ANGEL:
Gdy pusty wzrok Dave'a spotkał się z moim, dostałem flashback'ów z tamtego wieczora.
NAJGORSZEGO wieczora mojego życia.
Widziałem przed sobą ciało Alastora z zakrawioną dziurą w czole. Całego poszarpanego i we krwi. Patrzącego na mnie martwymi oczami.
Zacząłem się cofać.
-Nie...-Wypuściłem spluwę i chwyciłem się za głowę.-Nie nie nie!
Z moich oczu uwolniły się łzy a ja sam kucnąłem i rozpłakałem się.
-Przepraszam! Przepraszam, Al!-Zacisnąłem powieki.-To wszystko moja wina...
Nie pomogłem mu...
Zabiłem Charles'a i dlatego tamten glina...
Zapłakałem.
W końcu po paru minutach się ogarnąłem.
Wytarłem łzy i schowałem broń wraz z jedną parą rąk.
-Nawet jeśli jest na mnie zły... muszę się jakoś wytłumaczyć...
Wstałem z podłogi i spojrzałem na trupa.
-...ale najpierw trzeba zrobić coś z Tobą.
Pozbyłem się zwłok i posprzątałem swoje nowe mieszkanie.
Znalazłem jakiś zapas gotówki, ale z pewnością szybko się skurczy.
Potrzebowałem pracy.
Później o tym pomyślę. Najważniejszy jest Al.
Wyszedłem z budynku i zapytałem jakiegoś Demona jak dojść do studia Radiowego Demona.
Po uzyskaniu, mam nadzieję szczerej, odpowiedzi ruszyłem w tamtym kierunku.
Nie było to jakoś bardzo daleko, jakieś dziesięć minut od mojego nowego mieszkania.
Dotarłem pod drzwi, pod którymi stało jakieś wykidajło.
Chciałem wejść, ale facet zastawił mi wejście.
-Wpuść mnie!-Wkurzyłem się.
-Do kogo?
-Do Radiowego Demona.-Powiedziałem, by dodać ciszej:
-Czy jak go tam nazywacie...
-Nie wyglądasz na Rosie.-Mruknął.
-Nigdy nie mówiłem że nią jestem!
-To kim jesteś?
Namyśliłem się.
-Angel Dust.-Mruknąłem.-To moje imię.
-Jedyną osobą, którą Radiowy Demon pozwolił mi wpuszczać jest Rosie. Ty nią nie jesteś więc zjeżdżaj.
-Po prostu powiedz mu że przyszedł do niego jego facet!
-Nie jestem posłańcem.-Warknął.-Zjeżdżaj.
-Bo co?-Uniosłem brew.
CZYTASZ
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
FanfictionOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...