♥(,").(".)♥
Jej uniki zaczynały mi działać na nerwy, ale jeśli były ceną tego, że mi wierzyła, byłem w stanie to znieść. Choć pewnie do czasu. Ostatnio cierpliwość nie była moją najmocniejszą stroną, ale to nie znaczy, że całkowicie się jej wyzbyłem.
Przekazałem bagaże do hotelowego depozytu i ostatni raz omiotłem spojrzeniem apartament. Od kilku dni myślałem o powrocie do domu. Nie dostanę teraz Snug Inn, a biorąc pod uwagę determinację mojego ojca, żeby uprzykrzyć mi życie, ta inwestycja w tym momencie nie byłaby korzystna dla moich interesów. Ale to nie znaczyło, że poddałem się całkowicie. Musiałem poczekać na odpowiedni moment, kiedy wpływy tego sukinsyna osłabną, albo w ogóle znikną.
Thomas i Gutman byli zdeterminowani, aby oczyścić Croft City z najbardziej zdemoralizowanych polityków, dla których prawo stanowiły jedynie ich własne zachcianki, ale przede wszystkim rządza pieniędzy i władzy. Pobudki mojego przyjaciela były dla mnie jasne, jednak czułem, że komendant coś ukrywał. Oczywiście jego słowa jakoby chciał oczyścić swoje sumienie zdawały się prawdopodobne, ale nie wystarczające, bo niby z jakiego powodu przejął się akurat mną? W dodatku on chyba naprawdę sądził, że jeśli zatrzyma mnie w mieście, to ojciec popełni błąd dzięki któremu go dopadną. Pokładał we mnie zbyt wiele nadziei. Stary mnie nie cierpiał, ale był doświadczonym graczem, od lat budującym swoją pozycję, a tego zdecydowanie nie można było lekceważyć. Nawet jeśli ostatnio zdarzyły mu się potknięcia. Poza tym sam przed sobą nie chciałem przyznać, że istniał jeszcze inny powód, dla którego pozostanie w Croft City wydawało się być dobrym pomysłem. Tak więc plany powrotu do domu musiały zostać nieco przesunięte w czasie.
Zamknąłem za sobą drzwi i udałem się prosto do gabinetu Nory. Mijając lobby zauważyłem, że w hotelu panowała swobodna atmosfera, tak bardzo kontrastująca z napięciem, które miało miejsce w apartamencie, ledwie piętro wyżej. Zastanawiał mnie bałagan w miniony weekend, bo musiałem przyznać, że w tym momencie pracownicy Nory znali swoje obowiązki i wywiązywali się z nich skrupulatnie. Ludzie czuli się tu zaopiekowani i zrelaksowani, to było widać po ich twarzach. Taki cel przyświecał Edmundowi, kiedy prowadził Snug Inn. Może dlatego zdecydował się odsprzedać to wszystko Norze, bo wyczuł w niej tą samą potrzebę dbania o gości. Byłem ciekaw jak wyglądała ich znajomość. Staruszek miał w sobie syndrom „zbawcy", jeśli dostrzegł w niej zagubioną duszyczkę, na pewno go to poruszyło. Ale był też przedsiębiorcą, więc Nora musiała go w jakiś sposób przekonać do sprzedaży. Zaśmiałem się pod nosem. O ironio, udało jej się coś, czego ja nie osiągnąłem.
Zapukałem do drzwi i niemal natychmiast usłyszałem ciche już otwieram. Czekała na mnie.
- Jak się czujesz? - zapytałem, kiedy gestem zaprosiła mnie do środka.
Brwi miała lekko zmarszczone i przygryzała wargę.
- Dziwnie – przyznała szczerze.
Usiadłem na fotelu, a Nora zajęła miejsce na kanapie. Zdjęła buty i podkuliła pod siebie nogi. Przyjęła postawę jakby chciała się ochronić. Ale nie przede mną. Znowu miałem to wewnętrzne przekonanie, że tak właśnie było.
- Nie potrzebuję kłopotów Alex – szepnęła, ale i tak ją usłyszałem.
Odwróciła głowę do okna i w tej chwili wydawała mi się tak bardzo smutna. Byłem za daleko. Musiałem patrzeć jej w oczy. Nie wiedziałem dlaczego, ale było to dla mnie cholernie ważne. Nie wahając się, wstałem i okrążyłem niski stolik, by znaleźć się jak najbliżej Nory.
Oplotłem dłońmi jej szczupłe łydki. Zadrżała, zaskoczona moim dotykiem.
- Ostatnim razem kiedy siedziałeś dokładnie w tym miejscu, skończyło się twoją urażoną dumą. – Kąciki jej ust lekko się uniosły.
CZYTASZ
Hotel
RomanceKażdy ma sekrety, ale nie każdy pozwala im przejąć kontrolę. Chyba że los zadecyduje inaczej. Alex Forest jest właścicielem luksusowej sieci hoteli Shine, uważa się za wytrawnego biznesmena i człowieka sukcesu. Kiedy dowiaduje się, że Snug Inn w Cr...