🥀~Rozdział 30~🥀

500 29 2
                                    

🥀~Strach~🥀

Perspektywa Maise

  Dzięki rozmowie że starszym Panem postanowiła coś zmienić. Zaczęłam powoli włączyć o szczęście. Może unikałam nadal rodziców chłopaka, jednak już tak nie pokazywałam swojego strachu. Nadal szukałam jakiegoś dobrego zdjęcia na konkurs, ale żadne do mnie nie przemawiało. Chciałam, żeby było idealne.

Kiedy siedziałam na ławce przed szkołą i czytałam książkę, nie minęło dużo czasu, gdy ktoś do mnie podszedł. Uniosłam wzrok i zmarszczyłam brwi.
Przede mną stała jedna z przyjaciółek Camille. Już miałam odejść, ale ona nagle zaczęła się uśmiechać w moją stronę.

— Mam prośbę, możesz dać to Masonowi? Ja nie mogę, bo muszę już lecieć, a widzę, że nie jesteś zbytnio zajęta — na te słowa podała mi kopertę, a ja nie pewnie kiwnęłam głową.

— W porządku — wyznałam, a ona jeszcze szerzej się uśmiechnęła.

— To idź teraz, ważne to jest — nalegała, a ja nie byłam pewna, jak to wszystko rozumieć.

Wstałam z ławki, zabierając swoje rzeczy, po czym ruszyłam do chłopaków. Wiedziałam gdzie mogę jej ich znaleźć. Widziałam że co przerwę idę do swoich samochodów na parking. Tym razem nie myliłam się. Na nogach jak z waty szła do grupki Masona i dostrzegłam obok niego Jareda, dzięki czemu dodało mi to nieco odwagi.

— Hej — wybełkotałam, gdy stanęłam obok nich.

— Czego tutaj szukasz? Nie dajemy datków — zaśmiał się jeden, a ja się skrzywiłam.

— To dla ciebie. Jedna dziewczyna kazała ci dać — wyznałam i podałam kopertę mojemu przybranemu bratu.

— Co to niby jest? — zapytał marszcząc brwi. Zaczął otwierać, a ja odruchowo spojrzałam na Jareda, ale on mnie unikał.

— Nie wiem, to ja już pójdę — wyszeptałam i chciałam odejść, ale ktoś złapał mnie za rękę.

— Co to kurwa jest! — krzyknął, a ja się wystraszyłam. Na fotografii było widać, jak wysiadam z samochodu Masona w zaułku i podpis, że jestem jego siostrą. — Co chcesz tym niby osiągnąć! — huknął, a ja się skrzywiłam.

— Stary, wy jesteście podobni. Ona ma twoje oczy, jakby się przyjrzeć — powiedział jeden z chłopaków.

— Co ty bredzisz, nie porównuj mnie z nią — warknął Mason.

— Proszę, mogę już pójść — próbowałam się wytrwać, ale znów mi się nie udało.

—  Powiedz prawdę Mason. To twoja siostra, co tatuś ma kochankę — zaczęli się śmiać, a ja widziałam wściekłość chłopaka.

— Zamknij się, dobrze Ci radzę. A ty? Mówiłem Ci, żebyś się trzymała z dala ode mnie. Twoje życie właśnie się zmieni w piekło, sama tego chciałaś. Jesteś tym co napisali ci na szafce — krzyknął, a w moich oczach pojawiły się łzy.

Chłopak, który mnie trzymał puścił mnie, a ja ruszyłam biegiem do budynku szkoły. To wszystko wina tych dziewczyn. Nie miałam pojęcia, jak się dowiedziały, ale to był mój koniec. Mason nigdy mi nie wybaczy.

Jeszcze na dodatek dostałam kolejną wiadomość od mojego byłego...

***************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐒𝐳𝐤𝐢𝐞ł𝐤𝐨"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz