Baker Street 221 b. Każdy w Londynie znał ten adres. Mieszkał tam genialny detektyw doradczy, Sherlock Holmes oraz były lekarz wojskowy, John Watson. Obaj rozwiązywali sprawy od lat. Do chwili gdy obaj zrozumieli, że są dla siebie bardzo ważni. Nie chcąc tracić czasu zajęli się kwestiami ślubnymi. Wynajęli sale, ustalili date. W końcu na rodzinnym obiedzie w domu Holmesów Sherlock oświadczył się swemu ukochanemu. Rodzina i przyjaciele nie musieli długo czekać na zaproszenia. Cała uroczystość została nagrana. Oczywiście nie obeszło się bez kłótni braci za to który z obu mężczyzn ma zostać panną młodą. Właśnie obaj weszli do ośrodka adopcyjnego. Już w czasie podróży poślubnej rozmawiali o powiększeniu rodziny. Ustalili płeć, kolor włosów i oczu ich przyszłego dziecka. Opiekunka z działu z noworodkami lub niemowlętami zabrała ich na oddział. Obaj zdecydowali się na chłopca.
-Muszę uprzedzić, że jeśli chodzi o noworodki to mamy tylko dwunastu chłopców.- Powiedziała kobieta przyglądając się obu mężczyznom. Sherlock wszedł do pokoju oznaczony tabliczką dzieci w wieku trzech miesięcy. Mężczyzna zaczął przyglądać się łóżeczkom do których były przyczepione wstążki w różowe lub niebieskie kolory. Nagle coś przykuło jego uwagę. Łóżko oddalone od innych w samym kącie pokoju. Po cichu podszedł i zajrzał. Zauważył tam nerwowo ruszającego się chłopczyka. Jego czarne, krótkie loczki opadały na jego oczka. Malec piszczał niczym mały kociak. Holmes zadął płaszcz i marynarkę które odłożył na szafkę. Ostrożnie jak tylko mógł wziął maleństwo na ręce. Rozczulił się gdy mała istotka wtuliła się w niego i ssąc jego koszule spała niczym mały aniołek. Takim sposobem John i Sherlock zaadoptowali malca nadając mu imię Tim. Jadąc do domu zajechali do sklepu z artykułami dla dzieci.
&
-John! John chodź zobaczyć!- Zawołał Sherlock patrząc jak ich mała pszczółka raczkuje sobie na dywanie w kojcu. Tim mieszkał z nimi od dwóch miesięcy. Pani Hudson nie mogła przestawać na niego się napatrzeć pierwszego dnia. John podszedł uśmiechnięty i zajrzał do kojca. Zaśmiał się gdy malec rzucił pluszową żyrafą w bok i po chwili położył się na swoim kocyku w pszczoły.
-Jest jak ty. Uwielbia pszczółki. Coś czuje, że będzie trzewa w wakacje pojechać do Sussex.- Powiedział rozbawiony John. Obaj spojrzeli gdy pani Hudson weszła. Zaraz za kobietą wszedł mężczyzna odziany w wojskowy mundur. Po krótkiej wymianie zdań John zrozumiał, że musi jechać na wojnę i nie ma wyboru.
&
Po kilku dniach spakowany John odziany w wojskowy mundur chwycił swój nieśmiertelnik. Przewlekł przez niego swoją srebrną obrączkę po czyn nałożył go na szyję. Wziął z szafki jego wspólne zdjęcie z Sherlockiem i Timem. Nie miał ochoty jechać na wojnę. Jednak wiedział, że nie ma wyboru. John założył na plecy duży wojskowy plecak po czym opuścił jego i Sherlocka wspólną sypialnie. Po zejściu po schodach zauważył męża i ich syna razem z Gregiem, pani Hudson, Molly i Mycroftem. Pożegnał się ze wszystkimi. Spojrzał na synka.
-Bądź grzeczny Tim. Tata niebawem wróci.- Powiedział John po czym spojrzał na ukochanego który drżał z płaczu. Pocałował go po czym pogładził jego twarz.- Wrócę obiecuje. Będę dzwonił w wolnych chwilach.- Odparł John patrząc w oczy które tak bardzo pokochał. Zaraz po wyjściu z domu wsiadł do wojskowej ciężarówki. Gdy odjeżdżali machał do swojej rodziny i przyjaciół.
&
Sherlock nerwowo chodził po mieszkaniu. Minęły dwa miesiące od wyjazdu Watsona na wojnę. Wszyscy martwili się o Johna i pragnęli by ten wrócił cały i zdrowy z wojny. Sherlock podskoczył słysząc znajomy dźwięk. Podbiegł do laptopa i odebrał połączenie. John z uśmiechem pomachał widząc męża.
-Hej Sherlock.- Powiedział z uśmiechem na co Holmesowi łzy zebrały się w oczach. Sherlock pobiegł do pokoju w którym Tim spał. Wziął ostrożnie malca po czym wrócił do laptopa.
-P-Patrz Tim to tata.- Powiedział Sherlock wskazując na dziecko. Czarnowłose maleństwo ziewnęło i popatrzył na ekran laptopa.
-Timuś tu tata.- Powiedział John na co maluch zaczął się śmiać. Sherlock trzymał synka na rękach patrząc na dziecko i na ekran. Po kilku dniach John wrócił do domu co spowodowało zrobienie przyjęcia dla Johna. Każdy się cieszył. Ale najbardziej to Sherlock.

CZYTASZ
One Shot
Short StoryTytuł jak sam mówi to będą One Shot. Będę starała się je dobrze pisać. Gdybyście chcieli wiedzieć który one shot jest z danego shipu pytajcie śmiało w wiadomości prywatnej lub komentarzach. Dawajcie też propozycje Shipów lub fandomów. P.S Wyjaśnię...