彡46彡

91 7 154
                                    

এ˚∘˙ * ٭ ╰▶ pov. Dream ◀╯٭ *˙∘˚✰

Obudziło mnie lekkie muśnięcie na moim czole.

A zaraz po tym cichy szept.

-Claay kochanie.-usłyszałem cichy głos tuż przy swojej głowie.

Jednak coś mi nie pasowało.

George w życiu na serio czegoś takiego nie powiedział.

I głos był bardzej.. wysoki?

Celowo nie otwierałem oczu.

-Zostawmy go już może, dajmy mu spać.-usłyszałem głos swojego ukochanego.

-Chce zobaczyć czy mnie pocałuje od razu gdy się obudzi.-prychnął drugi głos którego właściciela już podejrzewałem.

-POPIERDOLIŁO CIĘ O NIE, SPIERDALASZ STĄD.-zbulwersował się George.

-NICK TWÓJ CHŁOPAK DO MNIE ZARYWA.-krzyknąłem a po chwili usłyszałem kroki.

-Ty.. nie śpisz?-przeraził się szarooki.

-Co tu się odpierdala.-do pokoju wkroczył Saonap na którego spojrzałem.

-Twój chłopak zmusił mnie do żartu na moim chłopaku i chciał go pocałować na co nie zezwoliłem.-wyjaśnił George wymachując rękoma.

-Karl. Brak mi słów.-westchnął zielonooki brunet.

-Niick ty wiesz że to żarty. George jest lepszy.-machnął ręką Karl.

-O nie nie. Tobie sie chyba bruneci pomylili. Ten brunet ma blondyna.- George cofnął się do tyłu.

-Żartuję sobie proszę was. Nick jest siedem razy lepszy nizy wy obaj razem wzięci.-najwyższy z brunetów spojrzał na swojego chłopaka.

Zaczęliśmy się śmiać.

Naprawdę byliśmy zgraną grupą.

Świetnie nam się obrażało nawzajem.

Później zeszliśmy na dół i przy śniadaniu George opowiedział jak to było z Ashley.

★┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈

pov. George

Uśmiechnąłem się do telefonu po skończonej konwersacji z Clay'em.

Naprawdę chciałbym żeby był tu ze mną.

Ashley gdzieś zniknęła.

Diana chyba też.

Udałem się w stronę łazienki by trochę się ogarnąć bo prawie zasypiałem.

Jednak gdy przechodziłem obok damskiej łazienki..

Dosłyszałem śmiech mojej partnerki.

Jej śmiech oraz krzyk jej przyjaciółki.

Naszej przyjaciółki, czyli Diany.

Inne głosy.

Zderzyłem się z Dianą wychodzącą z łazienki.

-George. Mamy do pogadania.-złapała mój nadgarstek i zaprowadziła bardziej na bok.

-No, mów.

-Ashley.. George ona.. znów cię zdradza. Jest trzeźwa bo byłam przy niej cały czas. Proszę George. Sam mówiłeś że przyjaciel odradzał ci związek z nią. Niczego nie sugeruję ale po prostu z nią pogadaj.

Zamiast płakać, szczęście wypełniło moje wnętrze.

Poczułem się wreszcie wolny.

Odwróciłem się jeszcze i poszedłem do tej wspomnianej łazienki.

✔️winter stargazing // dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz