🍑77🍆

1.8K 125 86
                                    

🎶And any girl like you deserves a gentleman🎶


Tygodniowe zawieszenie. Właśnie tak skończyła się jego bójka. Ogólnie miałby to gdzieś gdyby nie fakt iż jego mama musiała na nowo wysłuchiwać zażaleń dyrekcji na jego osobę. Jego szczęście w tym wszystkim było takie że Delrea Han była najbardziej wyrozumiałą osobą na świecie.

Będąc w domu wyjaśnił jej całą sytuację, gdy ta opatrywała jego twarz. Wytłumaczył jej że Woojin sam zaczął już kilka tygodni temu i że na każdym kroku obrażał i jego i Minho. Kobieta po wysłuchaniu go sama stwierdziła że należało mu się.

Jisung już dawno zauważył że jest on dosłownie kopią swojej matki. Jego mama była wyrozumiała oraz przemiła, jednak były momenty kiedy wręcz pokazywała że to ona rządzi. Bywała wtedy dość okrutna.

-Faktycznie masz limo pod okiem-prychnął Younghyun

Obecnie siedzieli we włoskiej restauracji którą zaproponowała właśnie Pani Han. Podobno miała dla nich jakaś wielką informacje. Był to też pierwszy raz kiedy Hyunjin siedział obok nich. I mimo że na początku czuł się dziwnie tak z czasem przestawał o tym myśleć.

-Gdybyś był w domu widziałbyś to już wczoraj

-Wybacz ale mam egzaminy w tym tygodniu dlatego uczę się u Jeahyung'a

-Czego? Anatomi człowieka? - zaśmiał się na co poczuł uderzenie w tył głowy

-Twoj brat się uczy a ty co robisz? Od rana siedziałeś w pokoju-odezwała się kobieta

-Pisałem piosenkę mamusiu, to też jest ważne

-Serio zostałeś zawieszony?

-Na równy tydzień-odpowiedział za niego Minho-Mógł to ominąć wykonując pracę razem z Woojin'em na co ten odparł że nie

-Wolę już być zawieszony na tydzień niż widzieć się chociaż przez pięć minut z tym idiotą

-Zrozumiałe

-Eomma za ile mu zejdzie te limo?

-Do kilku dni powinno

-Boli?

-Bardziej boli mnie warga. Cholera nawet jeść nie mogę

-Ouu a więc nie ma buzi buzi-zaśmiał się Hyunjin

-Ouu chcesz mogę sprawić że też go nie będziesz miał

-Podziękuję

-Niby się pogodzili ale widzę iż odzywki takie same-zaśmiał się Younghyun-Wytrzymujesz to? - spytał patrząc na bruneta

-Przyzwyczaiłem się szczerze mówiąc

-Milutko a właśnie mamuś co to za okazja dzisiaj?

-Chce żebyś cie kogoś poznali. Ta osoba jest dla mnie bardzo ważna

-Dalrea!-usłyszeli na co wszyscy popatrzyli w bok

Widok mężczyzny w kremowej koszuli i granatowych spodniach do garnituru, był czymś czego nikt się nie spodziewał. Rodzeństwo Han kojarzyło go ze szpitala. Był tam chirurgiem czy kimś takim. Jednak widok gdy ten całuję policzek ich matki był totalnym szokiem.

-Chłopcy poznajcie o to Shin Seungho, Seungho poznaj moje dzieci i ich drugie połówki

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Atmosfera była dość napięta. Pani Han tłumaczyła jak zaczął się jej związek z mężczyzną oraz że naprawdę długo zastanawiała się czy dać temu szanse, ale prawda była taka że jej dzieci są już duże i kobieta ma prawo do swojego własnego szczęścia.

Cały ten czas Minho trzymał pod stołem dłoń swojego chłopaka. Wiedział że ta informacja jest czymś czego Jisung na pewno się nie spodziewał. Widział jak Jaehyung robi to samo że starszym.

-Czyli to Pan podrywał naszą mamę?-spytał Younghyun na co mężczyzna kiwnął głową

-Dalrea podobała mi się już od dawna. Nie chodzi tylko o urodę gdyż każdy może powiedzieć jak przepiękną kobietą jest wasza mama, ale mówię tutaj o jej uroku osobistym. O tym jak ciepła i pogodna jest dla pacjentów. Jest też wyrozumiała i miła, choć nie powiem nie raz sprawiła że poczułem się jak głupek i nie potrafiłem powiedzieć słowa w jej stronę.

-Uroczo-przyznał Hyunjin, który aż topił się nad tym jak mężczyzna mówi o kobiecie

-Czego Pan od niej chce hmm?-mruknął Jisung-Widzi Pan moja mama już poznała w życiu pewnego skurwysyna, który ranił ją przy każdej możliwej okazji. Zdradzał ja, nie szanował i widział w niej tylko kucharkę oraz niańkę do jego dzieci, które tak naprawdę od samego początku miał głęboko w dupie. Już jakiś czas temu ja i mój brat obiecaliśmy sobie ze jeżeli nasza mama kogoś pozna to upewnimy się czy ta osoba jest godna bycia przy tak wspaniałej kobiecie jak ona, a więc? Czego Pan od niej chce?

Słysząc słowa chłopaka, kobieta poczuła łzy w oczach. To był pierwszy raz kiedy poczuła ona jak bardzo jej syn dorósł. Zrozumiała że mimo wszystko wychowywała go na porządnego człowieka. Wiedziała że jej syn ma swoje złe strony, jego poobijana twarz to pokazuje ale wiedziała też że może na niego liczyć.

-Niczego nie chce od waszej mamy poza jej czasem. Chcę żeby pozwoliła mi sprawić że będzie najszczęśliwszą kobietą na świecie. Wiem że wasza dwójka uważa ją za najważniejszą i z wiadomego powodu, jedyną kobietę w waszym życiu ale uwierzcie mi ja także tak uważam. Wasza matka jest jedyną kobietą w moim życiu

Cały ten czas Jisung patrzył na mężczyznę z dość poważnym wyrazem twarzy. Przenosząc wzrok na brata, zauważył że ten także popatrzył na niego. Kiwając do niego głową dał mu znak że myśli to samo co on.

-Jest Pan na warunkowym- odparł Younghyun

-Rozumiem i obiecuje że nie zwątpicie we mnie i moje uczucia co do waszej mamy. Po za tym proszę nie mówcie mi na per Pan, możecie śmiało zwracać się po imieniu, gdyż mam nadzieję że wszyscy zaprzyjaźnimy się

-Zobaczymy Doktorku-mruknął Jisung podbierając sernik z talerzyka Minho

-Jiji! Miałeś swój!

-Jak widzisz już go nie mam a ty swojego nie jesz

-Miałem zamiar

-No cóż... Bozia kazała się dzielić

-Jesteś ateistą

-Mogę być nawet altruistą, jeżeli dasz mi ten kawałek ciasta

-Niezbyt to do siebie pasuje, wiesz co to w ogóle oznacza? - spytał Jaehyung

-Wiem, nie jestem idiotą

-Kłóciłbym się - mruknął Hyunjin biorąc trochę swojej tarty czekoladowej

-Wiesz co Lee Know, możesz sobie jeść ten sernik-odparł zabierając talerz blondynowi-Nagle mam smaka na czekoladę

-Han Jisung ty mendo społeczna!

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz