彡7彡

154 14 50
                                    

Zostawił już Wilbura w spokoju.

W cztery oczy się z nim pokłóci.

Ciągle myślał co brunet nagadał George'owi.

Jeśli to co mówił to w ogóle prawda.

Napewno nie.

George za nim tęskni to fakt ale żeby go znienawidził?

Nie bardzo chciało Clay'owi się w to wierzyć

Leżał na plecach i myślał.

Myślał co może zrobić żeby dowiedzieć się prawdy.

Jego kotka ułożyła się na nim co sprawiło że się uśmiechnął.

Co z nią w ogóle będzie gdy przeprowadzi się do Londynu?

Odda swoim matkom a one mu ją przywiozą z resztą jej rzeczy.

Chyba najlepsza opcja.

Tylko moment.

Zdał sobie w tym momencie że on nie ma jeszcze mieszkania w Londynie a już chce się tam wyprowadzić.

Zerwał się z łóżka i pobiegł do komputera.

Sprawdził jeszcze swój stan konta.

Sporo tego było, pozatym ma jeszcze trochę z donateów od Sapnapa

Wszedł na twitcha i przesłał sobie pieniądze z donateów na konto.

No i spojrzał na nie ponownie.

Aż mu oczy prawie z orbit wyszły.

Każdy donate od Sapnapa to było 5 tysięcy.

Siedział i patrzył na swój stan konta z niedowierzaniem.

Starczy mu teraz na mieszkanie, samolot, jedzenie i jeszcze zostanie.

Podekscytowany zaczął szukać jakiegoś domu.

No i znalazł.

Na obrzeżach Londynu.

Według niego był idealny.

Skontaktował się ze sprzedającym i załatwił wszystkie sprawy.

Dom był jego.

Teraz aby czekać na visę.

Właśnie.

Przypominając sobie słowa menadżera Wilbura napisał odwołanie o akceptację visy.

Pozostało czekać.

Tak czekał..

Aż do grudnia.

Dokładnie 15 grudnia.

Jego visa została zaakceptowana parę dni temu od tego dnia.

Nie wyobrażacie sobie chyba jego radości gdy się o tym wtedy dowiedział.

Był to 10 grudnia.

A teraz.

Stał w kolejce w miejscu gdzie odbierał swoją visę.

Te parę tygodni minęło tak szybko.

Nie mógł powstrzymać swojej radości.

W końcu będzie miał szansę znaleźć George'a.

Może znów go przytuli?

Im częściej o tym myślał tym bardziej niedowierzał.

W końcu nastąpiła jego kolej.

Wydano mu tę visę a on wyszedł z budynku płacząc.

Dosłownie poryczał się.

Tak jak parę dni temu gdy mu ją zaakceptowano.

✔️winter stargazing // dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz