33-Interesy.

221 26 2
                                    

ANGEL:
Il Migliore raczej nie znała mojego adresu, bo jeszcze żaden z jej członków nie zapukał do moich drzwi.
Mimo to musiałem być czujny, również w kwestii zapraszania klientów do domu.
Postanowiłem przez jakiś czas przyjmować tylko stałych klientów.
Dopalałem właśnie papierosa, po seksie z jednym z nich.
-Wow, jesteś najlepszym z moich klientów, skarbie.-Skłamałem, licząc że dostanę większe wynagrodzenie.
Jego fiut był cieńki i krótki jak stary, zużyty ołówek. Był beznadziejny w łóżku, ale i tak zawsze udawałem że seks z nim to przyjemność, a nie praca. Wszystko po to żeby wrócił razem z gotówką.
-No wiadomo!-Zarechotał i dopalił swojego papierosa.
Zgasił go w popielniczce i spojrzał na mnie.
-Wiesz, Angie...-Spoważniał.-Możliwe że na jakiś czas przestanę przychodzić.
-Czemu?-Uniosłem brew.-Myślałem że doceniasz moje usługi.
-Angie, dajesz mi seks życia i dlatego nie zamierzam rezygnować całkiem, ale muszę się przyczaić. Mój facet coś pdejrzewa.
Wzruszyłem ramionami.
-Spoko. Zaczekam.
Uśmiechnął się, przybliżając do mnie.
-Wiedziałem że zrozumiesz, skarbie.-Chwycił mnie za policzki i pocałował mocno.
Wyobraziłem sobie że to Al mnie całuje, jak zawsze gdy jakiś Demon był tak blisko.
Kiedy Tyler się oderwał, wstał i zaczął się ubierać.
-Zmywam się zanim Duke się zorientuje.-Odparł mężczyzna i sięgnął po portfel.
Wyciągnął z niego w chuj dużą ilość banknotów i rzucił je na łóżko.
-Reszty nie trzeba.
-Interesy z Tobą to przyjemność.-Wyszczerzyłem się, zadowolony z tego ile udało mi się zarobić.

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz