9-Radiowiec.

224 28 3
                                    

NARRACJA 3-OSOBOWA:
Dla grzeszników i Demonów był to kolejny, typowy dzień.
Dla niektórych zaczął się leniwie, z kubkiem kawy w ręce, a dla innych intensywnie, na przykład biegiem za autobusem.
Jakkolwiek by się nie zaczął, żaden z nich nie mógł przewidzieć tego co się dziś wydarzy.
W jednym momencie w domu każdej istoty w Piekle z trzaśnięciem włączyło się radio.
Wszyscy byli zaskoczeni i praktycznie wszyscy spróbowali wyłączyć odbiornik, jednak nie było to możliwe. Sprzęt włączał się z powrotem.
Nagle dało się z niego usłyszeć radosny głos nieznanego wówczas Alastora.
-Dzień dobry słuchacze! Jest mi niezmiernie miło być dzisiaj waszym hostem. Nazywam się Alastor i sprawię że od dziś KAŻDY Z WAS zacznie się mnie bać. Nawet Demony i grzesznicy, których jeszcze tu nie ma, na waszych barkach spoczywa opowiedzenie historii z tego dnia!-Krzyknął entuzjastycznie, momentami mrocznie, a potem się zaśmiał.
Zaintrygowane Pieklne Istoty przerwały obecne czynności i zaczęły wpatrywać zaintrygowane i trochę przerażone w radio.
-Skoro już przykułem waszą uwagę, czas zacząć... W naszym Studio jest pierwszy gość! Proszę, mój drogi, przedstaw się.
Wtedy dało się usłyszeć osłabiony, zachrypnięty głos jednego z Władców.
Mówił coś niewyraźnie, prawdopodobnie ciężko ranny i obolały.
Mimo to wszyscy rozpoznali kim jest ofiara Alastora.
-Ach, mój drogi, musisz mówić głośniej! Tak, by nasi słuchacze mogli zrozumieć!
Odpowiedziała mu cisza, a Demon Wzruszył ramionami.
-Jak widać nie jesteś zbyt rozmowny. Czeka Cię za to kara...
Wtedy dało się usłyszeć wyraźne "Nie, proszę!", a potem odgłosy rozrywania, łamania i okrutne wrzaski bólu.
Niepotrzebny był ekran by wiedzieć że Overlord przechodził przez prawdziwe katusze.
Jego krzyki można było poczuć w kościach, a przez przerażające odgłosy tortur przebijał się śmiech Alastora.
W końcu, po długich minutach masakry, dało się usłyszeć ciszę.
Mieszkańcy Piekła patrzyli przerażeni na odbiornik, nie mogąc uwierzyć w to ci siw właśnie stało.
-Przepraszamy, drodzy słuchacze!-Krzyknął nagle Radio Man, tak bardzo że wszyscy podskoczyli.-Nasz pierwszy gość nie był zbyt rozmowny, ale bez obaw! Następny program, z kolejnym gościem będzie nadawany za pół godziny! Nie odchodźcie zbyt daleko, bo i tak was znajdę!-Zaśmiał się na swój żart.-Mówił dla was Alastor! Do usłyszenia!

|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy samiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz