Unfair❦¹⁵

511 32 1
                                    

Na dzisiejszy wieczór umówiłam się z dziewczynami z drużyny na wyjście do klubu. Teraz były to nasze ostatnie chwilę, gdzie nie poświęcamy wszystkiego treningom, bo od następnego tygodnia wszystko się zmieni.

Nakładałam makijaż, kiedy to dźwięk powiadomienia mi przerwał. Gdy sięgałam po telefon, byłam pewna, że to któraś z dziewczyn.

Od: Jeon
Jesteś wolna dzisiaj wieczorem?

Do: Jeon
Nie

Właśnie zdałam sobie sprawę, że pierwszy raz zaprzeczam mu, kiedy o to pyta. Poczułam się dziwnie przez to.

Od: Jeon
Co ciekawego robisz?

Do: Jeon
Idę do klubu

Od mojej wiadomości mineło zaledwie parę sekund, a mój telefon zaczął wibrować w moich rękach. Dzwonił Jeongguk. Jednak moja reakcja na jego telefon nie była taka szybka, jak jego na moją informację. Odczekałam jeszcze chwilę i kiedy to połączenie powinno się za chwilę skończyć, odebrałam.

— Halo? — odezwałam się jako pierwsza.

— Chcesz pójść do klubu tak beze mnie?— zapytał odrazu, bez powitania albo innych rzeczy.

— Tak. Idę z samymi dziewczynami, nie przyprowadzę ze sobą chłopaka jako jedyna. Nie byłoby raczej to komfortowe dla nich. — wyjaśniłam.

— Okej, teraz już rozumiem. Tylko napisz mi później do jakiego idziesz i jak wrócisz do domu.

— Zamierzasz mnie pilnować?

— Nie, ale nie chciałbym do rana się zamartwiać o ciebie. Wolałbym wiedzieć, że jesteś już w domu bezpieczna. — oznajmił.

— Jeżeli tak bardzo chcesz, to napiszę ci o tym. A teraz będe już kończyć.— powiedziałam jako ostatnie, po czym się rozłączyłam.

Po zakończeniu wróciłam do dokończenia czynności, którą wcześniej przerwałam, a raczej któś.
Później założyłam na siebie jakąś czarną sukienkę. I kiedy byłam w całości gotowa wyszłam.
Wybrane przez nas miejsce nie było jakoś daleko od mojego domu. Teraz mogłam pójść na piechotę, ale już nią nie wrócę za nic.
Przed klubem czekały już dziewczyny, przywitałam się z każdą i gdy już doszła do nas reszta, weszłyśmy.

Pierwsze co zrobiłyśmy, to było oczywiście zamówienie drinków.
Następnie udałyśmy się na parkiet, z którego szybko nie zeszłyśmy. Te tańczenie wykańczało mnie bardziej od treningów, właściwie nie wiem dlaczego akurat porównałam imprezę do treningu. Może po prostu byłam przyzwyczajona spędzać to z innym towarzystwem niż akurat z dziewczynami z drużyny. Nie chodzi mi o to, że nie chcę tego akurat robić z nimi, czy że za nimi nie przepadam, tylko dziwnie było mi się przyzwyczaić do nich. Zwykle widziałam je jako te, które oddawały swoje całe życie pasji, przez to trudno było sobie je wyobrazić, jak piją, ale przecież niczego się nigdy nie spodziewasz.

Dwójka z nich wyrwała mnie do baru, gdzie zamówiły drinki. Byłam cholernie spragniona po tańczeniu, więc chwyciłam jak najszybciej szklanę z alkoholem.

— Zaraz przyjdę, muszę chwilę ochłonąć.— dopowiedziałam, kiedy odmówiłam powrotu na parkiet.
Oparłam się o ścianę, by jakoś przywrócić powolny oddech.

Heartless Destiny ||  Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz