Rozdział 16

171 29 58
                                    

HARPER

Od przeszło dwudziestu minut wpatruję się w okno, wyczekując z niecierpliwością samochodu Olivii. Przez głowę przelatują mi różne czarne myśli, które bezskutecznie staram się zagłuszyć. Każda kolejna minuta czekania sprawia, że staję się coraz bardziej nerwowa. Drżącą ręką sięgam po telefon i bez zastanowienia wpisuję numer Kaidena, który znam już na pamięć. Od razu włącza się poczta głosowa, a moje myśli natychmiast stają się jeszcze czarniejsze. Odchodzę już od zmysłów, gdy w końcu w oddali dostrzegam światła reflektorów, a kilka sekund później do moich uszu dociera warkot silnika. Samochód zatrzymuje się na naszym podjeździe i w tej samej chwili dostaję wiadomość od Olivii, że czeka na mnie na dole. Zgarniam z biurka torebkę i pośpiesznie zbiegam na dół.

– Wychodzisz gdzieś, skarbie? – Wzdrygam się lekko, słysząc za sobą zdziwiony głos mamy.

Odwracam się w stronę salonu, gdzie mama i Mike oglądają w TV jakąś komedię z Jennifer Lopez. Mężczyzna jest tak bardzo zaaferowany filmem, że kompletnie nie zwraca na mnie uwagi.

– Tak, umówiłam się z koleżanką. Być może zostanę u niej na noc. – Staram się, aby mój głos brzmiał spokojnie, choć w środku cała drżę.

– W porządku, baw się dobrze – odpowiada mama, a następnie posyła mi całusa.

Odwdzięczam się tym samym, biorę do ręki parasol i wychodzę z domu. Pogoda na zewnątrz jest paskudna. W ciągu raptem kilku godzin słoneczny, ciepły dzień zamienił się w wietrzny, deszczowy wieczór. Ciężkie krople uderzają z impetem o ziemię, rozpryskując się na wszystkie strony. Wchodzę do samochodu, a po chwili do moich uszu docierają pierwsze wersy piosenki Skinny Love od Birdy.

– Cześć – wita się ze mną Olivia. – Wielkie dzięki, że mi pomagasz.

Przyglądam się jej w ciszy, uzmysławiając sobie, że dziewczyna siedząca obok mnie w ogóle nie przypomina osoby, którą poznałam kilka miesięcy temu. Jej duże, zielone oczy są przygaszone, a cera wydaje się blada i ziemista. W sumie nie ma się co dziwić, jeśli od kilku dni nie miała żadnego kontaktu ze swoim przyjacielem, pewnie umiera ze zmartwienia...

– Nie ma sprawy – mówię szczerze. – Od jak dawna nie ma z nim kontaktu?

– Dwa dni temu przyleciałam z Kalifornii, a Kaiden miał mnie odebrać z lotniska. – Olivia ciężko wzdycha i mocniej zaciska dłonie na kierownicy. – Nie przyjechał po mnie i już wtedy zaczęłam się lekko niepokoić. Pojechałam do jego mieszkania, Seth powiedział, że Kaiden nie wrócił na noc. Próbowaliśmy go szukać własnymi siłami, ale dosłownie zapadł się pod ziemię... Wiem, że między wami nie jest najlepiej, ale nie miałam do kogo się zwrócić, a ty byłaś z Kaidenem bardzo blisko i...

– Znajdziemy go, Olivia – zapewniam ją, patrząc jej głęboko w oczy.

Dziewczyna w odpowiedzi obdarza mnie bladym uśmiechem, niesięgającym jej oczu.

– Mogę cię o coś spytać, Harper?

– Jasne. – Przytakuję głową, mając cichą nadzieję, że jej pytanie będzie dotyczyło pogody, albo czegokolwiek, co nie jest bezpośrednio związane z Kaidenem.

– Co się właściwie między wami stało? – Rzuca mi przelotne spojrzenie, a następnie skupia wzrok na drodze. – Dlaczego się rozstaliście?

– Bo... – zacinam się na moment, próbując ułożyć sobie w głowie wszystko to, co chcę powiedzieć. Mimo że opowiadałam już tę historię Kate, wciąż wywołuje u mnie wiele nieproszonych emocji. – Miałam już serdecznie dosyć jego tajemnic. Przez dwa tygodnie nie odezwał się do mnie słowem, a potem wrócił jak gdyby nigdy nic i oczekiwał, że znowu mu wybaczę. Postanowiłam to zakończyć, a następnego dnia na moim balu maturalnym wydarzyło się coś... – Głos mi się załamuje, a oczy zachodzą nieproszonymi łzami. Przełykam głośno ślinę i kontynuuję: – Cala szkoła otrzymała wiadomość z moimi nagimi zdjęciami.

Don't Believe You Tom 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz