HUNTER
Kiedy w końcu nadchodzi dzień ślubu, ze snu wyrywają mnie głośne dźwięki dobiegające z dołu; zamykanie i otwieranie szafek, trzaskanie drzwiami, przekrzykiwanie się Harper z moją mamą. Sięgam po telefon i sennym wzrokiem wpatruję się w godzinę na wyświetlaczu. Wzdycham z irytacją, zdając sobie sprawę, że dochodzi dopiero szósta nad ranem. Naciągam poduszkę na głowę i po chwili znów odpływam w sen.
Gdy po jakimś czasie ktoś ściąga ze mnie kołdrę, odnoszę wrażenie, że dopiero co zasnąłem. Zanim w ogóle zdążę otworzyć powieki, już czuję nieznośny ból z tyłu głowy. Jestem bardziej niewyspany, niż po pierwszym przebudzeniu.
– Wstawaj, wszyscy są już na nogach. Za cztery godziny ślub, a ty wciąż śpisz!
Kurwa. Jak to cztery godziny?!
Wyskakuję z łóżka, jak oparzony i staję przed siostrą w samych bokserkach. Ledwo jestem w stanie ją rozpoznać w pełnym makijażu i upiętych włosach. Jej wzrok wędruję w dół, a sekundę później rozszerza oczy i parska niepohamowanym śmiechem. Właśnie wtedy orientuję się, co jest grane. Zerkam na swoje bokserki i jęczę z zażenowaniem. Zasłaniam się rękami, czując palące wypieki na policzkach.
– Wypad z mojego pokoju – cedzę.
– Jasne, nie przeszkadzaj sobie – wypala drwiąco i nie przestając się śmiać, wychodzi z mojej sypialni.
Przecieram ręką zaspaną twarz i wędruję wzrokiem do wiszącego na szafie idealnie wyprasowanego, czarnego smokingu. A więc to już dziś. W ciągu ostatniego tygodnia Josie ani razu nie pojawiła się w domu, ciekawe więc, czy dziś zechce uraczyć nas swoją obecnością. W sumie jeśli o mnie chodzi, mogłoby jej nie być, podejrzewam, że wszystkim lepiej by się oddychało powietrzem nieprzesiąkniętym jej trującą osobowością.
Gdy po kąpieli schodzę na dół, wprost nie mogę uwierzyć własnym oczom. Mama siedzi na krześle, ubrana w nieskazitelnie biały kombinezon. Materiał przylega do każdej krzywizny jej ciała, uwydatniając spory brzuch. Ma staranny makijaż, dzięki któremu wygląda jak nasza rówieśniczka. Połowa jej włosów opada falami na ramiona, a przy drugiej właśnie majstruje moja siostra. Muszę przyznać, że obie wyglądają jak milion dolców. Siostra ma na sobie szaro-błękitną suknię do ziemi, idealnie odzwierciedlającą barwę jej oczu.
– Niewiarygodne, co makijaż potrafi zrobić z człowiekiem. Kim jesteś i co zrobiłaś z moją mamą? – rzucam żartobliwie.
Właśnie wtedy mama unosi wzrok i dokładnie mi się przygląda. Uśmiecha się do mnie z dumą, a na jej twarzy maluje się cały ogrom emocji, począwszy od wzruszenia, aż po zachwyt.
– Ty też świetnie wyglądasz, synku.
– Wiem, dzięki. – Całuję ją lekko w policzek, na co siostra mlaska z niezadowoleniem.
Muszę przyznać, że smoking odwalił praktycznie całą robotę. Jest idealnie skrojony, dosłownie jakby był szyty na mnie. Delikatnie połyskująca tkanina nadaje mu podniosłości. Całości dopełnia biała poszetka i czarna mucha, czyli klasyka w dobrym stylu. Postanowiłem zostawić zarost, bo wiem, że Natalie to wyjątkowo kręci, a włosy standardowo zaczesałem do tyłu.
– Dobra, zbieram się do hotelu. Widzimy się na miejscu, piękne damy. – Puszczam do nich oczko i kieruję się do drzwi.
– Hej, zaczekaj! – woła za mną siostra, a gdy odwracam się w jej kierunku, zauważam, że niesie niewielki bukiet z kremowo–błękitnych hortensji i niewielką dekorację kwiatową.
– Po co mi to? – pytam lekko skołowany.
– To – wskazuje na bukiet – jest dla pana młodego, podobnie jak butonierka. Druga jest dla ciebie.
CZYTASZ
Don't Believe You Tom 2
RomanceDrugi tom trylogii „Don't Let You Go". Harper za wszelką cenę próbuje zapomnieć o Kaidenie, który złamał jej serce w najgorszy możliwy sposób. Po tym, czego doświadczyła w trakcie balu maturalnego, na powrót zamyka się w sobie i znów staje się dziew...