Gdy we troje weszli do pokoju wspólnego krukonów nie zaskoczyła ich ani głośna muzyka, ani tłumy na parkiecie, ale to, że duża grupa uczniów wszystkich domów opanowała sporą część podłogi dla siebie i wspólnie grali w nigdy przenigdy, nie było spodziewanym widokiem. Syriusz gdy tylko ich zauważył od razu pomachał na nich ręką i zaczął przygotowywać drinki. Lily nie biorąc pod uwagę odmowy chłopców, po prostu ich pociągnęła w kierunku przyjaciół. Rozsiedli się w już i tak dużym kręgu i zauważyli, że tu muzyka jest jedynie tłem.
- Luniek rzucił zaklęcie tłumiące, nikt poza kręgiem nie słyszy, do czego się przyznajmy, a muzyka nam nie przeszkadza - od razu wyjaśniła Dorcas.
- Dopiero zaczynaliśmy, dużo nie straciliście - dopowiedziała Mary, która leżała z głową na kolanach rudowłosej puchonki, Leanne Smith.
Syriusz podał im szklanki z mocno rozcieńczoną whisky.
- Nie chcemy, żeby ktoś zezgonował i poznał mniej ploteczek niż inni - zaśmiał się głośno. - Twoja kolej Smith.
- Nigdy przenigdy - rudowłosa zawiesiła głos - nie używałam cudzej różdżki. - Wszyscy huncwoci zrobili łyk drinka, ponieważ często łapali najbliższą różdżkę, a nie tylko swoją. Lily wypiła, bo jako 11-latkowie wymienili się różdżkami ze Snapem, żeby zobaczyć czy zadziałają, co za tym idzie Severus też się napił. Bary i Evan od razu zrobili po łyku drinka, jednak ich uśmiechy zdradzały, że nie użyli cudzej różdżki do czarów.
- Nigdy przenigdy żadna kobieta mi nie odmówiła randki - kolejny odezwał się Lockhart bardzo zadowolony z siebie.
- To kłamstwo! Sama mu odmówiłam! - W głos zaśmiała się Bulstrode, a policzki Lockharta zapłonęły.
- Ja też, próbował mnie poderwać w zeszłym roku! - Dołączyła Marlene.
- Faktycznie, a jak dowiedział się, że jesteśmy razem, to zaproponował na trójkąt i obie domówiłyśmy - dodała Dorcas, a wszyscy tylko coraz głośniej się śmiali.
- Wymyśl coś lepszego - podrzucił mu Peter,
- Dobra. Nigdy przenigdy nie byłem okrutnym bucem śmiejącym się z innych. - Cały krąg bez zastanowienia wziął łyk, a po tym odezwała się Lily.
- To też kłamstwo, ale darujmy sobie.
- Nigdy przenigdy - zaczęła kolejna krukonka - nie całowałam się z osobą tej samej płci.
Syriusz i Remus uśmiechnęli się do siebie i napili się drinka, a ich usta z posmakiem whisky złączyły się krótkim buziaku. Podobnie zachowali się Evan i Barty, Marlene i Dorcas, a nawet Mary i Leanne. Ku zaskoczeniu wszystkich łyka wziął też Snape wspominając usta Lucjusza. Gilderoy również przypomniał sobie Malfoya i to jak ja trzy lata wcześniej uznał go za wysoką blondynkę po tym, gdy pierwszy raz w życiu przesadził z alkoholem. Regulus wziął łyka, a Lily na niego zerknęła i się napiła.
- Eksperymentowałam z Mary - powiedziała na tyle głośno, że usłyszał ją ślizgon, ale też James, który nie tknął swojej szklanki.
- A ty, Reggie? - Zapytał Potter, któremu nie umknęło, że chłopak bez zawahania sięgnął po drinka.
- Zawsze wiedziałem, że nie jestem hetero. Mój pierwszy pocałunek w życiu był z Gabrielem, moim przyjacielem z dzieciństwa - odpowiedział spokojnie.
- A pierwszy pocałunek z dziewczyną? - Zapytała Lily, która w głębi przeczuwała, jaka będzie odpowiedź.
- Ty.
- Nigdy przenigdy - zaczął Evan patrząc na Regulusa - nie ukrywałem przed kimś miłości.
Regulus, tak jak i kilka innych osób napili się, jednak nikt nie dopowiadał żadnych historii. Gdy Barty już miał zaczynać formułkę James, w ostatniej chwili, zdążył się napić patrząc w dywan przed swoimi stopami.
- Nigdy przenigdy nie wagarowałem. - Huncwoci od razu wypili drinki, podobnie jak kilku puchonów, krukonów, Malene i Dorcas zaśmiały się cicho i wręcz wzniosły toast za ostatnią lekcję zielarstwa, którą spędziły obściskując się za szklarniami.
Kolejne osoby dawały swoje wyznania, wszyscy dobrze się bawili i starali się nikogo specjalnie nie oceniać.
- Nigdy przenigdy - odezwał się Peter - nie zostawiłem ostatniego ciastka w pudełku - wszyscy się zaśmiali, ale mało kto napił się drinka. Większość zgodnie stwierdziła, że takie ciastko byłoby okropnie samotne.
- Nigdy przenigdy nie odmówiłem papierosa - znów wszyscy się zaśmiali, bo nawet teraz tląca się używka była w dłoni Remusa. Tym razem większość musiała się napić, ponieważ nawet palaczom zdarzało się odmawiać.
- Nigdy przenigdy - zaczął Syriusz - nie zdejmę już spódnicy! One są zbyt wygodne - wszscy się zaśmiali, ale nikt nie wypił, ponieważ znaczna większość doceniała wygodę spodni. Łapa nachylił się do Remusa i wyszeptał tylko do jego wiadomości - i dają zbyt dużo okazji do naszych ulubionych zabaw, żebym z nich zrezygnował.
- Nigdy przenigdy nie odpuściłem walki w trakcie rozgrywki - myślał o qudditchu, ale nie wszyscy grali, więc ubrał wyznanie w słowa, które można było szerszej interpretować, obserwował Regulusa, który nawet nie spojrzał na drinka, tylko odwzajemnił jego spojrzenie, po czym uśmiechnęli się do siebie, przypomnieli sobie o ostatnich wyścigach na miotłach.
- Nigdy przenigdy - odezwała się Lily - jeszcze nie byłam w związku poligamicznym. - Powiedziała odważnie patrząc na Regulusa i zaciskając dłoń na ręce Jamesa.
- Mamy to rozumieć, że jeśli byliśmy w takim związku, to pijemy. Czy jeśli myślimy, że możemy być w takim związku, to pijemy? - Dopytywał puchon.
- Uznajmy, że jeśli przyjmujemy opcję takiego związku, to pijemy - powiedziała z zastanowieniem dziewczyna.
- To chyba nie tak działa - chciał zaprotestować Snape.
- Ale to ciekawe - od razu odpowiedziała Mary i się napiła. Barty odciągał szklankę od ust Evana śmiejąc się, że on się protestuje. Pojedyncze pary zapewniały się o swojej wyłączności. Regulus spojrzał na Jamesa, James na Regulusa, a Lily tak się ułożyła, bez puszczania dłoni gryfona, żeby obserwować ich oboje. Po kilku długich sekundach obaj wzięli łyk ze szklanek, na co rudowłosa się rozpromieniła, choć nie padły żadne deklaracje.
- Nigdy przenigdy nie liczyłem na małżeństwo z miłości - powiedzial szczerze Regulus, a większość czystokrwistych czarodziei odłożyła szklanki. Lily smutno się uśmiechnęła, bo sama mogła wybrać kogo kocha, więc wypiła łyk drinka. Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że Regulus prawdopodobnie od dawna jest zaręczony z kobietą, której być może nawet nie poznał. Syriusz też był zaręczony z jakąś Francuzką i nie napił się drinka, tylko długo całował usta Remusa, którego usta były umoczone w alkoholu. Dziewczyna wiedziała, że chłopcy nie nazywają w żaden sposób tego co się między nimi dzieje, aby nie robić sobie złudnych nadziei, ale ona wierzyła, ze ta dwójka będzie żyła razem długo i szczęśliwie. Zerknęła jeszcze na Jamesa, który też obserwował przyjaciół po tym jak już wypił drinka.
Impreza trwała jeszcze długo po tym gdy skończyła się gra, a następnego dnia rano Lily obudziła się na dywanie pokoju wspólnego krukonów, wtulona była w klatkę piersiową Regulusa, a do jej pleców przylgnął James. Nikt nie wziął pod uwagę, że tego dnia dla nauczycieli jest zwykła środa i wszyscy powinni być na zajęciach.
CZYTASZ
romantyczne kąty/JEGULUS
FanfictionCzy ktokolwiek się ucieknie przed błędnie ulokowanymi uczuciami? Zdecydowanie nie. Czy ktokolwiek ucieknie przed szczęśliwym zakończeniem? Również nie ❤️ Lily zakochana w Regulusie, Regulus w Jamsie, a James w Lily, czy to nie mieszanka wybuchowa...