Odziwo obudziwszy się, nie poderwałam się odrazu i nie zaczełam uciekać. Wciąż leżałam na klatce piersiowej bruneta i ciężko było mi to przyznać, ale nie chciałam się w tej chwili nigdzie ruszać. Jeongguk zaczął ponownie gładzić moje włosy.
— Czujesz się już lepiej?— zapytał. Skrzyżowałam z nim swój wzrok.
— Napewno o wiele lepiej niż wczoraj— odparłam. Do głowy przyszły mi scenariusze, kiedy to spotkam Hyunsoo. Wolałam spaść z dzięsiątego piętra niż wyjaśniać przyjaciółce, co się wydarzyło w tą jedną noc. — Która godzina?— zapytałam, kiedy zrozumiałam, że dzisiaj był poniedziałek.
— Po trzynastej.— odpowiedział na spokojnie.
— Wiesz, że powinniśmy być właśnie w szkole? Właściwie siedzielibyśmy na angielskim.
— Nie pozwoliłbym ci pójść do szkoły, kiedy tak się czułaś w nocy. — wyznał.
— Chyba za dużo czasu spędzasz z moim tatą, że zaczynasz się w niego zmieniać.
— Oh, jaka szkoda, a miałem zrobić ci właśnie śniadanie. Jednak to się nie wydarzy.— uśmiechnął się do mnie podle.
— Nienawidzę cię.
— Ale i tak przytulałaś się do mnie w nocy, jakbyś się bała, że ktoś zabierze twoją cenną rzecz.— po jego słowach przycisnełam powięki.
— A kto by miał mi zabrać niby jedzenie?- musiałam się jakoś odkręcić. Chłopak zaśmiał się jedynie pod nosem, po czym wstał. Wyjął ze swojej szafy ubrania, które później mi wręczył.
— Gdy przejdziesz obok rodziców w tym, co masz teraz na sobie albo sukience, poczują zapach alkoholu. Możesz też wziąć prysznic. Wiesz, gdzie jest łazienka. — zaproponował. Przez nawet nie całą dobę zrobił dla mnie wiele rzeczy, za które będe wdzięczna mu do końca swojego życia.
Jak najszybciej chciałam znaleźć się pod wodą, aby wraz z wodą zleciały ze mnie wspomnienia z wczoraj. Ale może do końca tego nie chciałam? Chciałam dobrze pamiętać i wspominać od momentu, kiedy w klubie zjawił się Jeongguk. Ale już to co wydarzyło się wcześniej, chciałam wymazać z pamięci.
Wychodziwszy z kabiny, spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Niektóre miejsca na moim ciele były opuchnięte przez uczulenie. Ubrałam się jak najszybciej, by więcej nie musieć na to patrzeć. Opuszczając łazienkę, nie byłam już tą słabą, bez silną dziewczyną z wczoraj.— Mogłbyś nie mówić dla Hyunwoo, co się wczoraj wydarzyło? Zapewne powiedziałby to Hyunsoo, która zaraz robiłaby mi jakieś kazania. — zapytałam, wracając do miejsca, gdzie Jeon był.
— Nie miałem nawet takiego zamiaru. Proszę, zjedz coś.— odparł i podał mi talerz z naleśnikami.
Jedząc, rozmawialiśmy na luźne tematy praktycznie. Ale w pewnym momencie spoważniał i zaczełam się bać, co zamierza powiedzieć.
— Kiedy zaczynasz mecze?— już się bałam, że będzie coś gorszego. Najgorszym dla mnie było chyba, gdyby zapytał mnie o uczucia. Nie potrafiłabym odpowiedzieć.
— Za jakoś trzy tygodnie.
— Będe twoim największym fanem. Jak zostaniesz popularną siatkarką i jak ktoś by do ciebie podszedł i powiedział, że jest twoim największym fanem, to powiedz, że jest ci przykro, ale jest nim Jeon Jeongguk.— wyjaśnił.
— I będziesz za mną latał, gdziekolwiek mnie spotkasz jak ci zwariowani fani?
— Problem będzie w tym, że będe cały czas przy tobie i to nie jako fan jedynie.— czasami nie wiedziałam, co w takich momentach odpowiedź.
CZYTASZ
Heartless Destiny || Jeon Jungkook
Fanfiction❦ ZAKOŃCZONE Kiedy Sohee wychodzi do toalety, a wracając podsłuchuje rozmowę przyjaciół o zakładzie. Postanawia wdrążyć to w swój plan, by odegrać się na nich.