Spadając w dół Wooyoung powoli żegnał się ze swoim życiem. Był niemal pewien, że za chwilę uderzy boleśnie o podłoże łamiąc przy tym parę kości, ale nim zdążył spanikować, poczuł jak jego ciało uderza w coś miękkiego. Coś jak... Materac?
Zdezorientowany rozejrzał się wokół, by zdać sobie sprawę, że wylądował bezpiecznie, a każda jego kończyna jest w nienaruszonym stanie. Przewrócił się na drugą stronę, by na czworaka zejść z ogromnej poduszki, a gdy już zbliżał się do krawędzi, zobaczył czyjąś dłoń oferującą pomoc. Chwycił więc ją i został bezpiecznie zdjęty z dość wysokiego materaca.
- Gyeomson? - zdziwił się mężczyzna przed nim. Był może parę centymetrów wyższy.
- Dzięki. - odpowiedział puszczając dłoń mężczyzny.
- Niecodzienny widok.
- Ta.
- Ktoś cię popchnął?
- Co?
- Sam skończyłeś?
- Tak.
- Wow. Witaj wśród Mugi. - powiedział i odwrócił się zapewne wyczekując dalszych rekrutów, którzy po kolei zmuszeni byli skoczyć za nim.
- To jedyna droga do kwatery? - spytał jeszcze Wooyoung.
- Hm?
- Za każdym razem, gdy będę chciał się tu dostać, będę musiał skakać?
- Nie. To pierwszy test dla rekrutów. Zdałeś, więc ciesz się.
- Oh.
Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie na jego reakcję. Wooyoung nie wiedział, czy było to z powodu szczerej sympatii, czy po prostu z niego kpił, tak jak wszyscy.
- Jak się nazywasz? - spytał wyższy.
- Wooyoung.
- Miło cię poznać Wooyoung. - powiedział obserwując kolejnego skoczka. - Ja jestem San.
- San. - powtórzył na głos, jakby miało mu to pomóc w zapamiętaniu.
Cała grupa zebrała się już na dole, a Dongho poprowadził ich do pomieszczenia obok, gdzie zaczął po kolei podawać wszystkim jakieś ubrania. Wooyoung nieco zdezorientowany podszedł bliżej rozglądając się po rekrutach, aż i do jego rąk trafił czarny strój. Spojrzał niezrozumiale na mężczyznę, który dopiero później zabrał głos.
- Zdejmijcie te szmaty i ubierzcie to.
- A co mamy zrobić ze starymi ciuchami? - zapytał jeden z chłopaków.
- Wyrzućcie. Tutaj na nic wam się nie przydadzą.
Zgodnie z poleceniem więc, wszyscy znaleźli sobie miejsce z boku, by na spokojnie się przebrać. Wooyoung poczuł się dziwnie. Zawsze miał opory przed pokazywaniem swojego ciała, nawet jeśli nie było w tym nic nadzwyczajnego. Był nauczony, że przede wszystkim powinien się ubierać skromnie, więc zawsze zakrywał jak najwięcej, nawet jeśli nie musiał.
CZYTASZ
Unbreakable • Woosan ✓
FanfictionWooyoung od zawsze myślał, że będzie podążał śladami swoich rodziców. Nie sądził, że w wieku 18 lat przyjdzie mu opuścić rodzinny dom i rozpocząć zupełnie nowy rozdział w swoim życiu, pełen wysiłku, potu, krwi i nowych uczuć, które dały o sobie znać...