🥀~Rozdział 34~🥀

532 34 12
                                    

🥀~Strach ~🥀

Perspektywa Jareda

  Lubiłem patrzycie na osoby, które były przeze mnie zastraszane. Ich strach dodawał mi sił. W szkole każdy wiedział do czego jestem w stanie się pasując. Masie mnie wkurzyłem tym, że postanowiła zniszczyć moją reputację,  na którą pracowałem tyle lat.

Nie sądziłem, że jakaś mała gówniara może to zrobić. Gdy ktoś zacząłby się że mnie śmiać, po prostu obijałem mi twarz. Drugi raz nie zawahał się tego powtórzyć. Jednak dziewczyna była inna.

Starałem się wierzyć w jej niewinność, ale to nie było takie proste. Widziałem ból w jej oczach, gdy Mason zaczął do niej mówić wszystkie słowa oraz śmiechu kolegów naszych. Gdy mnie jeszcze zobaczyła z koleżanką widziałem ból i obojętność. Nie spodziewałem się tego. Skończyliśmy z różnymi ludźmi, nieraz widziałem ich wściekłość na nas ,ale nigdy jeszcze nie dostrzegłem takiej pustki w oczach. Może faktycznie przesadziłem.

Nie mogłem długo tak stać przy koleżance. Musiałem iść za nią i sprawdzić czy nie narobiłaś niczego głupiego. Dostrzegłem jak wyciera łzy. Miałem już sobie odpuścić, jednak gdy zobaczyłem na podjeździe inne auto, którego jeszcze nie widziałem. Dało mi to do zastanowienia. Schowałem się za krzakiem i czekałem, jakby coś się mogło stać.

Po dziesięciu minutach z domu wyszedł mężczyzna. Na początku nie miałem pojęcia kim jest ,ale po chwili zrozumiałem. To był były dziewczyny. Zacisnąłem pięści, po czym patrzyłem jak odjeżdża. Nie minęło dużo czasu ,a z domu wyszła dziewczyna. Na jej twarzy znów był grymas bólu,  ale to co mnie zaniepokoiło... Był niż w jej ręce. Co ona chciała nim zrobić?

Ruszyłem za nią, ale musiałem robić kilka przerw, żeby mnie nie zauważyła i nie wzbudzać podejrzeń innych osób. Kiedy jednak zgubiłem ja na koła chwil ,czułem jak moje serce zaczyna mocniej bić. Bałem się co ona może zrobić. Przesadziłem i jeszcze ten mężczyzna.

Jedyne miejsce ,jakie mogłem znaleźć dziewczynę  było miejsce ,które jej pokazałem. Ruszyłem w tamtym kierunki i na szczęście się nie myliłem. Byłem wdzięczny losowi, że pokazałem jej to miejsce. Gdyby nie to, nie dałbym rady jej znaleźć. Byłem głupi. Mogłem jej uwierzyć i dać szansę, ale ile było w tym wszystkim prawdy? Co jeśli naprawdę chciała mnie wykorzystać, tak jak inne? Mason już coś na nią szykuje, ale ja widząc to wszystko nie byłem pewny co mam dalej robić.

Jednak to co zobaczyłem. Nigdy nie sądziłem, że coś takiego się stanie. Czy wszystkie osoby tak się czuły i były do tego zdolne?
Sprawiło, że chciałem zapaść się po ziemię, A z twarzy odpłynęła mi cała krew...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐒𝐳𝐤𝐢𝐞ł𝐤𝐨"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz