¹⁰czarna owca ¹⁰

278 31 27
                                    

Popołudnie było porą, kiedy dzielnica Mugi w końcu nabierała barw. Szare i ponure budynki teraz były oblane ciepłymi barwami czerwieni i pomarańczy, a wśród nich spacerowali San i Wooyoung prowadząc luźną rozmowę.

- To wcale nie było łatwe. - zaczął Jung kopiąc kamień napotkany na drodze. - Zostawić rodzinę i odejść. Dalej mam wyrzuty sumienia. Codziennie myślę o rodzicach... I o mojej siostrze.

- Masz siostrę? - zainteresował się San.

- Tak. Ma dziewięć lat. Naeul. Okropnie za nią tęsknię.

- Ona pewnie za tobą też.

- A ty? Masz jakieś rodzeństwo?

- Nie. Jestem jedynakiem. Dlatego ojciec nie chciał, bym odszedł.

- Naprawdę nie mogłeś mu się sprzeciwić?

- Bałem się. Gdybym się zbuntował, straciłby reputację, ludzie zaczęliby mówić o nim i rozsiewać plotki o tym, dlaczego odszedłem. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałem, kim chcę być.

- To tak jak ja.

San podniósł wzrok na młodszego. Oboje byli uwięzieni w świecie, do którego nie pasują. To ich do siebie ciągnęło.

- Pomogę ci ukończyć szkolenie.

- Hm? Niby jak?

- Zbiórkę macie codziennie o 8:00, prawda?

- Tak. Co to ma do rzeczy?

- Bądź więc przed akademikiem o 6:00.

- Tak wcześnie?

- Nie dasz rady?

- Dam... Ale co będziemy robić?

- Ćwiczyć. Jeśli chcesz koniecznie stać się silniejszy, nie ma innej drogi. Ja będę twoim wsparciem, gdybyś chciał się poddać.

- Zawsze obserwujesz nasze ćwiczenia?

- Nie. Tylko jak mam czas. Dziś akurat się nudziłem, a nie chciałem widzieć się z ojcem.

- Nie dogadujecie się?

- Nie do końca. Chyba nie chcę o tym rozmawiać.

- Oh, rozumiem... Cieszę się, że cię spotkałem.

- Naprawdę?

- Tak. Nie mam tu zbyt wielu przyjaciół. Spotkania z tobą są miłą odmianą.

- Więc jesteśmy przyjaciółmi?

- To w zasadzie zależy też od ciebie, jak chcesz postrzegać naszą relację.

- Przyjaciele brzmią okej.

Oboje uśmiechnęli się do siebie, idąc przez chwilę w ciszy przez ciemną alejkę, obserwując słońce chowające się za horyzontem. Dzień się kończył, a niebo powoli nabierało ciemnych barw, co oznaczało, że Wooyoung niedługo będzie musiał wracać, jeśli chce wstać wcześnie rano na trening z Sanem.

- Jaki masz tatuaż? - spytał nagle Jung, czym zaskoczył starszego. - Mówiłeś, że większość jakiś ma, więc zakładam, że ty również.

- Racja. - przyznał przytakując. - Mam trzy.

- Wow.

- Chcesz zobaczyć?

- Chcesz zobaczyć?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Unbreakable • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz