ALASTOR:
Spojrzeliśmy równo w tamtą stronę.
W drzwiach stała jakaś kobieta.
Była mojego wzrostu, na głowie miała szeroki kapelusz, a na ciele suknię podobną do tej, którą nosiła moja matka.
Była uśmiechnięta, a jej oczy były całkowicie czarne, jak studnie i nie miały tęczówek.
-Eduardo, nie masz innych zajęć?-Spytał Demon.
-A...ale szefowo...-Wspomniany Eduardo zaczął się jąkać.
-Radzę Ci wrócić do pracy. TERAZ.
Demon zniknął w sklepie, a ja spojrzałem na kobietę.
-Och, wiem. Jest bardzo irytujący, ale stara się robić wszystko najlepiej i czasem przesadza.-Podeszła do mnie.
Widząc że białowłosa nie ma wobec mnie złych zamiarów, wróciłem do swojej poprzedniej postaci.
-Widzę że umiesz się zmieniać.-Uśmiechnęła się szerzej.-Czyli jesteś z tych potężniejszych.
-Potężniejszych?-Uniosłem brew.
-Jak Ci na imię?-Zignorowała mnie kobieta.
Zawahałem się czy powinienem jej cokolwiek o sobie mówić, ale że wydawała mi się jedynym sprzymierzeńcem ma tamten moment, odpowiedziałem.
-Alastor.
-Alastorze, zbliża się noc. Czy posiadasz stancję?
-Nie, moja droga. Dopiero tu przybyłem.
-Zatem zapraszam.-Obróciła się i weszła do budynku, w odbiciu którego witryny się przeglądałem.
Była podejrzanie miła jak na Demona zamieszkującego Piekło, ale może kiedyś była w podobnej sytuacji.
Spojrzałem na szyld nad drzwiami.
Emporium Franklin i Rosie.Jadę na stan up Sochy właśnie aaaa
Więc mnie nie będzie, ale za komentarze i gwiazdki się nie obrażę kochani
CZYTASZ
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
FanfictionOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...