My kind of woman❦³¹

425 32 2
                                    

Jeongguk

Hee położyła swoją głowę na lewej stronie mojej klatki piersiowej. Wpatrywałem się w nią, gładząc jej włosy. Widząc, jak jej klatka powoli się unosi, mogłem mieć pewność, że zasneła. Mogło być jej tutaj niewygodnie, ale nie miałem serca, aby ją obudzić. Gdybym nawet chciał ją przenieść, to też by się obudziła. Więc zostało nam już spędzenie reszty nocy na kanapie. Nie przeskadzało mi to, dopóki Sohee tu była.

W tym momencie wyglądała na bezbronną, którą będe chronił ponad wszystko i zrobię to. Nie pozwolę, aby nikt i nic już nigdy w tym świecie jej nie skrzywdziło.

Kiedy ktoś wspominał o miłości, myślałem o Seo Sohee. I tylko o niej.

Gdy ktoś wspominał o najlepszych momentach życia, myślałem tym o każdym spędzonym z Hee.

Kiedy ktoś mówił o planach na przyszłość, myślałem jedynie o tym, że będe chciał je spędzić z brunetką, która uwielbia zasypiać, wsłuchując się w bicie mojego serca.

Gdy ktoś mówi o czymś idealnym, myślę jedynie o Hee.

I kiedy ktoś mówi o ideale swojej dziewczyny, myślę o Seo Sohee.

Jest jedyną, o której ciągle myślę i której nie mogę pozbyć się z głowy chociażby na minutę.
Zasypiam myśląc o niej. Wstaje i moja pierwsza myśl to również ona.
Wiedziała, jak doprowadzić mnie do szaleństwa od początku naszej znajomości i dużo przed tym.
Chciałem ją poznać bardziej już dużo wcześniej, ale zawsze gdy próbowałem, coś stawało mi na drodzę.

Przypatrywałem się jeszcze tak chwilę, do momentu kiedy stwierdziłem, że też powinienem pójść spać. Zamknąłem oczy i zaraz poczułem jak jej ręka przemieszcza się spod jej policzka. Otworzyłem oczy, myśląc, że się obudziła. Jednak to tylko jej ręka przytuliła się do mojego ciała.
Nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi do domu. Zapewne mój brat. Widząc moją twarz, miał zamiar otworzyć buzię i coś powiedzieć. Odrazu położyłem swój palec na ustach i wskazałem na brunetkę. Uśmiechnął się lekko  pod nosem, widząc naszą dwójkę.
Właściwie to mógł mi teraz pomóc. Zawołałem go bez użycia słów i kazałem nachylić, aby nie być za głośno.

— Pomożesz mi przenieść Hee do sypialni?— zapytałem po cichu.

— Jak mam to zrobić? — spytał, przyglądając się jeszcze raz jej pozycji. Będzie trudno, ale nie chcę, by w nocy przypadkiem spadła na podłogę przy najbliższym małym ruchu. Było za mało miejsca, a ryzyko za duże.

— Będziesz musiał ją wziąć ode mnie i już do sypialni dać, abyśmy nie obudzili jej, co chwilę przekładając ją z rąk do rąk — wyjaśniłem. Pokiwał mi głową, że rozumię. Lekko nachyliłem się, aby jej ciało łatwiej mu się złapało. — Tylko delikatnie, żeby się nie obudziła — ostrzegłem go. Przekręcił oczami.

Szybciej ruszyłem do swojego pokoju, gdzie położyłem się odrazu.
Wskazałem mu ręką, gdzie ma położyć.

— Uważaj — rzuciłem, kiedy prawie mogłaby spaść nagłym ruchem na łóżko. — Dzięki.

Opuścił mój pokój, gdy mi pomógł. Przytuliłem ponownie brunetkę.
W

ciąż spała i miałem nadzieję, że nie przerwałem jej snu chociażby na sekundę.
Chcę zapewnić jej uczucie, jakiego nikt dotąd jej nie pokazał, a ja będe już jedynym, który to zrobi.
Miała już swoją pierwszą miłość, ale to ja chciałem pozostać już jej ostatnią i takiej, o której będzie opowiadać swoim dzieciom.

Wciąż mogłem ją zranić. Nie wie dalej o zakładzie, który nigdy tak naprawdę nie był ważny. Przyjąłem go, bo mogłem mieć wtedy swoją okazje do poznania jej. Opowiem jej o tym wszystkim z każdym najmniejszym szczegółem, ale nie jutro ani w najbliższym czasie. Boje się, że odejdzie, gdy powiem o tym za szybko.

Złożyłem jeszcze szybki pocałunek na czubku jej głowy i sam zasnąłem.

❦❦
Wybaczcie za krótki, ale naprawdę nie potrafię nagle przenieść się na perspektywe kogós innego niż w zwyczaju piszę

Heartless Destiny ||  Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz