~YG~
Młodszy ignorował moje wiadomości przez cały weekend ,przez co rosło we mnie uczucie niepokoju.Zorientowałem się ,że w jakie sposób wypłynęła na niego obecność Hoseoka ,ale nie byłem w stanie zaprzeczyć jego podejrzeniom ,nie wyjawiając mu przy tym prawdy . Szukałem go przez cały poniedziałek i byłem niemalże pewny ,że nie zjawił się na zajęciach albo skutecznie się przede mną ukrywał .Wiedziałem ,że nigdy jeszcze nie opuścił treningu ,więc udałem się tam z nadzieją ,że uda nam się porozmawiać ,jednak i to okazało się jedynie niespełnioną zachcianką.
Wpadłem na sam koniec ich kłótni i choć chciałem się dowiedzieć o co poszło ,to młodszy zlał mnie ,jakbym był cholernym powietrzem .-Co jest ?-zapytałem przyjaciela ,który sfrustrowany kopnął butelkę z wodą,obserwując jak odbija się od pobliskiej ściany .
-Gówno ! Mam dość bycia pieprzonym łącznikiem ,młody ubzdurał sobie ,że to we mnie jesteś zakochany i nieważne jakich argumentów bym nie użył ,nie dociera nic do tego jego tlenionego łba -wrzasnął ,przez co odsunąłem się kilka kroków .W pierwszym odruchu chciałem zacząć bronić blondyna ,ale czułem że wywołała to jeszcze większą burze ,na którą nie byłem przygotowany .
-Po jaką cholerę tam pojechałeś za nami ? Wszystko było dobrze ,dopóki cię nie zobaczył . Na stołówce też zachowywałeś się jakby ci nie leżała nasze bliskość ,bo musiałeś siedzieć koło tego dzieciaka .Zdecyduj się czego chcesz od życia ,a nie ciagle szukasz jakiś wymówek ! -w odpowiedzi jedynie prychnął ,wykrzywiając usta w grymasie .Był wściekły ,ale ja też byłem ,bo miłość mojego życia nie chciała mieć ze mną cholernego kontaktu .
-Nie praw mi morałów ,bo sam nie masz na tyle odwagi żeby mu to powiedzieć .Knujesz za jego plecami ,a potem dziwisz się ,że plany biorą w łeb .Zachowujesz się jakbyś był aspołeczny ,milczysz przy nim jak zaklęty zamiast wziąć się w garść i powiedzieć co ci leży na sercu-krzyczał jeszcze głośniej ,wplatając palce we włosy -Nie do wiary ,że po tyłu latach kłócimy się o chłopaków ,to niedorzeczne .
-Oboje spierdoliliśmy po całości ,tym brakiem odwagi ,a teraz nasze szanse właśnie wymykają się gdzieś wspólnie -jęknąłem zmieniając temat ,gdy dostrzegłem dwójkę młodszych wsiadających razem do auta .To ,że Jungkook zjawił się akurat teraz ,było mi cholernie nie na rękę ,pamietam czasy ,gdy Jimin go poznał i wydawał się być nim cholernie zafascynowany .
-Zbieraj się ,czas wyjaśnić mu ,że to nie chodzi o mnie -mruknął już znacznie spokojniejszy .Ciśnienie opadło i zapewne nie będziemy roztrząsać tej kłótni ,nie była to nasza pierwsza i zapewne nie ostatnia różnica zdań ,aczkolwiek po tyłu latach znajomości ,nie było sposobu żeby cokolwiek nas poróżniło .
-Nie mogę powiedzieć mu prawdy ,jeszcze nie teraz -powiedziałem posłusznie idąc za nim ,Hoseok w odpowiedzi wydał z siebie jakieś dziwny dźwięk ,ale miał świadomość że nie namówi mnie do zmiany zdania . Byłem równie uparty co on i nie znosiłem ,gdy ktoś mówił mi co mam robić .W wielu kwestiach się nie zgadzaliśmy ,ale w równie dużej mierze byliśmy do siebie podobni ,dzięki czemu często rozumieliśmy się bez słów .
-Po prostu powiedz mu ,że to nie chodzi o mnie .Muszę w końcu wziąć się w garść ,bo te cholerne niedopowiedzenia ,nie prowadzą do niczego dobrego -odpowiedział dopiero ,gdy zaparkował przy niewielkim pubie ,tuż obok samochodu Jungkooka .Nie byłem do końca pewny ,czy jestem gotów na konfrontację ,ale Hoseok był tak zdeterminowany ,że nie mogłem wierzyć ,że będzie trzymał język za zębami w mojej sprawie . Szedłem za nim jak cień ,wstrzymując oddech gdy stanęliśmy nad młodszymi .Jimin zerował właśnie piwo ,gdy brunet od razu podtykał mu następne .Uważnie obserwowałem jak starszy chwyta nadgarstek Jeona i szarpie nim delikatnie zmuszając go do wstania .
-Nie mam ochoty was dzisiaj oglądać -warknął blondyn ,unosząc trunek do ust .Jednak w pewnym momencie zamarł ,a ja wraz z nim gdy Hoseok jak gdyby nigdy nic chwycił policzki Jungkooka i tak po prostu go pocałował .Mrugałem szybciej ,zastanawiając się czy mi się to do cholery nie śni .Po ich pierwszym zbliżeniu ,unikał go przez lata ,bojąc się rekacji społeczeństwa ,tym samym łamiąc młodszemu jego biedne niedoświadczone serduszko ,a teraz zdecydował się na taki krok ,w barze przepełnionym ludźmi -Co jest ?
W końcu spojrzałem na Jimina ,gdy tamta dwójka wciąż zajmowała się sobą ,po czym wzruszyłem ramionami .Chwilę biłem się z myślami ,ostatecznie wyciągając do niego dłoń ,którą po kilku sekundach ujął .Rzuciłem na blat kilka banknotów ,nie wiedząc w jakim kierunku pójdzie nasza rozmowa .Mocno go trzymając ,wyprowadziłem nas na zewnątrz przystając kilka metrów od wejścia .
-Nigdy nie chodziło o Hoseoka ,od lat śledzi wzrokiem zbitego szczeniaka za nim i nie rozumiem jak mogłeś pomyśleć ,że cokolwiek między nami mogłoby być .Jest dla mnie jak brat -wydusiłem z siebie ,skupiając wzrok na ulicy .Bałem się spojrzeć mu w twarz i powiedzieć prawdę ,więc postanowiłem grać na zwłokę -Nie chcę jeszcze tego kończyć i nie mogę ci powiedzieć teraz o kogo chodzi,przepraszam .
Młodszy wypuścił głośno powietrze ,opierając się barkiem o ceglaną ścianę .Pragnąłem dowiedzieć się o czym myśli ,ale byłem cholernym tchórzem i żyłem nadzieją ,że sprawy same zaczną się układać .
-Naprawdę chciałbym ci pomóc ,ale to niedorzeczne .Dlaczego tak bardzo boisz się wyjawić o kogo chodzi ? -dopytał ,jednak widząc grymas na mojej twarzy ponownie westchnął -Dobra nie muszę wiedzieć ,ale znacznie łatwiej ułatwiłoby nam to współpracę .
-Nie rezygnujesz ?-nadzieja w moim głosie była tak mocno słyszalna ,że aż samemu zrobiło mi się żal .
-Jeszcze nie ,chociaż to wszystko jest mocno popieprzone .Moim zdaniem powinieneś zdobyć się na odwagę i zaryzykować -odpowiedział i choć chciałem mu wytknąć ,że był takim samym tchórzem jak ja ,to raczej nie postawiłoby mnie w dobrym świetle . Nie chciałem żeby mówił Tae o swoich uczuciach , bo wtedy już kompletnie byłym na straconej pozycji -Każdy zasługuje na szanse ,tylko trzeba podjąć ryzyko .
-Daj mi miesiąc ,po tym czasie powiem ci wszystko -skapitulowałem z nadzieją ,że młodszy na to przystanie i nie zawiódł mnie ,bo po chwili zastanowienia pokiwał głową .
Nie rozumiem dlaczego ludzie uważają mnie za zimną osobę ,daleko mi do bycia takim . Ja po prostu nie lubię kiedy inni poznają moje uczucia ,ale to nie znaczy że ich nie mam .
CZYTASZ
Deal /Yoonmin ✔️
Fanfiction[ZAKOŃCZONE ]Błędnie interpretujący swoje uczucia Jimin ,wchodzi w układ z Yoongim chcąc mu pomóc w zdobyciu zainteresowania osoby, w której starszy się podkochuje . Sceny +18 #TopYoongi #BottomJimin