~JM~
Schodząc do reszty ,nie spuszczałem wzroku z młodszego ,wciąż nie mogąc uwierzyć ,że to co wydarzyło się pod prysznicem było prawdą.Miałem wrażenie ,że chłopak naprawdę niczego nie musi się uczyć ,bo był wręcz idealny i sam już nie wiedziałem,czy kłamał na temat braku umiejętności czy też ja nie potrafiłem zarzucić mu żadnego błędu . Będąc kilka kroków od niego ,wciąż doskonale widziałem jego zarumienione policzki ,a w głowie jak maturę odtwarzałem jego jęki i obraz idealnego ciała ,które wiło się pod moim dotykiem .
-Długo wam zeszło -mruknął najmłodszy Kim ,odchylając się na kanapie ,na co blondyn zdzielił go w tył głowy przysiadając obok niego ,po czym odepchnął go kilkukrotnie ,gdy ten coś szeptał na jego ucho .Rozejrzałem się pobieżnie po reszcie ,jednak nikt z wyjątkiem dziwnie wyszczerzonego Hoseoka ,nie wydawał się być wtajemniczony w cokolwiek .Przyjaciel mruknął coś o drinkach i już po chwili ciągnął mnie w stronę kuchni .
-Powiedziałeś mu prawdę ?-szepnął wyciągając z szafki tackę i kilka szklanek ,jednak nie otrzymując odpowiedzi odwrócił się przodem do mnie -Stary mógłbym przysiąc ,że słyszałem jak świntuszycie !
-Może ...-przerwałem drapiąc się po karku -Może faktycznie do czegoś doszło ,ale nic mu nie powiedziałem .
-Yoongi do cholery miałeś idealny plan !Byliście sami ,tak ciężko wykrzesać z siebie kilka ckliwych słów ? -zapytał wściekły i wcale mu się nie dziwiłem . Sam miałem ochotę sobie przyłożyć ,za bycie takim tchórzem .Jimin zasługiwał na pieprzoną gwiazdkę z nieba ,a nie miliony niedopowiedzeń i wieczne intrygi .
-Jakby nie bardzo miałem okazje -mruknąłem zerkając przez ramię i gdy szatyn chciał coś dodać ,skupił całą swoją uwagę na przekraczającym próg blondynie .Zamrugał kilkukrotnie ,trącając mnie w ramie i wyszczerzył się jak psychopata ,niemalże wskazując palcem na bluzę ,jaką miał na sobie młodszy ,przez co oberwał po łapach .Faktem było ,że absolutnie nikt nie mógł nosić moich rzeczy i nie dziwiła mnie reakcja przyjaciela ,gdy jemu również nie dałem zgody ,a Jimin był ubrany praktycznie tylko w moje rzeczy .
-Potrzebujecie pomocy ?-zapytał przeciskając się między nami ,po czym zmarszczył brwi skupiając się na Jungu -A temu co ?
-Jest niedorozwinięty ,prawdopodobnie styki mu się przepaliły -mruknąłem wyciągając z zamrażalnika woreczek z lodem ,po czym napełniłem kostkami puste szklanki .
-Ale „DAMN"? -jęknął starszy wciąż wpatrzony w czerwony napis na bluzie ,przez co blondyn też w końcu na niego spojrzał ,marszcząc się jeszcze bardziej .
-Co jest nie tak z tą bluzą ?-zapytał ,na co tylko pokręciłem głową ,nie chcąc brnąc w to przy nim . Znałem Hoseoka na tyle ,że byłem niemalże pewny ,iż zaraz coś palnie ,więc wcisnąłem mu jedną kostkę w lekko rozchylone usta ,na co zmierzył mnie nieprzyjemnym spojrzeniem ,jednak zatkał się na chwilę .
-W zeszłym roku Hoseok wracał w cieniutkim Tshircie w cholerną ulewę ,bo Yoongi nie chciał mu pożyczyć żadnej z tych szmat ,twierdząc że jego garderoba ,to nie wypożyczalnia -wraz z zakończeniem zdania przez starszego Parka ,jęknąłem żałośnie grabiąc się delikatnie .Zdziwione spojrzenie blondyna ,niemal wypalało mi dziurę w głowie ,a ja jak ostatnia ofiara milczałem ,nie wiedząc jak racjonalnie to wytłumaczyć .Robiliśmy z Hoseokiem do jednego nocnika ,jednak były w moim życiu zasady ,których nawet jemu nie pozwoliłem łamać -Ubrania dla niego są taką samą świętością ,jak dla ciebie kawa .
-Chcemy pić ,co wy robicie w tej kuchni ?-dotarło po chwili do nas zduszone jęknięcie Seokjina ,który sekundę później w towarzystwie reszty wtoczył się do pomieszczenia .Taehyung niemal od razu doskoczył do przyjaciela ,który aktualnie macał materiał mojej ulubionej bluzy ,patrząc na nią jak na jakiś dowód zbrodni ,po czym wymamrotał coś do młodszego i nie zaszczycając nas nawet spojrzeniem wyszyli gdzieś razem -Co odjebałeś ?
-Wszyscy macie cholernie długie ozory .Zajmijcie się w końcu swoim życiem ,a nie usilnie staracie się dyrygować moim .Jestem dorosły i nie potrzebuje tabunu nianiek ,które przeprowadzą mnie przez nie za rączkę -warknąłem zostawiajac ich i już po chwili wracałem z powrotem do tymczasowego pokoju .Chciałem wyjaśnić z chłopakiem jakoś to nieporozumienie i miałem nadzieje ,że zastanę go tam ,w czym upewnił mnie mijany Tae ,szczerzący się sam do siebie -Jimin ?
-Mogłeś powiedzieć mi o tym wcześniej .Może znajdę tutaj coś normalnego -mruknął w odpowiedzi ,przegrzebując swoją walizkę .Szybkim krokiem skierowałem się w jego kierunku ,chwytając pewnie jego nadgarstki .Ten będąc jednak w jakimś dziwnym amoku ,wyswobodził się i trzęsącymi się dłońmi złapał krańce czarnego materiału . Młodszy oddychał niespokojnie ,trzęsąc się jak osika ,przez co w mojej głowie niemalże od razu pojawiła się czerwona lampka .Chwyciłem stanowczo jego barki ,zmuszając go tym samym do posadzenia tyłka na brzegu łóżka .
-Hej ! Oddychaj ,to naprawdę nic takiego -szepnąłem i klękając przed nim ,ująłem jego policzki w dłonie ,opierając czoło o jego -To tylko bluza ,oddychaj .
-To ...nie ...-brzmiał jakby coraz trudniej było wypowiadać mu jakiekolwiek słowa ,więc niewiele myśląc naparłem mocniej na jego drobne ciało ,przyciskając usta do jego .Młodszy niemalże z desperacją chwycił mój sweter ,zaciskając na nim kurczowo palce ,po czym przyciągnął mnie bliżej siebie .Zawisnąłem nad nim ,nie chcąc w żaden sposób zrobić mu krzywdy ,nie przerywając przy tym delikatnego pocałunku .Muskałem raz po raz jego usta ,obserwując jak napięcie znika z jego twarzy i gdy wydawało mi się ,że wszystko wraca na dobre tory ,po jego pulchnych policzkach zaczęły spływać łzy ,łamiąc mi przy tym serce .
-Jimin słońce oddychaj głęboko ,nie stało się nic złego -szepnąłem ,całując mokre ślady .Jednak ten wydawał się być głuchy na moje słowa ,bo popadł w jeszcze większą histerie .Wiedziałem ,że paniką nic nie osiągnę ,więc powoli usadowiłem się obok niego ,żeby już kilka sekund później wciągnąć go na swoje kolana i mocno przycisnąć go swojej klatki piersiowej .
-Jestem żałosny .Nie powinieneś tego oglądać -szepnął w zagłębienie mojej szyi ,na co zacisnąłem mocniej zęby ,odsuwając go odrobine od siebie .
-Nie jesteś żałosny i nie chce ,żebyś kiedykolwiek tak o sobie mówił .Jesteś piękny i prawdziwy ,nie powinieneś za to przepraszać ,ani martwić się tym co oni gadają .To tylko bluza i być może faktycznie ,nie pozwalałem innym zakładać moich rzeczy ,ale ty nigdy nie będziesz jak inni .Jesteś wyjątkowy i cokolwiek się nie wydarzy ,zawsze już taki dla mnie będziesz .Więc głowa do góry maluszku -chłopak przyglądał mi się przez kilka sekund ,po czym ponownie opadł głową na mój bark ,wtapiając się mocniej w moje ciało .Czułem ,że mając go blisko siebie ,nic nie jest ważne .Kołysałem nim delikatnie ,dopóki do moich uszu nie dotarł jego miarowy oddech i nawet wciskający się przez szparę w drzwiach łeb Hoseoka ,nie był w stanie popsuć mi humoru ,bo trzymałem w ramionach cały mój świat .
CZYTASZ
Deal /Yoonmin ✔️
Fanfiction[ZAKOŃCZONE ]Błędnie interpretujący swoje uczucia Jimin ,wchodzi w układ z Yoongim chcąc mu pomóc w zdobyciu zainteresowania osoby, w której starszy się podkochuje . Sceny +18 #TopYoongi #BottomJimin