Przyglądałam się brunetowi, jak spał. Ten spokojny widok wzbudził we mnie coś dziwnego. Jego wczorajszy pobyt w jednym łóżku ze mną, dał mi bezpieczeńswto.
— Cholera, Jeon, wierciłeś się tak w nocy, że mnie prawie zwaliłeś. Zasnąłeś na tamtym końcu łóżka, a obudziłeś po kompletnie innej stronie.— w końcu go obudziłam. Nie wiem, co by się stało gdybym dalej mu się tak przyglądała.
— A jeszcze wczoraj byłaś miła. Najwidoczniej takie okazje trafiają się tylko wieczorami. Nie mógłbym za ciebie wyjść, aby budzić się z twoimi słowami.— wyznał zaspanym głosem.
— Nigdy nie powiedziałam i nie powiem, że chcę za ciebie wyjść.— odparłam, zaprzeczając jego słowom.
— Zobaczymy za dziesięć lat — powiedział pod nosem i znowu zamknął oczy. — A tak w ogóle, co dzisiaj robisz? — nagle się poderwał i zapytał.
— Mam trening, a później chyba widzę się z Hyunsoo. — odpowiedziałam, mając nadzieję na spotkanie z brunetką.
— Będziecie mnie obgadywać?
Przeniosłam zdziwiony wzrok na niego.
— Nie, wolimy mówić o jakiś przystojnych celebrytach.
— Cóż, pomyliłaś się chyba, bo tak się składa, że nie jestem celebrytą. — schowałam swoją twarz, aby nie pokazać mu, że uśmiechnęłam się na jego słowa.
— Jestes głodny? — zapytałam nagle. Wiem, że tym go zdenerwuje.
— Zmieniasz temat— zauważył. — Ale ja przynajmniej ci odpowiem, że tak.
— Więc musisz się podnieść i zejść ze mną na dół. Nie będę aż taka dobra, że ci zrobię i przyniosę do łóżka. — wstałam i ponagliłam go, by zrobił to samo. Niechętnie to zrobił.
Schodząc, na schodach minęliśmy się z Navim. Jeongguk wziął go na swoje ręce i zaprowadził z nami do kuchni.
— Zapewne też jest głodny. — odniósł się do kota.
— Jesteście bratnimi duszami, że porozumiejecie się bez słów?
— Dogaduję się z nim lepiej niż z tobą, mimo tego, że nie potrafi mówić. — oznajmił, przytulając go.
Jakoś wspólnymi siłami zrobiliśmy razem śniadanie.
— O której musisz wyjść na trening? — zapytał, kiedy zjedliśmy.
— Mam na piętnastą, więc jakoś pół godziny wcześniej. — odparłam.
— To za godzinę. Odprowadzę cię. — stwierdził. Spojrzałam na godzinę, spaliśmy za długo.
— Aż tak chcesz ze mną spędzać czas?
— Nie. Nie przepadam za spędzaniem mojego cennego czasu z tobą.
— Za to zostawiasz bluzy u mnie specjalnie. — uwielbiałam się z nim drażnić.
— Mam po prostu słaba pamięć. — próbował zaprzeczyć swoich czynów, ale nie wychodziło mu to.
— Niech Ci będzie. Spędź teraz czas ze swoim chłopakiem, a ja pójdę się ogarnąć — wstałam, ale zaraz coś zrozumiałam. Odwróciłam się do niego w trybie natychmiastowym. — I w tym czasie ubierz na siebie coś na górę, bo jakby mój tata przyszedł w niespodziewanym momencie i zastałby cię w takim wydaniu, jego stosunki do ciebie uległyby w trybie natychmiastowym — ostrzegłam go. Za to on wyprzedził mnie, biegnąc jak najszybciej do mojego pokoju. Potem już na spokojnie wrócił, ubrany w bluze, która zostawił. — W końcu nie będzie odstraszać osób, które będę zapraszać. — skomentowałam.
CZYTASZ
Heartless Destiny || Jeon Jungkook
Fanfiction❦ ZAKOŃCZONE Kiedy Sohee wychodzi do toalety, a wracając podsłuchuje rozmowę przyjaciół o zakładzie. Postanawia wdrążyć to w swój plan, by odegrać się na nich.