♥(,").(".)♥
Mój umysł walczył z tą informacją. Jakby nie chciał jej przyjąć w obawie przed konsekwencjami. Drżałam na samą myśl, co może się stać jeśli nie znajdą Harper. Stanowiła zagrożenie nie tylko dla samej siebie, ale i dla mnie.
Patrzyłam na regał z książkami w swoim gabinecie. Jak ja się tu w ogóle znalazłam? Usłyszałam chrząknięcie i odwróciłam głowę w lewo. Alex przyglądał mi się ze zmarszczonymi brwiami i dziwną miną. Nie umiałam jej rozszyfrować.
- Co ty tu robisz? - podniosłam się do pozycji siedzącej. Czułam lekkie zawroty głowy. - I gdzie są moje rzeczy? - rozglądałam się w poszukiwaniu torebki.
- Przyniosłem cię - stwierdził po prostu. - A rzeczy leżą tam - wskazał na stolik za sobą.
Uspokoiłam się na ich widok.
- Nie rozumiem, jak?
- Widziałem jak upadasz na ulicy więc zareagowałem - wyjaśnił. - Wydawało mi się, że nie chciałaś tam leżeć zdana na obcych ludzi.
- Dziękuję - powiedziałam cicho.
- Nie ma sprawy - uśmiechnął się. - Powiesz mi co się stało?
- Nie mogę - pokręciłam głową.
- Mhm - mruknął. - Kiedy się ocknęłaś wspomniałaś coś o siostrze, jakieś kłopoty? - zapytał spokojnie.
Cholera, naprawdę powiedziałam to na głos? Alex nie spuszczał ze mnie wzroku. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, nerwowo oblizałam suche wargi.
- Mógłbyś podać mi butelkę wody? - poprosiłam.
Podszedł do małej lodówki i po chwili wręczył mi chłodną butelkę. Usiadł na przeciwko mnie na niskim stoliku. Był tak blisko, że nasze kolana się stykały. Pochylił się w moją stronę.
- Możesz ze mną o tym porozmawiać jeśli chcesz - powiedział łagodnie.
- Nie mogę - powtórzyłam swoje wcześniejsze słowa.
To była kusząca propozycja. Zrzucić z barków w końcu ten ciężar, ale nie mogłam tego zrobić przy Alexie. Nie był właściwą osobą. Moim jedynym powiernikiem był wujek, nigdy nie szukałam innego w przekonaniu, że to mi wystarczało.
- Dobrze, nie będę naciskał, ale gdybyś zmieniła zdanie to jestem do usług - odparł.
- Czyżby było ze mną aż tak źle, że oferujesz mi przyjaźń? - zapytałam podejrzliwie.
- No cóż...Nadal jesteś bardzo blada, ale powiedziałem Francesce i temu twojemu narwanemu kucharzowi, że nie potrzebujesz lekarza, a poza tym wiem jak przywrócić rumieńce na twoje policzki i z przyjaźnią raczej niewiele ma to wspólnego - rzucił niedbale.
- Nie chcę żadnego lekarza - zignorowałam jego pozostałe słowa.
- Przynajmniej w tym się zgadzamy - uśmiechnął się.
Wyjął mi z rąk butelkę i odstawił ją na stolik. Zamknął moje dłonie w swoich. Po chwili poczułam jak jego ciepło przenika do mojej skóry.
- Lepiej? - zapytał.
- Tak - przymknęłam oczy i odetchnęłam głęboko.
Nie potrafiłam się przed nim otworzyć, ale nie wyrwałam rąk z jego uścisku. Potrzebowałam tej bliskości, nawet jeśli dawał mi ją Alex.
CZYTASZ
Hotel
RomanceKażdy ma sekrety, ale nie każdy pozwala im przejąć kontrolę. Chyba że los zadecyduje inaczej. Alex Forest jest właścicielem luksusowej sieci hoteli Shine, uważa się za wytrawnego biznesmena i człowieka sukcesu. Kiedy dowiaduje się, że Snug Inn w Cr...