— Sohee!— usłyszałam swoje imię, które zostało wykrzyczone na drugim końcu korytarza.
— Powiem ci, że powiadziałeś to tak cicho, że ledwo usłyszałam.— rzuciłam ironicznie. — Co spowodowało to u ciebie?
— Jedziesz na wycieczkę?— zapytał.
— Jaką wycieczkę? Chodzi ci o tą na zakończenie roku, na Jeju?
— Nie o tą.— machnął ręką.— W nastepny weekend wszystkie ostatnie klasy mają wycieczkę na biwak.— tym to mnie zaskoczył.
— Nic mi o tym nie wiadomo, kiedy się o niej dowiedziałeś?— dopytałam.
— Miałem teraz zajęcia z wychowawcą i nam powiedział. Może wam też powie.— odparł.
— Teraz mam akurat lekcje z moim. A ty jedziesz.
— Raczej tak. Miło by było zabrać kogoś do lasu i go zamordować,— zaśmiał się.— więc dlatego chciałbym byś pojechała.
— Ty byłbyś ofiarą.— uśmiechnełam się szeroko, a kiedy dzwonek zadzwonił, odeszłam w stronę klasy. Jeszcze za nim zniknełam, odwróciłam się do niego i puściłam mu oczko.
Zajełam miejsce jak zwykle obok Hyunsoo.
Jeongguk mówił prawdę, jedziemy na nią.— Proszę o przyniesienie zgód do końca tygodnia.— poprosił, rozdając kartki.
— Czy ja wiem, czy wytrzymam cztery dni z tymi ludźmi?— rzuciła brunetka, wskazując wzrokiem na najbardziej dziwnych ludzi.
— Zawsze możemy im coś zrobić.— zaproponowałam, mając na myśli nasz ostatni podobny wypad.
— Nie mogę się tego doczekać.— złaczyła nasze ręce ze szczęścia
Po tej lekcji poszłyśmy na stołówkę, później znowu na lekcję i w końcu do domu.
— Podpiszesz, dopóki o niej pamiętam?— podałam kartkę dla taty, który akurat oglądał coś na telewizorze.
— A Jeongguk jedzie?— zapytał.
—Jedzie, a dlaczego pytasz akurat o niego?— podniosłam brwi.
— Bo mu ufam i wiem, że z nim będziesz bezpieczna.
Ufał osobie, którą poznał, zakłamanej osobie. Nie ufał tej osobie, której ja znałam zamiary naszego związku.
— Myślisz, że tam by zaatakowały nas jakieś niedźwiedzie albo inne takie zwierzęta? Zapewne uciekłby pierwszy, jak by tak było.— usiadłam, wzdychając.— Do tego nie jadę na takie coś pierwszy raz.
— Nie chciałbym słyszeć jakiś skarg od wychowawcy potem, że ty i Hyunsoo zamoczyłyście jakiemuś dzieciakowi gacie, by później musiał chodzić w zimnych.
— Zasłużył!— podniosłam głos na obronę.
— Tym razem mam nadzieję, że nie zasłuży.— w końcu oddał mi podpisaną zgodę.
— Dzięki.— rzuciłam i ruszyłam do swojego pokoju.
Zaczełam się trochę uczyć na jutrzejszy sprawdzian, ale z tego coś nie wyszło.
Wolałam obejrzeć coś na netflixie.
I dopiero wchodząc na niego, zauważyłam nowy sezon Ginny & Georgia. Nie ma nawet takiej szansy, że wyjdę dzisiejszego dnia z pokoju. Czekało mnie dziesięć godzin leżenia na łóżku bez żadnej przerwy.W pewnym momencie jak odwróciłam wzrok od ekranu telewizora, zauważyłam bluzę. Nie należała ona napewno do mnie. Hyunsoo rzadko kiedy je nosiła, a nikt inny oprócz Jeona nie był u mnie. Więc zagadka do kogo ona należy została zakończona w parę sekund.
Wyciągnełam telefon i napisałam wiadomość do bruneta, że jedna z jego bluz leży u mnie.
CZYTASZ
Heartless Destiny || Jeon Jungkook
Fanfiction❦ ZAKOŃCZONE Kiedy Sohee wychodzi do toalety, a wracając podsłuchuje rozmowę przyjaciół o zakładzie. Postanawia wdrążyć to w swój plan, by odegrać się na nich.