47 epilog

405 17 15
                                    

~JM~

Mocno ściskając rączki wózka ,starałem się nie wpaść na żadną przeszkodę .Chociaż marudzący bez przerwy Yoongi nie ułatwiał mi zachowania spokoju .Miałem w cholerę wysoki próg cierpliwości ,ale widząc jego zbolałą minę i słuchając marudzenia od rana ,miałem ochotę odepchnąć od siebie to ustępstwo i pozwolić mu zatrzymać się na pierwszej lepszej ścianie .Gips niczym zbroja nie pozwolił mu na przemieszczenie się o własnych siłach ,a moja miłość do niego ,nie pozwoliła mi pozbawić go możliwości oglądania naszych przyajciół rozgramiających przeciwników na finałach mistrzostw uniwersyteckich w koszykówce .Chociaż chłopak upierał się ,że to nie jest ważne ,widziałem malujący się na jego twarzy żal ,gdy zdał sobie sprawę ,że reszta zespołu będzie musiała sobie radzić bez niego .Nie wiązał przyszłości z koszykówką,przy tym odrzucając kilka naprawdę dobrych kontraktów z krajowych drużyn .Był zawzięty i to w nim kochałem najbadziej ,pragnął tworzyć muzykę i nie myślał nawet o tym ,żeby zrezygnować z posady w Seulskiej wytwórni ,która niemalże z namaszczeniem traktowała jego osobę .Miałem wrażenie ,że otyły facet ,którego miałem okazje poznać ,będzie w stanie całować jego stopy ,byleby tylko dołączył do jego wytwórni .

-Co za banda nieudaczników -mruknął ,gdy Hoseok po raz kolejny w głupi sposób stracił piłkę .Oczywiście ,że mógł tego uniknąć ,ale zamiast skupiać się na grze błądził wzrokiem po trybunach ,szukając swojego chłopaka .

-Jeśli uda ci się nie obrazić wszystkich naszych zawodników ,to obiecuje że ten dzień może skończyć się dla ciebie naprawdę dobrze -szepnąłem wprost do jego ucha ,przez co w sekundę spiął się jak struna i wygiął na tyle ,żeby spojrzeć mi w oczy -Przyjmujesz wyzwanie ?

-Dla ciebie byłbym w stanie zamilknąć na wielki -biorąc pod uwagę fakt ,że od prawie miesiąca ciagle marudził ,to kusiła mnie ta propozycja ,aczkolwiek za bardzo kochałem jego uroczą stronę ,którą mimo znacznych ograniczeń fizycznych prezentował mi niemalże co noc .Uwielbiam zasypiać otoczony jego ramieniem ,w akompaniamencie słów jakie szeptał mi do ucha -To tylko sugestia ,mały potworze .

Przewróciłem oczami nachylając się i składając na jego wargach soczysty pocałunek ,starszy na oślep chwycił mnie za kark przyciągając bliżej i czułem ,że mógłbym się zatracić w tym całkowicie ,gdyby nie gwizdy docierające z boiska .Uniosłem wzrok na szczerzącego się Hoseoka ,który wciąż trzymał złączone palce tuż przy twarzy . Ponownie pokiwałem głową ,jednak szeroki uśmiech wciąż zdradzał moje zadowolenie .Wszystko układało się tak jak powinno ,miałem mężczyznę marzeń przy sobie ,który kilka razy dziennie deklarował mi ,jak bardzo za mną szaleje .Był ckliwy do bólu ,jednak przy innych zachowywał się jak pies ogrodnika ,ciągle odpychając ode mnie potencjalnych adoratorów ,których w jego mniemaniu miałem na pęczki .Bracia Kim i Jeon byli dziwnie milczący,olewali moje ciągłe pytania ,szukając jakiś tanich wymówek .Tak samo jak teraz ,wyglądali jakby ktoś wsadził im w tyłki kije ,siedzieli sztywno trzymając na kolanach wielki rulon .Początkowo myślałem ,że to transparent dopingujący ,ale wciąż mocno zaciskali na nim palce ,jakby kompletnie zapomnieli o pakunku wielkości dywanu .Yoongi cały czas zerkał na nich morderczym wzrokiem ,takim jakim obdarzał drużynę i choć prowadzili po pierwszej połowie ,to ten nawet na moment się nie rozluźnił .

-Gołąbeczki ,uroczo irytująca parka nowo...-Hoseok zamilknął nagle ,dlatego też zmarszczyłem brwi przeskakując wzrokiem po wszystkich moich bliskich .Namjoon kompletnie odleciał ,całując zachłannie Jina ,Tae wymieniał porozumiewawcze spojrzenia z moim bratem ,a Jeon niby się uśmiechał ,ale wciąż tępym wzrokiem patrzył w ścianę ,jakby odwrócenie od niej wzroku miało pozbawić go życia .Yoongi milczał ,zapewne nie chcąc przegrać ,jednak zaciskał nerwowo palce na krańcu pociętych dresów ,jakie musieliśmy poświecić ,żeby zakryć jego krągły tyłek . Wszyscy dzisiaj zachowywali się jakby mieli jakaś tajemnice ,z wyjątkiem Hoseoka ,który sprawiał wrażenie niesamowicie zadowolonego ze wszystkiego .Szczerzył się jak psychopata i generalnie nie obchodziło mnie to za bardzo ,do czasu gdy jego podejrzanie szczęśliwe oblicze nie wbiło się centralnie we mnie -Trzymajcie kciuki !

Z nieskrywanym zachwytem oglądałem dalszy przebieg meczu ,klnąc cicho pod nosem gdy nasza drużyna traciła punkty .Jednak finalnie udało im się wznieść w górę ogromny puchar .Fala pisków i głośne manifestacje radości roznosiły się niemalże po całej hali ,jednak trwało to dosłownie kilka minut ,bo nagle większość ludzi zamarła ,jakby wyczekując czegoś .Niepewnie rozejrzałem się po drużynie ,kiwając głową w stronę Hoseoka ,który wciskał zaciśniętą pięść w otwartą paszcze ,patrząc prosto w moje oczy . Zmarszczyłem brwi rozglądając się po trybunach i ku mojemu zaskoczeniu odnalazłem w tłumie własnego ojca ,który niezbyt często znajdował czas ,żeby wspierać Boguma ,po czym zachłysnąłem się powietrzem widząc obok niego płaczącą matkę Yoongiego i podskakującą w miejscu Yoonji .Zesztywniałem w sekundę ,oblewając się potem i gdy chciałem uzyskać odpowiedz od przyjaciela ,szerzej otworzyłem oczy .Tajemnicze białe płótno było teraz rozwinięte ,a na nim widniał ogromny napis ;

WYJDZIESZ ZA MNIE ?

Targnęły mną mieszane uczucia ,bo z jednej strony zastanawiałem się ,który z tych kretynów wpadł na tak ckliwy i jednoczenie krzykliwy pomysł ,z drugiej natomiast którykolwiek z młodszych zdecydował się na taki krok ,rozpierała mnie ogromna duma .Odszukałem wzrokiem brata i Hoseoka ,którzy stali ze sobą pod ramie i żaden z nich nie wydawał się być choć odrobine zaskoczony takim obrotem spraw .W końcu spojrzałem na Yoongiego ,cofając się kilka kroków .Łatwo było wyczytać z jego twarzy czyste przerażenie ,więc niesiony ciekawością zerknąłem na jego dłonie i niemalże zszedłem na zawał .Serce tłukło mi się tak mocno ,że miałem wrażenie ,iż zaraz wyskoczy z mojej  piersi wraz z innymi narządami . W jego zdrowej dłoni tkwiło czarne welurowe pudełeczko ,a między białymi poduszeczkami znajdowała się złota obrączka z kilkoma delikatnymi diamencikami . Pokręciłem przecząco głową ,przyciskając otwartą dłoń do ust .Co prawda znaliśmy się już długo ,ale nasz związek dopiero raczkował ,nie wiedziałem czy to nie dzieje się za szybko .

-Jesteś miłością mojego życia ,od lat nie jestem w stanie myśleć o nikim innym poza tobą .Zawładnąłeś całkowicie moim życiem i nie wyobrażam go sobie bez ciebie ,więc Jimin zostaniesz przy mnie już na zawsze?-jego głos drżał ,równie bardzo co moje ciało .Pozbawiony kontroli nad moim ciałem opadłem tuż przed jego wózkiem chowając zapłakaną twarz w jego kolanach .

-Yoongi -szepnąłem ,nie bardzo wiedząc co powinienem zrobić .Oczywiście ,że go kochałem i mimo niewielkiego stażu ,przeżyliśmy ze sobą naprawdę dużo znaczący chwil ,nie chciałem już nigdy być przy kimś innym ,wiedziałem że jest tym jedynym ,ale nie rozumiałem dlaczego zdecydował się na ten krok akurat dzisiaj w obecności tych wszystkich ludzi .

-Tae mówił ,że zawsze marzyłeś o ckliwej scenie -szepnął nachylając się nade mną .Mówiłem mu o tym gdy miałem cholerne piętnaście lat ,po obejrzeniu tandetnej komedii romantycznej ,choć z biegiem czasu wyobrażenia na temat tego dnia ,absolutnie tak nie wyglądały ,kiwnąłem głową .

-Kocham cię -szepnąłem w odpowiedzi ,obserwując jak wypuszcza z ulgą powietrze ,po czym z szerokim uśmiechem na twarzy zakłada błyskotkę na mój serdeczny palec .Nie sądziłem ,że moje życie w ciągu kilku miesięcy zmieni się tak bardzo ,choć byliśmy ze sobą stosunkowo krótko ,to nie chciałem żeby ktokolwiek inny był na jego miejscu .Niewiele myśląc nachyliłem się nad nim ,mocno chwytając jego policzki i załączyłem nasze usta w czułym pocałunku ,któremu towarzyszyły gromkie brawa ,głośne gwizdy i okrzyki widowni .

Coś co miało być tylko przysługą,okazało się najlepszą rzeczą jaka przytrafiła mi się w życiu .Miałem mężczyznę marzeń i idealny plan na spędzenie z nim reszty życia .

KONIEC

************************

Kocham to opowiadania i naprawdę ciężko było mi znaleźć odpowiedni moment na zakończenie go ,mam w zanadrzu jeszcze kilka ckliwych historii ,które w niedługim czasie powinny pojawić się na profilu 💜

Deal /Yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz