ALASTOR:
Darling wyraźnie posmutniał na samo wspomnienie tych ciężkich czasów.
-Co się działo... Po mojej śmierci..?-Spytałem ostrożnie.
-Zerwałem kontakt z Molly.
-Dlaczego?-Uniosłem brwi.
-To przez mojego ochroniarza Ci wtedy nie pomogłem. Wciągnął mnie do krzaków nieopodal i kazał patrzeć na wszystko samemu nie kiwając palcem.-Poczułem jak zaciska pięści.-Po Twoim pogrzebie wyniosłem się do Nowego Jorku. Odezwał się mój dawny przyjaciel z dzieciństwa, ale że wróciłem do ćpania wyrzucił mnie po jakimś czasie. Nie miałem już nic więc przedawkowałem i skończyłem tutaj.
Przyglądałem mu się, samemu nie wiedząc jak się zachować.
Angel odsunął się ode mnie i objął się.
-Ten czas bez Ciebie... Był tak cholernie trudny... Trudny to mało powiedziane...
Widząc jak mocno jego palce zaciskają się na jego ramieniu, zbliżyłem się i chwyciłem jego dłonie.
-Darling, jestem tu.-Uśmiechnąłem się do niego.-I teraz Cię już nie zostawię. Obiecuję.
Chłopak widząc mnie znowu się uśmiechnął.
Ścisnął moje dłonie i zbliżył by pocałować namiętnie.
Zamknęliśmy oczy, ciesząc się sobą.
Nagle jednak przerwało nam pukanie.
-Angel, skarbie! Jestem!
Posłałem pytające spojrzenie Anthony'emu.
-Kurwa, klient!-Krzyknął, uderzając się dłonią w czoło.-Zaraz go wywalę...
-Nie, Darling, ja i tak muszę iść do pracy, a wieczorem spotykam się z Rosie. Jutro do Ciebie przyjdę.
-A nie masz nic przeciwko że ja...-Niedokończył, ale wiedziałem co ma na myśli.
-Nie mogę Ci tego dać, nie chcę Ci też tego zabierać.
-Serio?-Nie mógł w to uwierzyć.
-Angie!-Odezwał się klient zza drzwi.
-Wiem co do mnie czujesz i to mi wystarczy.-Podszedłem do kanapy po swój płaszcz.
Pajęczak stanął tuż przede mną i chwycił moje policzki, by jeszcze raz mnie pocałować.
-Nigdy nie znalazłbym lepszego faceta niż Ty, Al.
Uśmiechnąłem się do niego i otwarłem drzwi wejściowe.
W progu stał jakiś Demon, nieco wyższy ode mnie.
Widząc mnie, przeraził się.
-R... Radiowy Demon..?
-A i owszem mój drogi!-Zawołałem entuzjastycznie, by zbliżyć się do nieznajomego, przyjmując mroczną postać.-Skrzywdź tego Grzesznika, to zajmę się Tobą OSOBIŚCIE.
Kiedy pobladł ze strachu, obszedłem go i ruszyłem do wyjścia, uprzednio machając swojej miłości.
CZYTASZ
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
Fiksi PenggemarOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...