🍑8🍆

3K 176 147
                                    

🎶Como los besos de tus labios
Me enloquecen a mí me tienen cayendo🎶

Impreza życia zaczęła się w jednym z barów, gdzie oboje wypili kilka drinków, przy tym wygłupiając się przy karaoke. Oboje zachowywali się jakby byli swoimi najlepszymi przyjaciółmi i dosłownie darli się do mikrofonów.

Minho widział w jakim stanie psychicznym był młodszy więc pozwolił mu na to. Pozwolił mu wlewać w siebie alkohol i wygłupiać się. Dobrze wiedział że właśnie tego on teraz potrzebuje. Może dlatego też zgodził się na pójście z nim do klubu. Może i dlatego postanowił tam nie pić żeby pilnować jego wyczynów, które do grzecznych nie należały.

Brunet dosłownie zmienił się w jakieś imprezowe zwierzę. Zadowolony tańczył na barze oraz wlewał w siebie dodatkowy alkohol. Każdy jego ruch był uwodzicielski i blondyn naprawdę miał ciężkie chwilę siedząc i obserwując go. Miał ochotę wziąć go do pierwszej lepszej kabiny łazienkowej ale wiedział że nie mógł. Nie zrobiłby mu czegoś takiego.

-Dawaj Minho-zawołał go na co ten wzdychając podszedł do niego

-Jak bardzo pijany jesteś?-mruknął

-A czy to ważne?-zaśmiał się podchodząc bliżej i kładąc swoją dłoń na jego karku- Chyba umiesz tańczyć bez układu nie?

-I to jak

Poddał się temu. Zaczął wchłaniać każdy rytm kolejnej to muzyki. Przy tym ani trochę nie oddalił się od młodszego. Czuł jak ten zanurza swoje palce w jego włosy i było to dla niego cholernie przyjemne. Nigdy nie lubił jak ktoś dotykał jego włosów a teraz miał ochotę aby Jisung nigdy nie przestawał bawić się nimi.

-Wiesz o czym jest ta piosenka?-spytał brunet

-Niby skąd? Dosłownie nigdy nie miałem styczności z hiszpańskim

-Cóż... Pokaże ci

I wtedy stało się coś czego nigdy się nie spodziewał. Jisung sam z siebie złączył ich usta razem.

🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑

Na początku przez cholerny ułamek sekundy zastanawiał się czy powinien to robić. Wiedział że młodszy jest pod wpływem alkoholu, jednak nie potrafił się powstrzymać i od razu oddał pocałunek.

Przenosząc swoją dłoń na policzek młodszego poczuł jak ten przeniósł swoją drugą dłoń na jego ramie. Mając wciąż jedną dłoń we włosach starszego, Jisung przybliżył ich do siebie jeszcze bardziej sprawiając że zaprosił język starszego na spotkanie z tym jego.

Minho nie potrzebował dużo czasu aby totalnie zdominować młodszego. To on nadawał tempo i ruchy. Cholera wiedział że całowanie młodszego będzie dobre ale nie wiedział że aż tak.

Nagle jednak Jisung oderwał się od niego i szybko poleciał w stronę klubowej łazienki. Kręcąc załamany głową poszedł za nim, gdzie znalazł go wymiotującego do jednej z kabin. Tyle wystarczyło aby zrozumiał że dla nich zabawa jest już skończona.

-Żyjesz?-spytał gdy ten przestał

-Kurwa a było tak fajnie-mruknął po czym przemył wodą twarz oraz usta- To co Lee Know? Szybki numerek?

-Skarbie z Tobą? Bardzo chętnie, jednak nie jestem aż takim chujem, żeby wykorzystywać Cię w takim stanie-zaśmiał się na co ten machnął na niego dłonią

-Nudziarz. No cóż jak nie ty to może znajdzie się ktoś inny- uśmiechną się odchodząc

-Chyba cię pojebało

Starszy podszedł do niego i nie patrząc na nic. Ani na jego zachowanie ani na fakt iz dalej są w klubie. Wziął go za dłoń i zaczął z nim wychodzić i dopiero kilka metrów dalej zwolnił tempa, lecz mimo tego wciąż nie puścił jego dłoni.

-Gdzie my tak w sumie to idziemy?-spytał Jisung na co Minho westchnął tylko

-Do mnie

-Aaaa no to spoko, ale zatrzymaj się na chwilę

Blondyn od razu wykonał jego prośbę, czując że temu może na nowo zbierać się na wymioty. Jego zdziwienie gdy ten kazał mu się od wrócić plecami, na której później zadowolony wskoczył.

-Jestem zmęczony

-A ja niby nie?

-Jesteś tancerzem nie, masz więcej siły a więc nie marudź tylko idź

-Wow-mruknął jednak ruszył z miejsca

-Lee Know-mruknął po chwili ciszy na co ten kiwnął głową- Dziękuję

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz