Starboy❦³⁴

422 32 2
                                    

— Masz już wszystko spakowane, napewno?— od nocy mama zawalała mnie pytaniami dotyczące wyjazdu i pakowania.

— Raczej tak. Nic się nie stanie, gdybym zapomniała czegoś. Nie jadę na długo, nie martw się — zapewniłam ją.

Upiłam kolejny łyk kawy tej nocy i zapięłam już wszystkie swoje bagaże, które zaraz postawiłam przy drzwiach. Skorzystałam jeszcze szybko przed wyjściem z toalety.
Mama pomogła mi jeszcze wziąć wszystkie rzeczy do samochodu, a po drodze zajechałyśmy jeszcze po Hyunsoo.

Przy szkole czekało już sporo ludzi. Pożegnałam się jeszcze z rodzicielką i poźniej wraz z przyjaciółką przyłączyłyśmy się do naszej klasy.
Po paru minutach był już chyba każdy. Spojrzałam w stronę klasy Jeongguka, aby znaleźć go w tym tłumie. Nasze spojrzenia się skrzyżowały i uśmiechy pojawiły się w tym samym czasie.
Nasz wzrok musiał się pożegnać, kiedy każda klasa była w osobym autobusie.
Z Hyunsoo zajełyśmy przed ostatnie miejsca. Zaproponowałam dziewczynię słuchawkę, jednak odmówiła. Ale snu już nie odmówiła.

Obudził nas donośny głos wychowawcy, który kazał powoli się zbierać. Zabrałam wszystkie swoje rzeczy i ponownie wędrowałam wzrokiem dookoła. Widząc twarz i zakłopotanie Jeongguka, stwierdzam, że również spał.
Kiedy w końcu spakowaliśmy rzeczy do przed ostatniego pojazdu, gdzie już będziemy wszyscy.
Po wejściu na pokład Jeon odrazu zaatakował mnie swoją bliskością, z którą przeniósł mnie w inne miejsce.

— Chyba to było najgorsze. Więdząc, że byłaś tak blisko, ale wciąż nie mogliśmy siebie poczuć — powiedział, kiedy się oderwał od moich ust. Ale tylko na krótko, bo zaraz je ponownie złączyłam.

— Sprawdzają obecność — oznajmiłam, kiedy usłyszałam głosy starszych osób w oddali. Wyszliśmy z naszej jakby kryjówki i stawiliśmy się w krągu.

Po kolei zgłaszali się na swoje imiona i nazwiska. Później poinformowali nas o zasadach bezpieczeństwa, czego mamy nie robić, a co możemy robić.
Po wszystkich przemówieniach opiekunów udałam się z Jeonem na samą górę, gdzie zajeliśmy miejsce, po czym oglądaliśmy ocean.

— Pomyśl życzenie i wrzuć go. — podał mi kamyczek, z którym miałam to zrobić.

— Masz jeszcze drugi?— zapytałam. W odpowiedzi wyciągnął kolejny z kieszeni. — Też powinieneś to zrobić.

Przytaknął i zamknął oczy, obtaczając przedmiot w dłoniach.
Zrobiłam dokładnie to samo.

Cokolwiek w przyszłości się stanie, albo cokolwiek zrobię, z nami wszystko będzie w porządku mimo wszystko. Jeżeli jesteśmy sobie przeznaczeni, proszę tylko o szczęście.

Otworzyłam oczy. Gguk chwucił moją dłoń, po czym oboje rzuciliśmy kamyki przed siebie, które wylądowały z naszymi życzeniami na dnie oceanu.
Objął mnie ramieniem i dalej wpatrywaliśmy się  w ten widok.

__________________________

D

zieliłam pokój z Hyunsoo i jeszcze jakimiś dwiema dziewczynami, z którymi nie rozmawiałyśmy za dużo. Za pięć minut miało odbyć się sprawdzanie pokoi uczniów, po tym już nikt nie mógł opuścić tego miejsca i zapanuję cisza nocna. Wszystkie położyłyśmi się do łóżek, aby wychowawcy naprawdę myśleli, że kładziemy się już spać.
Ktoś zapukał do drzwi, ale zaraz po prostu je otworzył. Opiekun rozejrzał się dokładnie, po czym zamknął drzwi. Odetchneliśmy z ulgą i zaraz znalazłam się obok przyjaciółki. Hyunsoo zaczęła już planować jakiś wypad z chłopakami w ostatni dzień naszego pobytu. A do tego czasu musimy ogarnąć wszystkie kryjówki w hotelu jak i zachowania opiekunów. To będzie łatwe.

Heartless Destiny ||  Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz