— Sohee, czy to sobie ze mnie żartujesz? Powiedz, proszę, że tak. — Hyunsoo od jakoś pół godziny nie może uwierzyć, co jej powiedziałam.
— Już sama nie wiem. Uczucia są do dupy. — zaczynałam sama się w tym wszystkim gubić.
— Odpowiedz mi na jedno pytanie — przeniosła swój wzrok na mnie, tak jakby od tych pytań zależało moje życie.— No dobra, na dwa — poprawiła się.
— Nie przedłużaj tego tak, bo zaczynam się bać — wtrąciłam.
— Sama teraz to zrobiłaś — zauważyła. — Ale wracając. Skup się i odpowiedz szczerze, nie próbuj nic zakłamywać ani ukrywać. Kochasz Jeongguka?
Nie takiego pytania się spodziewałam.
— Nie.
— Ale coś jest na rzeczy, do cholery. Dobra, przechodzimy teraz do drugiego. Czy jesteś zakochana w Jeongguku?— Zadała chyba pierwsze pytanie, na które nie potrafiłam skłamać.
— Cholera, chyba. — Odparłam, układając usta w wąską linie.
— Nie dogadam się z tobą. Chyba nie, czy chyba tak? Musisz szczegółowo mi na takie coś odpowiadać, mogę źle zrozumieć. — oznajmiła.
— Tak.
Zapanowała cisza. Wielka cisza.
— Nie miałam tego zrobić. To było przecież jego planem, a moim było rozkochanie go we mnie. — zakryłam twarz rękoma, wiedząc, że przegrałam
— Sohee, dobrze wiesz, że nie panujemy nad swoimi emocjami i nie możemy tego zrozumieć. Może mógł zmienić swoje nastawienie do tej sytuacji. Może i tobie udało się wykonać tą cholernie głupią zemstę i oboje w tym przepadliście.
— Nawet jeśli, to skąd mam mieć pewność co do tego? Nie powiem mu o swoich uczuciach, bo jeżeli nie jest tak, jak mówisz, to skończę jeszcze gorzej — stwierdziłam, chowając co chwilę włosy za ucho.
— Jesteś mistrzynią do znajdywania się w fatalnych sytuacjach — po wypowiedzeniu jej słów, przeniosłam swój wzrok bez żadnych emocji na nią.— przepraszam, ale sama już nie mam pomysłu, co z tym robić.
Opadłyśmy obie na łóżku i głośno westchnełyśmy, mając kompletnie dosyć tego, czego nawet nie mogę nazwać.
— Czy Jeongguk jest szczerym człowiekiem?— Nagle się podniosła, jakby na coś wpadła.
— Chyba tak. Nie wiem, już nie potrafię w tej chwili myśleć o czymś innym, a już szczególnie nic nie przywołam do swojej głowy.
— Musisz z nim porozmawiać i się czegoś dowiedzieć, przy okazji nic nie spieprzyć. To będzie trudne — już sama to zrozumiała.— I to dzisiaj masz zrobić.
— Nie pisałam nigdy do niego o pilne spotkanie, czy to nie będzie dziwne?— zapytałam, powoli wyciągając telefon w swoją stronę.
— Dlatego nie pisz, że to coś ważnego. Po prostu o wyjście i coś co robicie często — nagle przeniosła na mnie przerażony wzrok. — nie mów mi, nie chcę wiedzieć, co robicie sami.
— Chodzimy często na spacery, poproszę go o to. — zignorowałam jej myśli.
Odblokowałam wyświetlacz i pokierowałam się w numery, gdzie zaczełam szukać kontaktu bruneta.
Do: Gguk
Chciałbyś pójść dzisiaj na spacer wieczorem?
— Jeżeli tylko coś spieprzę, to uciekam z tego kraju na zawsze. Zmienię tożsamość, a Seo Sohee będzie martwa, tylko trumna będzie tak naprawdę pusta — oznajmiłam, już sama nie wiedząc, czy to było na poważnie czy nie.
CZYTASZ
Heartless Destiny || Jeon Jungkook
Fanfiction❦ ZAKOŃCZONE Kiedy Sohee wychodzi do toalety, a wracając podsłuchuje rozmowę przyjaciół o zakładzie. Postanawia wdrążyć to w swój plan, by odegrać się na nich.