এ˚∘˙ * ٭ ╰▶ pov. Dream ◀╯٭ *˙∘˚✰
Siedzieliśmy tak.
I siedzieliśmy.
-Możemy tak zostać jak długo tego potrzebujesz.-odezwał się po długiej chwili ciszy młodszy.
-To prezent ode mnie dla ciebie. To ty zadecyduj kiedy mamy się od siebie odkleić.
-W takim razie, nigdy. Możemy tak siedzieć do końca życia.-powiedział to takim jakby ironicznym tonem.
Napewno nie chciał żeby to tak zabrzmiało.
Puściłem młodszego delikatnie zmieszany.
-Chodźmy już. Moje matki napewno wróciły.-chciałem wstawać ale zatrzymał mnie George.
-Czekaj czekaj.-złapał moją twarz tak żeby skierowana była prosto w jego stronę.- Płakałeś Clay.-zauważył moje zaczerwienione oczy.
-Ta. Chodźmy już.-starłem zasychające na moich policzkach łzy.
-Powiedz mi dlaczego płakałeś.-nalegał.
-Nieistotne.
-Istotne. Dla mnie jest to w tym momencie najistotniejsza rzecz na świecie.
-Znów przeżywam to że cię kocham. Tyle. Nie ma co strzępić języka.
-Wiesz, że nic z tym nie mogę zrobić Clay, jedyne co mogę to tylko cię pocieszać i mieć nadzieję że kiedyś sobie to wszystko poukładasz.
-Wiem. Dlatego nie chcę cię już męczyć. Mam już plan na swoje dalsze życie. Tylko jedyne co mi w tym wszystko psuje to to że cię kocham.
-Nigdzie nie odejdziesz, nie?-spytał.
-W żadnym wypadku. -zapewniłem bruneta.
-To jedyne co trzeba mi wiedzieć żeby wiedzieć że będziesz szczęśliwy.
Ciepło wypełniło całe moje ciało.
Rozumie jak jest dla mnie ważny i jak bardzo to jest istotne dla mojego szczęścia.
Tak głupia a jak ważna rzecz.
-A ty? Jakieś plany?-rzuciłem
-Ja? Dawny schemat, próbuję pogodzić się z Ashley a jeśli nie to z nią zrywam i skupiam się tylko na naszej przyjaźni i pracy.
-Mam jeszcze pytanie bo później wyleci mi z głowy.. Co ty na to żeby zrobić sobie kiedyś małą wycieczkę do mojego przyjaciela Nick'a.
-Czekaj. Tamtego?
-Tak Sapnap'a.
-Skąd ty go wytrzasnąłeś.
-Kiedyś ci pokażę.
-Tajemniczo.. WIEM. ZNACIE SIĘ Z TINDERA.-zażartował, co sprawiło że parsknąłem śmiechem na cały pokój słysząc co właśnie powiedział ten idiota.
-CHCIAŁBYŚ.
-Skąd go znasz. Gadaj.-chwycił mnie za ramiona.
-Dobra.. można by powiedzieć że tak trooooszeczkę próbowałem ze streamowaniem no i on mnie znalazł i jakoś tak to się..
-Ty? Streamerem?-spojrzał na mnie nie dowierzając.
-Tylko raz. Myślę nad tym żeby do tego wrócić.
-JESZCZE SIĘ ZASTANAWIASZ? Jeśli byłbym twoim widzem to dałbym wszystko żeby usłyszeć twój głos jeszcze raz. Nie mówiąc o twarzy chyba że jesteś faceless.
CZYTASZ
✔️winter stargazing // dnf
FanfictionDwudziestotrzylatek który chce mieć szesnaście lat w lutym jeszcze raz, by móc wrócić do chwil kiedy był dla kogoś kimś a ten ktoś dla niego jego największym skarbem. Niestety, nie ma odwrotu. Jest jedynie inna droga którą Clay zdecyduje się podjąć...