এ˚∘˙ * ٭ ╰▶ pov. George ◀╯٭ *˙∘˚★
Obudził mnie odgłos wibrującego na półce telefonu.
Tak jak myślałem.
2:30.
Uwolniłem się z objęć blondyna i patrzyłem jeszcze przez nieokreślony czas na jego twarz.
Co ja miałem w głowie by go odrzucać.
W sensie tak miałem powody no i wszystko inne ale..
Chuj z tym co ja się będę tłumaczył.
Postanowiłem delikatnie szturchnąć osobnika który spał na przeciwko mnie jak dwulatek.
Nic.
Z nim tak w sumie zawsze.
Nie dobudzisz go chociażby się paliło.
Śni mu się pewnie randka z tym George'm w jego głowie.
Nie nazwę tego zdradą ale tak jestem zazdrosny.
Wyraz twarzy starszego był neutralny.
Taki beznamiętny.
Zacząłem z nudy liczyć piegi na jego nosie ale zgubiłem się gdzieś przy liczbie 50.
-Clay wstawaj bo jednak zrezygnuję z tej randki.-powiedziałem głośno.
W odpowiedzi uzyskałem tylko "jeszcze pięć minut".
Zrezygnowany wstałem i ściągnąłem kołdrę z Clay'a.
O dziwo natychmiastowo się obudził
Patrzył na mnie rozkojarzony i śpiący.
-CLAY DO CHOLERY. MAMY JESZCZE TYLKO 20 MINUT.-złapałem jego dłoń i ciągnąłem w celu zrzucenia go z łóżka.
-Już wstaje nie drzyj się tak.-przetarł oczy i stanął obok mnie.
Gdy już trochę się rozbudził podreptał do siebie ubrać coś w czym nie zamarznie na dworze.
Ja oczywiście zrobiłem to samo.
Spotkaliśmy się na dole, w salonie.
Oczywiście on był tam pierwszy.
Moje szykowanie się jeszcze na randkę którą planowałem od dwóch tygodni musiało być długie.
W sensie nie do końca planowałem randkę a samo wyjście.
Blondyn zlustrował mnie wzrokiem i delikatnie się uśmiechnął.
-Miejmy nadzieję że wyjdziemy z tego żywi.-ruszył w stronę przedpokoju.
-Dlaczego niby mielibyśmy umrzeć.-ruszyłem za nim szczerząc się jak głupek.
-Nie wiem ale z racji że to twój pomysł to dobrze się nie skończy.
-Oh no weź. To będzie najlepsza randka jakiej doświadczysz w całym swoim życiu.
-Będziemy biegać po autostradzie trzymając się za dłonie i uciekając przed nadjeżdzającymi autami.-przewrócił wzrokiem.
-Nie. Uwierz mi spodoba ci się. Chodźmy już.-otworzyłem drzwi i wyszedłem.
-Żartuję idioto. Jeśli ty coś wymyślisz to będzie to napewno pamiętne.-zaśmiał się wychodząc za mną.
Było ciemno.
Pusto.
Delikatnie mgliście.
Złapałem jego dłoń i pobiegłem na środek ulicy.
CZYTASZ
✔️winter stargazing // dnf
FanfictionDwudziestotrzylatek który chce mieć szesnaście lat w lutym jeszcze raz, by móc wrócić do chwil kiedy był dla kogoś kimś a ten ktoś dla niego jego największym skarbem. Niestety, nie ma odwrotu. Jest jedynie inna droga którą Clay zdecyduje się podjąć...