Moje ciało umierało. Za nic nie mogłam wstać. Po wielu próbach w końcu dałam jakoś radę. Odrazu rozciągnełam się, aby jakoś to załagodzić, w tym samym czasie zaczełam napuszczać ciepłą wodę do wanny.
Rozebrałam się i weszłam do niej. Dodałam sobie jakiś olejków, a po chwili poczułam się najlepiej jak mogłam.
Dziękuję sobie, że jednak wstałam o piątej i będe mogła dłużej posiedzieć w wodzie.
Kiedy stawała się już powoli zimniejsza, postanowiłam wyjść.
Nałożyłam jeszcze na siebie balsam i ubrałam się w mundurek.
Czasami za bardzo zazdroszczę osobom, które nie muszą go nosić. Nie widzi mi się chodzić ciągle w niewygodnych spódniczkach.Na całe szczęście koniec tygodnia szkolnego dobiegał końca, a miał zacząć się weekend.
Hyunsoo wyjeżdza akurat do miasta obok i najprawdopodobniej spędzę go na oglądaniu seriali.Zjadłam jeszcze szybko śniadanie i wyszłam. Pokierowałam się na przystanek, gdzie znowu idealnie trafiłam na przyjazd autobusu.
Tym razem już Jeongguk nie dosiadł się ani nie wsiadł do niego. Nie byłam tym zaskoczona, bo nawet tędy nie jeździł, zrobił to jakoś dwa razy i wystarczy.
Całą drogę pisałam z przyjaciółką.Wchodząc do szkoły Jeon mnie nigdzie nie zaczepił, nawet go nie widziałam.
Najprawdopodobniej po prostu nie przyszedł do szkoły.Lekcje przedmiotów ścisłych zleciały szybko i potem przyszedł czas na wf. Skłamałam nauczyciela, że jestem niedysponowana. Nie zamierzam chociażby przebiec metra z tymi zakwasami.
Ale za to, że nie ciwczylam nauczyciel kazał mi posprzątać w kantorku. Zniechęcona ruszyłam do niego i tak było to lepsze niż uprawianie sportu.— To prawda, że spotykasz się z Jeonggukiem? — usłyszałam nagle głos jednej z dziewczyn, które uważają się za szkolne księżniczki.
— Dlaczego chcesz to wiedzieć? — nie odpowiedziałam jej konkretnie, aby się z nią jeszcze podroczyć.
— Nie próbuj pogrywać ze mną w jakieś gierki. Jeon jest zapewne zakochany we mnie, a tobą chce sprawić bym była zazdrosna. Udaje mu się to. — wyznała. Prychnelam na jej słowa.
— Wczoraj mi powiedział, że nie interesujesz go ani nikt inny. Przykro mi. — powiedziałam jej prawdę i opuściłam pomieszczenie, kiedy skończyłam swoją pracę.
Wróciłam na ławkę, a dziewczyna ćwicząc ciągle mnie obserowała.
Poczułam wibracje w kieszenie. Patrząc uważnie czy nauczyciel nie patrzy, wyciągnęłam telefon.Od Jeon:
Co robisz dzisiaj?Do Jeon:
Miałam w planach się dzisiaj z tobą spotkać.Od Jeon:
Idealnie. Po twoich lekcjach będę czekał pod tamtym drzewemSzybko schowałam urządzenie, kiedy usłyszałam zbliżające się kroki.
— Chcesz posędziować? — zapytał nauczyciel. Pokiwałam głową na tak i usiadłam na ławce przy siatce.
Wręczył mi jakiś gwizdek, którego jednak bałam się używać. Przetarłam nim o koszulkę i zagwizdała, rozpoczynając grę.
Słabo im trochę szło.Lekcje dobiegły końca i mogłam wrócić do domu.
Zapomniałam o tym co pisał ciemnowłosy. Dlatego kiedy wracałam, trochę się przestraszyłam jak ktoś nagle mnie pociągnął i schował za drzewo.
— O to ty. — przywitałam się.
— O zupełnie niespodziewane. — odezwał się, przedrzeźniając mnie.
CZYTASZ
Heartless Destiny || Jeon Jungkook
Fanfiction❦ ZAKOŃCZONE Kiedy Sohee wychodzi do toalety, a wracając podsłuchuje rozmowę przyjaciół o zakładzie. Postanawia wdrążyć to w swój plan, by odegrać się na nich.