One Shot

SH-Winda (#36) +18

&

(Perspektywa Grega)

Wracałem po ważnym spotkaniu na którym oczywiście musiał być Mycroft Holmes. Sprawa dotyczyła tego, że zostałem oskarżony o morderstwo. Oczywiście ta szuja Donovan musiała mnie i Mycrofta zauważyć jak rozmawialiśmy. Zrobiła to po tym jak ją olałem gdy chciała bym poszedł z nią na kolację. Każdy wie, że ona rozsiewa najwięcej plotek, a z większością mężczyzn częścią naszego oddziału sypiała. Najwięcej to chyba z Andersonem. Nacisnąłem przycisk wezwania windy. Jeśli chodzi o brata Sherlocka to my od pewnego czasu się spotykamy. Na początku liczył się dla nas seks by rozładować się po ciężkim dniu. Jednak przerodziło się to w coś więcej. Gdy winda się otworzyła wszedłem do środka. Już po chwili dołączył do mnie starszy Holmes. Niemal w tym samym czasie nacisnęliśmy przycisk parteru. Drzwi się zamknęły, a winda zaczęła zjeżdżać w dół.

-Donovan została zwolniona.- Powiedział Mycroft po czym poczułem jak winda się zatrzymuje, a w tle było słyszeć sygnały alarmowe o pożarze.- Dziesięć minut więcej.- Powiedział Mycroft z zadowoleniem w głosie. Odwrócił się do mnie po czym podszedł całując mnie. Objąłem go oddając pocałunki. Uniosłem nogę czując jak łapie mnie za udo. Dyszałem kiedy ten się odsunął i odwrócił się do mnie plecami. Podszedłem do niego rozpinając po kryjomu pasek. Zauważyłem jak rozwiązuje krawat. Zacząłem obdarowywać jego kark i szyje pocałunkami. Zauważa jak rozpina spodnie i opuszcza je do kolan wraz z bielizną. Wypiął się. Nie czekałem długo. Już po chwili wyjąłem ze swoich spodni penisa i przybliżyłem się do Brytyjskiego Rządu. Usłyszałem jak jękną gdy w niego wszedłem. Od razu zacząłem się w nim poruszać. Wiedziałem, że nie lubi czekania. Dla niego to była strata dłuższej przyjemności.

&

Nagle z seksu wyrwał nas dźwięk poruszania się windy. Przekląłem pod nosem kiedy Mycroft i ja odczepiliśmy się od siebie. Czemu muszą zawsze w chwilach gdy zaznawałem rozkoszy muszą nam przerywać. Ubrałem się szybko tak jak Holmes. Już po chwili drzwi windy się otworzyły. Zauważyłem rozbawioną minę Sherlocka.

-Oj Mycroft za szybko osiągasz szczytowanie.- Powiedział Sherlock na co się poczerwieniłem. Skąd on... Nie no nie wierze. Serio mieszał w to swojego brata? No co za palant. Zacząłem iść mijając Sherlocka i zdezorientowanego Watsona.

-Masz szlaban na grahamki Myc.- Warknąłem na co Sherlock starał się nie śmiać. Wyszedłem z budynku po czym wsiadłem do swojego auta którym pojechałem do swojego domu. Mycroft ciągle wydzwaniał i pisał SMSy typu "Greg wiesz jak jak kocham twoje bułeczki. Nie chce mieć na nie szlabanu.". Po chuj mówiłem, że ma on szlaban na grahamki. Nie dziwię się, że Sherlock się chichrał. Nazywał mnie nie raz Grahamem więc... Przypomniałem sobie kilka rzeczy które miałem na laptopie. Poszedłem do swojej sypialni i usiadłem przed komputerem. Wszedłem na blog Johna po czym pod najnowszym postem o kwestiach eksperymentów Sherlocka dodałem kilka ich zdjęć jakby tworzyli akty. Oczywiście zrobiłem to anonimowo. Poza tym laptop był Mycrofta więc się odegrałem. Przynajmniej będę miał pretekst by go "ARESZTOWAĆ".