~JM~
Wracając do domu ,siedziałem szczelnie przyciśnięty do boku bruneta i ani mi się śniło odsuwać się od niego chociażby na milimetr .Doceniałem to ,że tak szybko pojawił się i był skłonny bić się z Kimem ,tylko dlatego że obawiałem się jego czynów . Czułem się psychicznie wykończony i nie do końca potrafiłem panować nad swoimi słowami ani zachowaniem ,więc starałem się być cicho .
-Nie chce być dzisiaj sam -szepnąłem ,gdy Jungkook zaparkował na podjeździe mojego domu .Tata wciąż nie wrócił ,a Bogum zapowiedział się ,że zamierza spędzić tę noc u Tae .Choć zawsze mogłem do niego zadzwonić ,to miałbym wyrzuty sumienia przeszkadzając im ,czymkolwiek teraz zajmowali swój czas . Starszy spojrzał na mnie ,ostatecznie kiwając w odpowiedzi głową ,po czym pożegnał się z chłopakami i pomógł mi wysiąść z auta -Yoongi wiem ,że proszę o wiele i jeśli nie chcesz ,to nie zmuszam cię do niczego .
-Hej ! Mówiłem ci ,że zawsze możesz na mnie liczyć . Zrobię wszystko ,o co tylko poprosisz więc nie musisz czuć się o nic winny -odpowiedział wyciągając klucze z moich dłoni ,gdy po raz kolejny nie mogłem trafić do zamka .Przepuścił mnie w drzwiach ,po czym zaskakując mnie zsunął z mojego ramienia sportową torbę i rozsunął zamek mojej kurtki .Choć czułem się odrobine skrępowany ,pozwoliłem mu kontynuować . Starszy odwiesił puchowy materiał ,po czym uczynił to samo ze swoim ,a następnie mocno trzymając moją dłoń ,skierował się na górę -Wciąż jesteś roztrzęsiony ,może zrobię ci coś do picia ?
Oddychaj Jimin ! Jest twoim przyjacielem ,więc się martwi ,to nic nadzwyczajnego !
Pokręciłem głową w odpowiedzi ,nie chcąc żeby gdziekolwiek szedł . Brałem prysznic tuż po treningu ,więc nie zamierzałem teraz tego robić ,zwłaszcza że nie miałem na to siły . Nie byłem w stanie myśleć racjonalnie ,więc nie przejmując się jego towarzystwem zsunąłem dresy ,po czym przebrałem Tshirt i wręczyłem mu inny wraz z parą czystej bielizny i krótkimi spodenkami . Choć nie chciałem żeby zostawiał mnie samego ,to nie potrafiłem przykleić się do niego ,więc walcząc ze snem cierpliwie czekałem ,aż wróci i powtarzając ten sam gest co pierwszej nocy ,zaprosiłem go do łóżka .Yoongi wahał się przez chwile ,z grymasem na twarzy przyglądając się moim nagim nogom ,jednak nie zamierzałem dzisiejszego wieczoru martwić się takimi rzeczami .Potrzebowałem spokoju i jego ciepłych ramion ,żeby w końcu móc odetchnąć z ulgą.Ewentualne konsekwencje swojego zachowania ,zamierzałem ponieść rano .
-Osoba ,którą zdecydowałeś się pokochać będzie prawdziwym szczęściarzem Yoongi -mruknąłem na granicy snu i choć wydawało mi się ,że coś odpowiedział to nie byłem do końca pewny czy nie wyobraziłem sobie tego .Wtuliłem się w niego mocniej ,czując jeszcze jak delikatnie gładzi moje plecy i szepcze coś ,choć już za bardzo odleciałem ,żeby wyłapać co .
Budząc się z uśmiechem na twarzy ,dostrzegłem że całą noc spędziłem w jego ramionach ,szczelnie przyciśnięty do jego boku i choć niczego bardziej nie pragnąłem ,niż tak zostać ,to delikatnie wyswobodziłem się z jego uścisku .Z całych sił starałem się nie wiercić za bardzo ,żeby go nie obudzić ,po czym będąc już na nogach ,naciągnąłem na tyłek dresy ,mając jeszcze dużo czasu przed zajęciami .Dochodziła dopiero szósta i mogłem sobie pozwolić na leniwy poranek ,biorąc pod uwagę fakt ,że zajęcia zaczynałem dzisiaj później i z tego co się orientowałem ,to starszy miał odwołane wykłady z powodu meczu ,który miał się odbyć dopiero popołudniu .Przygotowując kawę i śniadanie ,wzdrygnąłem się słysząc trzask zamykanych drzwi i choć doskonale zdawałem sobie sprawę ,że nikt inny jak Bogum nie mógł przyjść ,to wyszedłem z kuchni gdy nie usłyszałem żadnych kroków .
-Yoongi znowu tu waletuje ,albo sprawdzasz sobie kogoś innego z drużyny -mruknął z głupim uśmieszkiem ,wskazując ręka na wiszącą w korytarzu kurtkę .Wykrzywiłem twarz w grymasie pukając się w czoło ,tym samym dając mu znak ,że kompletnie zwariował wysuwając tak niedorzeczne wnioski . Do tej pory ,nikt prócz Tae nie zostawał u mnie na noc i miałem świadomość ,że Gummy się tylko zgrywa ,żeby mi dopiec .
-Cała drużyna braciszku ,przecież wiesz że jestem cholernie rozwiązły i lubię zabawiać się z kim popadnie -mruknąłem ironicznie wracając do kuchni ,po czym fuknąłem pod nosem ,gdy zaczął łapczywie żłopać moją kawę -Jesteś nieznośny .
-Niezaprzeczalnie ,a ty kolejny raz się wściekasz ,choć do Yoongiego nie miałeś pretensji -odpowiedział wystawiając język ,na co przewróciłem oczami wyciągając kolejny kubek .Nie miałem ochoty się z nim sprzeczać ,bo nie byłem w stanie przytoczyć żadnego sensownego argumentu -Czyli to jednak coś oficjalnego ?
-Książkę piszesz czy nie masz własnego życia ? -mruknąłem opierając się lędźwiami o blat ,na co tym razem to on przewrócił oczami siadając przy stole .
-Martwię się ,wiesz że chce dla ciebie jak najlepiej .Zasłużyłeś na zdrową relację i mam nadzieje ,że o tym wiesz - powiedział siejąc we mnie ziarnko niepewności .Zacząłem wątpić ,że ten nasz udawany związek ,tak naprawdę jest tajemnicą i Gummy ma świadomość ,że jestem zdesperowanym frajerem ,który chwycił się czegokolwiek ,żeby nie wywołać dramy w jego życiu .Niepewnie pokiwałem głową i już chciałem szukać wymówki ,gdy do kuchni wtoczył się wciąż zaspany brunet ,przystając w progu na widok mojego brata .Przywitał się z nim i ruszył w stronę krzesła ,jednak dziwny impuls pchnął mnie w jego ramiona ,chcąc rozwiać w Bogumie wątpliwości ,które niestety były trafne .Yoongi zachwiał się odrobinę ,ale oplótł mnie ramieniem ,składając delikatny pocałunek na moim czole ,tym samym przyprawiając mnie o cholerną palpitację serca . Czuł się taki swobodny w tym wszystkim ,że gdybym nie znał jego stanowiska ,to byłbym w stanie uwierzyć ,że naprawdę mu na mnie zależy .
-Dobrze się czujesz ?-zapytał zatroskany ,olewając spojrzenie mojego brata .Skinąłem głową ,ale chyba niezbyt przekonująco ,bo po chwili ujął moją twarz w dłonie i zmusił mnie do spojrzenia w swoje oczy .Przełknąłem ślinę ,czując jak zatracam się w nich całkowicie ,po czym powtórzyłem wcześniejszy ruch ,już znacznie pewniej .Chłopak kolejny raz tego ranka złożył pocałunek na moim czole ,wcześniej odgarniając z niego kosmyki włosów .
-Jesteście obrzydliwie uroczy ,mdli mnie od tego wszystkiego -otrząsnąłem się dopiero ,gdy dotarł do mnie jęk Boguma i dźwięk odsuwanego krzesła -Za pół godziny jadę po Tae ,mogę was zabrać ze sobą .
Zmarszczyłem brwi nie do końca rozumiejąc po co w ogóle wracał ,skoro i tak zamierzał się z nim widzieć z samego rana ,po czym przypomniałem sobie ,że Gummy też gra w drużynie i wczoraj wyciągałem z suszarki jego strój ,który w niezbyt korzystnej plątaninie innych rzeczy ,zalega na jego łóżku . Skinąłem głową ,czując że powinienem w końcu dorwać przyjaciela i szczerze ,a przynajmniej na tyle na ile starczy mi odwagi ,porozmawiać z nim o tym wszystkim ,co się ostatnio dzieje w naszych życiach .
Jesteśmy bratnimi duszami ,przysięgaliśmy sobie na mały paluszek szczerość i oboje zawiedliśmy ,najwyższy czas naprawić wszystkie błędy .
CZYTASZ
Deal /Yoonmin ✔️
Fanfiction[ZAKOŃCZONE ]Błędnie interpretujący swoje uczucia Jimin ,wchodzi w układ z Yoongim chcąc mu pomóc w zdobyciu zainteresowania osoby, w której starszy się podkochuje . Sceny +18 #TopYoongi #BottomJimin