~YG~
Ciężko było mi tej nocy zmrużyć oko ,gdy czułem przy swoim boku półnagie ciało blondyna .Byłbym w stanie przyzwyczaić się do jego bliskości i już powili uzależniałem się od tego uczucia .Miałem świadomość ,że zazwyczaj źle znosiłem noce ,jednak dzisiejszej czułem się wyjątkowo dobrze ,wiedząc że młodszy jest bezpieczny i nic mu nie grozi .Długo przyglądałem się jego spokojnej twarzy pogrążonej we śnie ,wyglądał niczym aniołek .Ten obraz nie opuszczał mnie ,aż do południa ,gdy stałem już na boisku i wypatrywałem go ,wiedząc że gdzieś tam powinienem siedzieć .
-Nie przyszedł? -wzruszyłem ramionami ,nigdzie nie mogąc zlokalizować burzy blond włosów ,po czym zwróciłem się w stronę rozgrzewającego się Hosoeak ,który wyglądał jakby mu się obwody przepaliły .Szturchnąłem go kilka razy ,olewając śmiech starszego Parka i już chciałem namierzyć co tak mocno zwróciło jego uwagę ,gdy poczułem delikatny dotyk na plecach .
-Hej -uchyliłem delikatnie usta ,otwierając szerzej oczy ,gdy wyjaśniło się dlaczego nie dostrzegłem go wcześniej .Po czym zmierzyłem jego idealne ciało ,zatrzymując się na koszulce z ogromnym numerem trzynaście .Chwyciłem go za rękę ,jednak młodszy wyswobodził się z mojego uścisku odwracając się tyłem do nas ,tym samym ukazując moje nazwisko na swoich plecach .
-Mogłem się domyślić ,że po to była ta cała intryga -mruknął Bogum szturchając mnie w ramie ,jednak w odpowiedzi machnąłem jedynie na niego ręką ,całą uwagę skupiając na włosach młodszego .W blondzie wyglądał ,jak niewinny aniołek ,natomiast pomarańczowy dodawał mu zadziorności i całkowicie odbierał mi podstawowe funkcje życiowe .
-Powodzenia -myślałem ,że bardziej zaskoczony nie mogę już być ,jednak młodszy po wypowiedzeniu tych słów ,chwycił mocno moje dłonie po czym złożył w kąciku moich ust motyli pocałunek ,na co wciągnąłem ze świstem powietrze ,obserwując jak tanecznym krokiem wraca na trybuny .
- Co to było ? -dopytał Hoseok odciągając mnie na bok .Pokręciłem głową ,sam nie do końca pojmując co się właśnie wydarzyło -Zmieniło się coś przez noc ?
-Chyba kurwa śnie -jęknąłem odpychając go od siebie ,gdy postanowił wyrażać swoje podekscytowanie piszcząc mi do ucha -Nie wiem co on kombinuje ,ale nie zamierzam mu przeszkadzać .
-Cóż stary ,Jimin zachowuje się jakby mu faktycznie zależało albo jest lepszym aktorem ,niż mu się wydawało -szepnął zerkając przez bark w stronę chłopaków -I cholernie dobrze wygląda w tym kolorze ,myślisz że to na stałe ?
Zmrużyłem oczy przekrzywiając głowę ,po czym kolejny raz go szturchnąłem tym razem mocniej .Nie podobało mi się jego nagle zainteresowanie młodszym ,choć wiedziałem że mogę mu ufać ,to wciąż nie byłem świadom o kim wtedy mówił chłopak . Zerknąłem w stronę trybun ,uśmiechając się szeroko gdy w dłoniach Jimina dostrzegłem banery z moim nazwiskiem ,po czym ruszyłem razem z przyjacielem do wrzeszczącego trenera .
Pierwsze dwadzieścia minut minęło prawie bez żadnych problemów ,jednak jeden z przeciwników starając się odebrać mi piłkę pchnął mnie mocno ,przez co niefortunnie wylądowałem czując ,jak coś przeskakuje mi w kolanie .Z zaciśniętą szczęką dociągnąłem do przerwy ,żeby wraz z gwizdkiem dokuśtykać do ławki ,przy której stał już młodszy i zanim zorientowałem co się dzieje ,na bolącej nodze wylądował zimny okład ,a pulchne palce delikatnie masowały moje udo .Podobało mi się zainteresowanie ,jakim mnie obdarzył ale nie lubiłem okazywać słabości i musiałem mocno ze sobą walczyć ,żeby w jakiś sposób nie urazić go .
-Przestań się wiercić -warknął władczym tonem ,przez co przełknąłem głośno silne ,kiwając niepewnie głową -Bardzo boli ?
-Dam radę -odpowiedziałem poprawiając pozycje ,na co młodszy uszczypnął mnie szepcząc pod nosem ciche przekleństwa -Nic mi nie jest .
-Zaraz może być gorzej ,to przez adrenalinę nie czujesz bólu .Siedź spokojnie i pozwól mi się tobą zaopiekować -wydymałem usta ,przyjmując od przyjaciela butelkę wody .Skupiłem się całkowicie na ruchach młodszego ,będąc pewnym że byłbym w stanie dla niego zrobić wyjątek i podkładać się każdemu ,żeby ponownie się o mnie zatroszczył .
-Kiedy zdążyłeś się pofarbować?-zapytałem po chwili chwytając między palce kosmyk jego włosów ,na co mruknął trącając moją dłoń .
-To spray ,zejdzie po myciu .Jest bardzo źle ?-analizowałem przez kilka sekund jego słowa ,nie będąc pewny czy pyta o włosy czy o moje kolano i nie ułatwiał mi skupienia się ,patrząc na mnie z dołu ,wciąż klęcząc na jednym kolanie przede mną .
-Wyglądasz pięknie -zdecydowałem się zaryzykować ,na co młodszy uśmiechnął się szeroko rumieniąc delikatnie -A noga mnie nie boli .Dam radę dokończyć mecz .
-Powinieneś odpuścić -mruknął ,jednak pomógł mi wstać i uważnie obserwował czy nie blefuje z tym brakiem bólu .Zrobiłem kilka kroków ,czując lekki dyskomfort ,ale nie był on na tyle duży,żebym usiadł na ławce .
-Nigdy się nie poddaje maluszku -szepnąłem nie do końca potrafiąc się kontrolować ,po czym nie czekając na odpowiedz ruszyłem w kierunku reszty zespołu .Bogum z Namjoonem przyglądali mi się uważnie ,Kihyun zajął pozycje ,a Hoseok jak zwykle błaznował posyłając całusy w stronę trybun ,zapewne do przyglądającego się mu uważnie króliczego dzieciaka .Na całe szczęście kontuzja naprawdę nie okazała się poważna i udało nam się wygrać mecz ,tym samym przechodząc do finałów ,które miały odbyć się w przyszłym miesiącu .Schodząc z boiska w towarzystwie gromkich braw i pisków zachwiałem się delikatnie ,gdy drobne ciało mocno wtuliło się we mnie .Szybko chwyciłem go w talii unosząc odrobinę i zakręciłem się wokół własnej osi trzymając go w ramionach . W duchu czułem ,że warto było trochę pocierpieć ,żeby moc przeżyć tą chwilę .
-Byłeś wspaniały -szepnął odsuwając się ode mnie na długość ramion ,jednak mimo ogarniającego mnie znużenia i przepoconej koszulki ,ponownie przyciągnąłem go do siebie ,nie chcąc żeby nagle przypomniał sobie co robi i odtrącił mnie . Chciałem czerpać jak najwięcej z chwil ,w których decydował się na bliskość i cieszyć się jego obecnością ,bo może młodszy po miesiącu wciąż będzie zakochany w kimś innym i nie zauważy ,że to on jest dla mnie wszystkim .
Nawet ,jeśli okaże się ,że jego serce jest jak gilotyna ,która odcina mnie od niego .To ja i tak ,jak skrzat, potajemnie będę się skradać ,obserwując jego codziennie życie .Bo na mojej orbicie krąży tylko on ,jego cudowny uśmiech i warte grzechu spojrzenie ,przez które tracę zdrowe zmysły .
CZYTASZ
Deal /Yoonmin ✔️
Fanfiction[ZAKOŃCZONE ]Błędnie interpretujący swoje uczucia Jimin ,wchodzi w układ z Yoongim chcąc mu pomóc w zdobyciu zainteresowania osoby, w której starszy się podkochuje . Sceny +18 #TopYoongi #BottomJimin