Rozdział 22 Nora

34 3 0
                                    

♥(,").(".)♥

Uwierzyłam mu i cholernie mnie to przerażało. Nie spodziewałam się tego i nie planowałam. Z jakiegoś powodu Alex otworzył się przede mną i zwierzył ze swojej trudnej przeszłości. Chyba sam był tym zaskoczony. Nie potrzebowałam słów, żeby pokazać mu, że jestem z nim. To była moja świadoma decyzja. Wiedziałam też, że nie miał nic wspólnego z tą ohydną krwią w wannie. Miałam wrażenie, że nawet do pokoju docierał jej dziwny metaliczno-słodki zapach. Z całych sił walczyłam, aby nie poddać się działaniu jakie na mnie wywierała. Pomogła mi rozmowa z Alexem. Skupiłam się na jego historii, dzięki czemu nie grzebałam we własnej.

Nieoczekiwanie pojawił się w moim życiu i to w takim momencie, kiedy upominała się o mnie straszna przeszłość. To na pewno miało wpływ na to jak postrzegałam Foresta, dlatego nie mogłam do końca ufać własnemu osądowi. Ale... Faktem było to, że coś poczułam. Potrzebę bliskości, rozmowy, zrozumienia czy też mały cień nadziei, że to co mnie spotkało, nie przekreśliło szansy na dobrą i spokojną przyszłość. Wreszcie pożądanie, burzliwe i tak silne, że wywoływało drżenie całego ciała.

Z kolei Thomas Roberts potrafił onieśmielić. Jego uważne spojrzenie i to, że wiedział kim jestem niepokoiło mnie, ale Alex mu ufał więc nie pozostało mi nic innego jak pozwolić mu zająć się problemem. Mężczyzna przyniósł ze sobą jakąś torbę i razem z nią i Alexem, zamknęli się w łazience. Spędzili tam sporo czasu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, wiedziałam tylko, że nie mogłam opuścić apartamentu.

Byłam kompletnie nieprzygotowana na widok Michaela Gutmana. Alex również, sądząc po jego minie.

- To komplikuje sprawę – odezwał się poważnym tonem Thomas.

- Znałem ją – powiedział Alex, z wyraźnym napięciem w głosie.

On i Gutman wymienili dziwne spojrzenia, których nie potrafiłam zinterpretować.

- To jeszcze bardziej komplikuje sprawę – mruknął komendant policji Croft City. – A tutaj co się stało?

Thomas streścił mu okoliczności spotkania w apartamencie, używając przy tym sformułowań typu: „próbki do badań genetycznych", „typowanie śladów krwawych do pobrania", i „inne ślady biologiczne".

- A pani? – popatrzył na mnie.

Od tej chwili wiele zależało. Moja reakcja bacznie obserwowana przez wszystkich, musiała być odpowiednia do okoliczności i nie mogła zdradzić zbyt wiele.

- Chciałabym wiedzieć co tu się stało i czy... – odchrząknęłam. – Czy coś zagraża mojemu hotelowi, czy będzie w tej sprawie jakieś oficjalne postępowanie? Czy mam się spodziewać, że moi goście będą przesłuchiwani przez policję? – wyrzuciłam z siebie pytania, które wydawało mi się, że powinny paść z mojej strony.

- O wszystkim poinformujemy w swoim czasie – odpowiedział Roberts, a Gutman uśmiechnął się lekko i kiwnął głową. – Ale nie będziemy niepokoić gości, ponieważ... Ta sprawa musi zostać tylko i wyłącznie między osobami obecnymi w tym pomieszczeniu. Od tego wiele zależy. Czy mogę liczyć na twoją dyskrecję?

- Oczywiście – zapewniłam natychmiast.

- Dobrze. – Thomas podszedł do okna i wyjrzał na ulicę. – To ustalone. Michael musimy się śpieszyć – zwrócił się do komendanta. – Noro, a ciebie muszę prosić o wyjście.

- Dlaczego? – zapytał Alex. – Jeśli masz jakieś podejrzenia co tu zaszło, to chyba oboje byśmy chcieli wiedzieć co.

Ucieszyłam się, że chciał mnie w to włączyć, ale prawda była taka, że pozostanie w apartamencie było ryzykowne.

HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz