MonikaMama pół dnia napastowała mnie telefonami aż w końcu dla świętego spokoju musiałam oddzwonić.
-Skarbie Kamilka prosiła, żebym podała jej Twój numer telefonu, bo chcą z narzeczonym przyjechać wręczyć Ci zaproszenie na swój ślub. Dzisiaj powinna do Ciebie zadzwonić, żebyście mogły się umówić. - Rodzicielka cała w skowronkach przekazała mi jakże cudowną nowinę.
-Mamo przestań w końcu mówić o dorosłych ludziach tak zdrobniale. Kamilką to Ona była jak miała 5 lat. - Przewróciłam oczami. - W porządku.
Kobieta, o której mówiła moja matka była córką jej jedynej siostry. Jako dzieci i nastolatki spędzałyśmy razem bardzo dużo czasu, ale później nasze drogi się rozeszły. Nie spodziewałam się, że możliwość odnowienia kontaktu nawet mnie ucieszy. Dziewczyna wyleciała do Stanów, poznała chłopaka, zakochali się i tyle o niej wiedziałam. Moje życie było tak przepełnione pracą i innymi rzeczami, że przestałam przywiązywać uwagę co do relacji rodzinnych.
-Tak bardzo cieszę się, że w końcu się zobaczycie. Milion razy mówiłam, że pytała co u Ciebie za każdym razem jak dzwoniła. Tylko Ty jakaś taka oporna zawsze... - Westchnęła.
-Nie oporna tylko zajęta. Nie każdy ma tyle wolnego czasu, żeby poświęcać go na trzygodzinne pogawędki przez telefon.
-Kochanie, dlaczego Ty musisz być taka chłodna. - Mimo, że jej fizycznie nie widziałam to byłam pewna, że właśnie w tym momencie marszczy czoło.
-Nie jestem chłodna, wydaje Ci się. Jestem w pracy. - Do klasy zaczęli wchodzić uczniowie 3C. ,, Moja dziewczynka wkrótce powinna się zjawić."
-Wszystko dobrze u Ciebie? Masz chyba jeszcze przerwę? Zjadłaś śniadanie? - Z przesadną troską zaczęła zadawać pytania.
-Mamo. Tak, tak, ale jeszcze tylko chwilę, nie. - Laura przyszła jako ostatnia. Dlaczego nawet na mnie nie spojrzała?
-Jak to nic nie jadłaś? Dziecko drogie! Możesz w końcu zacząć o siebie dbać? - W tej kwestii kobieta akurat miała rację. Ostatnimi czasy nie zwracałam uwagi na tak przyziemne rzeczy jak dbanie o zbilansowaną dietę. Kiedyś bardzo zależało mi na zdrowym odżywianiu, teraz częściej zamawiałam posiłki w restauracjach zamiast gotować w domu.
-Jak będę na... - Uniosłam wzrok na swoją brązowooką uczennicę. „Co jej się stało? Gdzie blask w jej oczach? Gdzie rozpromieniona twarz? Wygląda na taką przygaszoną... Co zdążyło wydarzyć się przez ostatnią godzinę?"
-Monisiu? Jesteś? - Usłyszałam w telefonie.
-Muszę kończyć, później zadzwonię. - Rozłączyłam się, bo pewnie zaraz usłyszałabym: "kocham Cię" "bla bla bla" A mnie w tym momencie interesowało tylko kto lub co sprawiło, że Laura jest w takim humorze. Chciałam zdążyć wysłać wiadomość zanim będę musiała zacząć zajęcia.
Do: Laura
„Co się stało czekoladowa Muffinko?"
To powinno pomóc. Tak myślę... Nie potrafię pisać miłych i słodkich rzeczy.
-Pani Niss? - Czego może chcieć ode mnie Bartek? Zazwyczaj się nie odzywa.
-Tak? - Zapytałam nie spuszczając wzroku z telefonu.
-Zjawiskowo dziś Pani wygląda... - Spojrzałam na młodego mężczyznę. Szczerzył do mnie wszystkie swoje zęby.
-Dziękuję dziecko, ale jeśli myślisz, że komplementami podniesiesz sobie ocenę z polskiego to muszę wyprowadzić Cię z błędu. - Wróciłam do urządzenia, bo zawibrowało.
CZYTASZ
Uzależnienie
RomanceDoskonale zdaję sobie sprawę z tego skąd wywodzi się moje ogromne zainteresowanie starszymi kobietami... Psycholodzy od kilku lat uświadamiają mi jaki wpływ na człowieka ma dzieciństwo. Nieczuła matka, rozwód rodziców. Świadomość przyczyn wywodzącyc...