ANGEL:
Był już późny wieczór, a ja liczyłem wszystko co udało mi się zarobić.
Byłem zmęczony, ale mimo wszystko szczęśliwy.
Mój Śmieszek nie brzydzi się mnie. Nie ma nic przeciwko temu jak zarabiam. Wciąż mnie kocha, a jutro znowu się zobaczymy.
Uśmiech nie schodził mi z twarzy i nie potrafiłem się skupić na liczeniu kasy.
Był późny wieczór, a i tak usłyszałem pukanie do drzwi.
-Al..?-Podniosłem się z kanapy, odkładając plik banknotów.
Otwarłem, ale za drzwiami nie było mojego Śmieszka, tylko jego przyjaciółka.
-Rosie?-Zdziwiłem się.
-Witaj, Angel.-Przywitała się, jednak oschle.-Mogłabym wejść?
Fascynowało mnie czego chce, więc zrobiłem miejsce w progu.
Kobieta weszła, rozglądając się.
-Przytulna stancja jak na prostytutkę.-Odparła.
-Przyszłaś tu tylko żeby mi wytykać to czym się zajmuję?-Przewróciłem oczami, zamykając drzwi.
-Nie. Przez ostatnie pół roku nie mieliśmy się jak poznać, mimo że obserwowałeś Alastora.
-Nie było okazji.-Skłamałem.
Białowłosa przyjrzała mi się.
-Nie ufam Ci.-Odezwała się w końcu.-Nigdy nie ufałam takim jak Ty, ale Tobie szczególnie, po tym wszystkim co usłyszałam.
-Nie jestem w związku z Tobą, tylko z Alastorem.-Mruknąłem.
-Po co? Żeby zniszczyć mu wszystko do czego tu doszedł?
-Co?
-A może po prostu chcesz go wykorzystać?
-Żartujesz sobie?!-Wkurwiłem się.-Jest jedyną osobą, którą potrafię kochać!-Krzyknąłem.
CZYTASZ
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
FanfictionOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...