25

252 15 3
                                    

~JM~

Zrezygnowałem z dzisiejszych zajęć ,zostając u Kima ,gdy nagły przypływ odwagi zdecydował za mnie ,że najwyższy czas wyznać mu prawdę .Wciąż obawiałem się jego reakcji ,ale czułem ,że zaczynamy się od siebie oddalać ,a chciałem uniknąć tego za wszelką cenę ,nawet jeśli miała się ona równać z chwilowym zerwaniem naszej znajomości .Ceniłem jego przyjaźń i mogłem trochę pocierpieć w samotności ,aczkolwiek siadając wygodnie na jego łóżku liczyłem ,że postara się mnie zrozumieć i nie oceni zbyt pochopnie .

-Jesteś blady ,dobrze się czujesz ? -zapytał chwytając moje dłonie ,na których aktualnie skupiłem całą swoją uwagę .Mruknąłem coś w odpowiedzi ,poprawiając pozycje na wygodniejszą i olałem zdzierającego gardło w pokoju obok Seokjina ,odchrząkując kilka razy -Hej,zaczynam się martwić !

-Czuję się fatalnie i mam cholerne wyrzuty sumienia ,bo cię okłamałem -szepnąłem mocniej ściskając jego smukłe palce ,nie chcąc żeby nagle mnie odtrącił . Wciąż nie odważyłem się na niego spojrzeć i gdy młodszy wyswobodził jedną rękę z mojego uścisku przymknąłem dodatkowo powieki .Jednak szybko je otworzyłem ,gdy umieścił dłoń na moim podbródku ,prosząc żebym na niego spojrzał .

-Cokolwiek cię do tego skłoniło ,to między nami nigdy nic się nie zmieni .Wybaczyłeś mi moje milczenie ,więc ja też ci wybaczę .Jesteś moim najlepszym przyjacielem i zawsze nim będziesz Jiminie -szepnął ,jakby to było konieczne ,aczkolwiek poczułem się trochę swobodniej z tą iskierką nadziei ,jaką mi dał .

-To wszystko jest kłamstwem .Mój związek z Yoongim ,to jakiś dziwny układ i ...-przerwałem ,gdy brunet zmarszczył brwi wykrzywiając przy tym twarz w grymasie .

-Nie wierze ,przecież patrzysz na niego jak w obrazek .Dlaczego to się stało ? -zapytał ,przez co wypuściłem sfrustrowany powietrze odchylając głowę do tyłu .

-Spanikowałem gdy powiedziałeś ,że umawiasz się z Bogumem .Byłem cholernie zraniony i wplątałem go w tą randkę ,po czym chciałem to jakoś odkręcić i on wtedy wyznał mi ,że się od dłuższego czasu w kimś podkochuje i potrzebuje mojej pomocy -mruknąłem przełykając głośno ślinę ,gdy jego twarz wyrażała jeszcze większy szok ,niż wcześniej .

-Nie akceptujesz tego prawda ? -zapytał łamiącym się głosem ,na co od razu pokręciłem przecząco głową .Życzyłem im jak najlepiej i miałem nadzieje ,że nigdy nic ich nie próżni ,bo jeszcze żaden z nich nie był tak szczęśliwy ,jak teraz -Więc co cię zraniło ?

-W tamtym momencie byłem święcie przekonany ,że jestem w tobie zakochany -ponownie spuściłem wzrok ,wstydząc się że w ogóle kiedykolwiek tak pomyślałem .Tae był bliski mojemu sercu ,ale nie chciałbym niszczyć  tego co jest między nami ,tylko po to żeby przekonać się ,że od początku to była iluzja .

-Dlaczego mi nie powiedziałeś ? Jak długo to trwało i co miałeś na myśli mówiąc ,że w tamtym momencie ? Teraz jest inaczej ?-strzelał pytaniami ,jak z procy przez co sam już pogubiłem się w tym ,co chce mu wyznać .

-Matko Tae ,jesteś przy mnie zawsze gdy cię potrzebuje .Jesteś przystojny i cholernie opiekuńczy ,ale myliłem się .To od początku był Yoongi ,ale nigdy nie był w moim zasięgu ,a ty tak i zrzuciłem na ciebie ,wszystkie te uczucia które czułem przy nim -przeszedłem w końcu do sedna ,czując jak spada mi kamień z serca i dołączyło do niego kilka odłamków ,gdy młodszy otarł samotną łzę spływającą z mojego policzka ,po czym przyciągnął mnie do siebie pozwalając wtulić się w swój tors .

-Hej ,to przeszłość .Sam powiedziałeś ,że już wiesz ,do kogo tak naprawdę wzdychasz .Nie mam do ciebie o nic żalu i chcę żebyś miał świadomość ,że jestem tu dla ciebie i zawsze stanę po twojej stronie -szepnął delikatnie gładząc moje plecy ,na co załkałem głośniej ,bo naprawdę był cholernie idealnym przyjaciel i o mały włos nie straciłem go przez swoje intrygi i brak odwagi -Teraz trzeba zrobić cię na bóstwo i nakierować trochę jak zawrócić Minowi w głowę .Jesteś wart wszystkiego co najlepsze i jeśli on tego nie dostrzeże ,to znaczy że nie powinieneś tracić na niego czasu . Jak długo ma to trwać ?

-Prosił o miesiąc ,ale jeśli nie uda mi się popchnąć tej sprawy do przodu ,tak jak się później pozbieram ,jak już teraz mam w sercu dziurę wielkości pięści ? -zapytałem odsuwając się od niego odrobine ,żeby otrzeć wierzchem dłoni mokre policzki .

-Pozbieram cię do kupy i pomogę znaleźć kogoś ,kto nie będzie widział poza tobą świata .Musisz być stanowczy w swoich działaniach i odrzucić ten strach kryjący się w twoich oczach .Rób to na co masz ochotę i nie zastanawiaj się nad konsekwencjami .Yoongi to szczery facet i jeśli coś mu się nie będzie podobało ,albo przesadzisz ,to ci o tym powie .Zagraj w jego grę ,a wygrasz albo wspólnie zniesiemy porażkę i będziemy wtedy zastanawiać się co dalej -powiedział ,na co skinąłem głową osuszając twarz chusteczką i choć naprawdę miałem ochotę dzisiaj jeszcze poużalać się nad sobą ,to jednak nie chciałem sprawiać starszemu przykrości ,w momencie w którym grał tak ważny mecz .Tae marudził coś o zdolnościach makijażowych brata i bez większych wyjaśnień ,przyciągnął podekscytowanego Seokjina ,który niemalże od razu zaczął swoją zabawę .Nakazał mi siedzieć w miejscu i zaufać mu ,choć obłęd w jego oczach podpowiadał mi ,że rozsądniej będzie wrócić do domu ,to zostałem . Siedziałem posłusznie na krześle pozwalając mu na zabawę ,w momencie w którym młodszy cicho dyskutował z kimś przez telefon . Dwie godziny później przyglądałem się uważnie rudym kosmykom marszcząc nos .Finalnie po załamaniu nie było nawet najmniejszego śladu i nieważne jak bardzo chciałbym się przekonywać ,to czułem się pewniejszy widząc swój lekko mroczny image .Miałem wrażenie ,że nowy choć tymczasowy kolor włosów ,dodał mi odwagi i zdusiłem w sobie wszelkie obawy ,chcąc spełnić słowa młodszego .Pragnąłem Yoongiego i chciałem ,żeby on też zapragnął mnie .Żeby dostrzegł we mnie kogoś więcej ,niż materiał na przyjaciela ,a jeśli naprawdę nic z tego nie będzie ,to jakoś postaram się stanąć na nogi .

-Skąd to masz ?-zapytałem przyglądając się uważnie czerwonej koszulce ,na co Tae z głupim uśmieszkiem mruknął coś o darze przekonywania i ponaglał mnie w przebieraniu się ,bo mecz miał zacząć się za zaledwie pół godziny ,a czekała nas jeszcze droga autem w cholernych godzinach szczytu .

To mój moment ,na pokazanie co jestem w stanie zaoferować.Postaram się być najlepszą wersją siebie ,nie udając przy tym nikogo ,z nadzieją że Min Yoongi dostrzeże we mnie skrywane głęboko piękno i fakt ,że małymi kroczkami wkradł się do mojego serca .

Deal /Yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz