এ˚∘˙ * ٭ ╰▶ pov. Dream ◀╯٭ *˙∘˚✰
12 stycznia.
Początek naszej trasy koncertowej.
Cudem George'a udało się z nami zabrać.
Właśnie siedzieliśmy w mini autobusie należącym do zespołu.
Reszta zespołu dyskutowała na nieznany mi temat.
Jednak George coś ogarniał.
A właśnie.
Brunet siedział obok mnie zerkając co jakiś czas na moją twarz.
Byłem podekscytowany koncertem który będę grać razem z resztą jednak nadal żal mi było bruneta i miałem w planach wciągnąć go spowrotem do zespołu jako drugiego gitarzystę
A może zaproponuję mu po prostu wspólne zagranie jakiegoś utworu.
Mhhhh...
WIEM.
WIEM WIEM WIEM.
PRZEKONACIE SIĘ ZARAZ.
Znaczy trochę później.
Zerknąłem na George'a który żył w swoim świecie słuchając muzyki.
No niestety moje słuchawki padły.
I nie miałem co robić.
Tylko wpatrywać się w tą śliczną twarzyczkę.
Chłopak zdjął jedną słuchawkę i spojrzał na mnie pytająco.
-Co?- zdezorientowany popatrzył mi prosto w oczy.
-Nie wiem. Po prostu ładną masz twarz. Zagapiłem się tylko.
-Znowu głodny, co?
-Jakie znowu ostatnio całowaliśmy się w parku w nowy rok.
-Ty wiecznie jesteś głodny moich ust.
-Masz z tym problem?
-Nie mogę ci tego zabronić.
-Faktycznie. Masz rację. Kocham cię i chcę całować twoje usta o każdej porze dnia i nocy.
-CZEKAJ MOMENT, CO?-wyjrzał Wilbur zza siedzenia przed nami.-CAŁOWALIŚCIE SIĘ?
-Czasem naprawdę powinniśmy się zamknąć, huh?-spojrzałem na George'a.
-JESTEŚCIE RAZEM?!-wydarł się zszokowany wokalista zespołu.
George spojrzał na mnie jak ja na niego i obaj patrzyliśmy się na siebie delikatnie skrępowani.
-Nieeee. To było tylko raz gdy się upiliśmy w sylwestra.-zacząłem się wypierać.
Obaj w tym samym czasie zwróciliśmy wzrok na Wilbura.
-Czekaj co. Znalazłem go zziebniętego i smutnego coś się między wami stało i się pocałowaliście, huh?!- Wilbur miał ostrego laga.
-Nie tak to było ale no prawie..-dołożył się młodszy.
-KTÓRYŚ Z WAS KOCHA SIĘ W DRUGIM. NA BANK.-najstarszy wyciągnął wniosek z naszych opowieści.
Postanowiłem powiedzieć prawdę.
-Mówiłem już przecież że to ja go kocham.-burknąłem.
-CHWILĘ ANALIZUJĘ WSZYSTKO. TY NIE ŻARTOWAŁEŚ Z TYM ŻE GO KOCHASZ?
-Nigdy w życiu.
-A TY... PRZECIEŻ ASHLEY. A TERAZ POCAŁOWAŁEŚ CLAY'A.. MOMENT..
-Zerwałem z nią.-skłamał George.
CZYTASZ
✔️winter stargazing // dnf
FanfictionDwudziestotrzylatek który chce mieć szesnaście lat w lutym jeszcze raz, by móc wrócić do chwil kiedy był dla kogoś kimś a ten ktoś dla niego jego największym skarbem. Niestety, nie ma odwrotu. Jest jedynie inna droga którą Clay zdecyduje się podjąć...