Rozdział 16 Nora

51 3 0
                                    


- Czemu właściwie się z nim umówiłaś?

Fran przyglądała się moim przygotowaniom do wyjścia na wieczorną kolację z Paulem. Nie stroiłam się i wolałabym, żeby nie widział we mnie kogoś więcej. Byliśmy tylko partnerami biznesowymi i chodziło wyłącznie o podtrzymanie dobrych relacji. No, może jeszcze o to, by wypytać o Alexa. Nie rozumiałam czemu się tak uparł, aby przejąć mój hotel. To było wręcz absurdalne. Przecież każdy normalny człowiek zrozumiałby słowo ,,nie", ale zdaje się, że Alex nie należał do tej kategorii ludzi. Miał w sobie jakąś dzikość, pasję i silną potrzebę postawienia na swoim. Dwie pierwsze cechy świetnie się sprawdziły w sypialni, jednak poza nią wzbudzały mój niepokój.

- Żeby omówić kolejne wspólne projekty – odpowiedziałam w końcu.

Przygładziłam związane w niski kucyk włosy i nałożyłam na usta ochronną pomadkę o pudrowo różowym kolorze. Lubiłam minimalizm jeśli chodziło o strój i makijaż. Wydawało mi się, że dzięki takim zabiegom nie rzucałam się w oczy.

- Jak cię zobaczy, to raczej nie będzie chciał gadać o pracy – wytknęła Fran.

- O czym ty mówisz?

- Mówię o twoim wyglądzie!

- Co z nim nie tak?

Powoli traciłam cierpliwość, Fran od rana dziwnie się zachowywała. Zrzuciłam to na karb jej wcześniejszego zmęczenia i problemów, którymi nie chciała się podzielić. Teraz podejrzewałam, że miała jakiś problem ze mną.

- Wszystko z nim bardzo tak! Ale Paul będzie się ślinił i nie mam tu na myśli jedzenia, które mu podadzą. Będzie sobie wyobrażał co masz pod tą jedwabną bluzką i tak dalej. Jeśli zauważysz, że często mruga, no to sama wiesz.

- Fran, to trochę obrzydliwie. Nic osobistego mnie z nim nie łączy i nie będzie łączyć.

- Ale on to spróbuje zmienić.

- Dlaczego tak myślisz?

- Może Paul dowiedział się, że jego starszy braciszek się koło ciebie zakręcił.

Fran nie wiedziała co się stało między mną, a Alexem, ale jej słowa spowodowały, że poczułam się nieswojo. Nie chciałam być przedmiotem jakiejś kretyńskiej rywalizacji między braćmi. Nie miałam wyrzutów sumienia przez to, co zrobiliśmy. Mnie było dobrze, jemu też, oboje dostaliśmy to czego chcieliśmy i na tym koniec.

- Na pewno wie, że Alex zatrzymał się w Snug Inn – skomentowałam.

- Nie to miałam na myśli. Chodzi mi raczej o to, że spodobałaś się Alexowi.

- Bzdury! – zaprzeczyłam szybko. Może nieco za szybko.

- Tak? To dlaczego wparował wczoraj do kuchni i powiedział Jeanowi, że musisz coś zjeść? I dlaczego Jean go nie wywalił na zbity pysk?

- Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: nie wiem, a na drugie: skieruj je do Jeana. O co ci tak naprawdę chodzi Fran?

- O to, że wiesz po co Alex przyjechał i nic nie powiedziałaś! Nie ufasz mi?

- Ufam ci na tyle, na ile mogę sobie pozwolić. Dobrze o tym wiesz! A to po co Alex przyjechał jest nieistotne, bo tego nie dostanie. Ubzdurał sobie, że odkupi ode mnie hotel.

- Więc czemu nic nie mówiłaś? – drążyła temat.

Nie rozumiałam czemu to było dla niej takie istotne.

HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz