Lipcowe słońce dopiero wzbija się nad horyzont, kiedy w pośpiechu wybiegam od notariusza. Właśnie udało mi się domknąć sprawę sprzedaży starego mieszkania, dlatego na mojej twarzy gości szeroki uśmiech.
- Skarbie, jesteś już po?- przewracam oczami, kiedy po odebraniu połączenia słyszę od mojej mamy standardowe słowa. Nigdy nie słuchała uważnie i zawsze wszystko myliła.
- Nie, mamo- odpowiadam, starając się zachować spokój. Tego dnia jestem zbyt zestresowana, aby po kolejnej rozmowie z mamą, być oazą spokoju.- Mówiłam ci, że mam o 12.
Rodzicielka przez chwilę nic nie mówi, a ja jestem przekonana, że zrobiło jej się głupio. Ten sam schemat za każdym razem.
- Przepraszam, Natalka- mówi ze skruchą, ale ja już kolejny raz nie daje nabrać się na jej nic nie znaczące przeprosiny.- Mam za dużo pracy.
- Wiem, słyszałam już to- informuję i wzdycham. Mam już dość zapominalstwa mamy, bo to naprawdę zdarzało się w ostatnim czasie zbyt często.
Kieruję się w stronę parkingu, na którym zostawiłam samochód. Wypatruję samochodu, co jakiś czas zerkając na akt, który niosę. Spotykam się z czyimś ciałem i już w myślach przeklinam sama siebie.
- Mamo, zadzwonię do ciebie jak już będę po, okej?- mówię do telefonu, lekko się odsuwając. Nie czekam na jej odpowiedź i jednym ruchem, zakańczam połączenie.
Spoglądam na chłopaka, który znajduje się przede mną i skanuję jego rozbawioną twarz. Farbowany blondyn również mi się przygląda i kiedy mam odwrócić wzrok, mój mózg dopiero ogarnia co się dzieje. Dosłownie kilka centymetrów przede mną stoi słynny raper, o którym w ostatnim czasie głośno w polskim internecie.
Znajduję się na jednym metrze kwadratowym wraz z Michałem Matczakiem.
- Sorki, mała- mówi dość zachrypniętym głosem, który od razu dociera do moich bębenków.
Patrzę na niego i słyszę jego charakterystyczny śmiech. Automatycznie unoszę kąciki ust do góry i spoglądam na telefon. Poprawiam torebkę na ramieniu i delikatnie się odsuwam.
- Przepraszam, śpieszę się- odpowiadam, wrzucając telefon do małej torby.
Chłopaka poprawia swoją grzywkę i wkłada rękę do swojej bluzy. Jest naprawdę przystojny i totalnie w moim typie, ale nie mogę teraz sobie pozwolić na chwilę uniesienia.
Zauważam moje auto za chłopakiem i go wymijam. Wyciągam kluczyki i otwieram pojazd. Na miejscu pasażera kładę swoje rzeczy i obkrążam samochód. Cały czas czuję na sobie wzrok blondyna i nie ukrywam, że czuje się niezręcznie.
Spoglądam ostatni raz na chłopaka i wsiadam na miejsce kierowcy. Uśmiecham się, ale mimo tego odpalam silnik.
Chwilę później słyszę pukanie w szybę, dlatego odwracam wzrok od kamery cofania i naciskam sprzęgło. Michał uroczo się uśmiecha i pokazuje mój dowód. Marszczę brwi, ale uchylam szybę, spoglądając w jego stronę. Chłopak się nachyla i wyciąga w moją stronę swoją dłoń.
- Wypadł ci, Natalka- mówi, a ja lekko się rumienię, gdy wypowiada moje imię w dość specyficzny sposób.
- Dzięki- odpowiadam, odbierając moją własność. Opiera się o drzwi, a ja tymczasem zamieram bo nasze twarze znajdują się naprawdę blisko.- Sorki, naprawdę się śpieszę. Za dwadzieścia minut mam obronę.
Kiwa głową i powoli się odsuwa. Odkładam dowód i wyjeżdżam z miejsca parkingowego. Ostatni raz patrzę w jego kierunku i obserwuję, jak odprowadza mnie wzrokiem.
CZYTASZ
PRZY TOBIE || MATA
FanfictionHistoria dwójki osobliwych osób. Michała Matczaka, który skupia się na muzyce i często przekracza granice oraz Natalii Budzyńskiej, do niedawna studentki, która do tej pory nie wyobraża sobie życia w innym miejscu. Łączy ich jedno miasto. Wrocław. "...