ANGEL:
Weszliśmy do mojego mieszkania.
Niestety zapomniałem że mam ściany oblepione zdjęciami i plakatami z Alastorem.
-Wow.-Skomentował mój brat, widząc to.-Masz fioła na punkcie Radiowego Demona.
-Byliśmy parą na ziemi.-Mruknąłem.
-To czemu już nie jesteście?
-Przez Molly.
-Mhm.
-Pamiętasz tego spikera, który naopowiadał za dużo na antenie o Il Migliore?-Spytałem, otwierając piwa.-To on.
-No tak. Dostał wyrok.
-Ta...-Podałem mu piwo.-A ja zniknąłem. Razem z nim.
-Uciekliście razem?
-Porwałem go.-Naprostowałem, a Arackniss mi się przyjrzał.-No dobra, zakochałem się w nim, okej?
-I liczyłeś że się w Tobie zakocha po tym jak go porwałeś?-Uniósł brew.
-Zadziałało. Po co to drążyć? Byliśmy szczęśliwi ponad dwa lata!
-To co się odjebało?
-Dużo. Z racji że zabiłem ojca, Il Migliore chciała już nie tylko głowy Alastora ale i mojej. Przez te dwa lata kryliśmy się po kątach aż Al...
-Umarł?
-Zachorował.-Poprawiłem go.-Śmiertelnie. Zabiłem nie tego kogo trzeba i policja uwzięła się na Alastora. W końcu zabili go na moich oczach...-Powiedziałem to z bólem.
-Dlaczego mówiłeś że to była wina Molly?
-Bo najęła jakiegoś kolesia żeby mnie chronił. I przez niego nie mogłem pomóc Alastorowi. Ten chuj trzymał mnie, a ja nic nie zrobiłem. Mogłem tylko patrzeć jak go zabijają.
CZYTASZ
|RADIODUST| 3 Jesteśmy tacy sami
FanfictionOpis: Czternaście lat po śmierci Alastora, do Piekła trafia również Anthony. Chłopak początkowo chce skupić się na poszukiwaniach swojego chłopaka ale musi skupić się na przetrwaniu. Los chciał by Angel Dust został prostytutką, a przez wstyd Pajęcz...