彡42彡

100 9 70
                                    

এ˚∘˙ * ٭ ╰▶ pov. Dream ◀╯٭ *˙∘˚✰

14 lutego

Walentynki.

Aż mi się rzygać chciało gdy widziałem te wszystkie całujące się na dworze pary gdy tylko spojrzałem przez okno.

Można całować się w domu.

Jak na przykład ja i George.

Za parę godzin.

Fenomen wręczania sobie kwiatów i prezentów jest oklepany.

Brunet jeszcze nie wstał.

Ja za to już tak.

Zdążyłem nawet zjeść śniadanie i nakarmić Patches.

Po cichu wdrapałem się na górę do naszego pokoju.

Jeszcze mam w sobie nadzieję że jednak dziś powie mi że jest gotowy ze mną być.

Chociaż wątpię żeby to się stało.

Zerknąłem na George'a przez uchylone drzwi.

Nie spał.

Robił coś na telefonie.

Zrobiłem krok do przodu a on gwałtownie przewrócił się na bok udając że śpi.

-George. Nie musisz wstawać ale wiem że nie śpisz.

-No dobra już.-przewrócił się na plecy i spojrzał na mnie.

W dłoniach trzymał mój telefon.

-A co to za złodziejstwo.-zabrałem mu urządzenie.

-Żadne złodziejstwo. Zabrałem go w ważnej sprawie.

Odblokowałem urządzenie i sprawdziłem czy nic nie zepsuł.

Wszystko było normalnie.

-Sprawdzałeś mi wiadomości? Tam nawet nie ma co sprawdzać. Nie zdradzam cię spokojnie.-uniosłem brew.

-NIE PO TO, SZANUJĘ TWOJĄ PRYWATNOŚĆ. BEZ PRZESADY.-zaczął się tłumaczyć.

-TO PO CO I JAK W OGÓLE HASŁO ZGADŁEŚ?-odpowiedziałem krzykiem na krzyk.

-0216 to było za proste.-zniżył ton głosu.

-Nie no George. Spokojnie możesz sobie brać mój telefon tylko jeśli coś będziesz odpierdalał to to odwołam. A dziś po co był ci potrzebny?

-Mój padł to wpadłem na pomysł zobaczenia tego jak masz mnie wpisanego w kontakty i na Snapchat'cie.

-Usatysfakcjonowany?-spytałem.

-Tego "babygirl" na snapie to ci nie przepuszczę ale nazwa z kontaktów miesci się w normie.

-No dobra. Teraz ty się pochwal.-zarządałem.

-W kontaktach "przystojny prywatny szofer" a na snapie "(jeszcze nie) mój przyjebaniec" i parę serc.

-Aw uroczoo.

-Dobra mniejsza z tym. Pamiętaj co jest pojutrze.-zaśmiał się brunet.

-CZYLI SERIO ZOSTANIESZ MOIM CHŁOPAKIEM?

-Skarbie. Niczego nie odrzucam ani nie potwierdzam.-wyjaśnił.

-SKARBIE??-spojrzałem na niego zszokowany.

-Skończyły mi się zamienniki twojego imienia to eksperymentuje, wolałbyś "kochanie"? Bo według mnie brzmi ułomnie.

-Nazywaj mnie jakkolwiek tylko chcesz.

✔️winter stargazing // dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz