🍑78🍆

2.1K 122 91
                                    

🎶 Drive down the open coastal road
Let all the distracting thoughts go, everything bomb hey🎶


Wsiadając rano do samochodu starszego czuł mega podjare. Był to pierwszy raz kiedy jechali gdzieś sami na kilka dni. Na początku nie był przekonany co do tego ale słysząc słowo plaża nie mógł powstrzymać się przed pakowaniem.

Minho już dawno planował go gdzieś zabrać. Zwłaszcza że młodszy często wspominał mu o tym jak spędzał wakacje w domku przy plaży. Na początku Minho myślał żeby zabrać go właśnie tam, ale zrozumiał że mogłoby to być zbyt bolesne biorąc pod uwagę że jeździł tam i ze swoją rodziną jak i z Panią Hwang i Hyunjin'em.

Ich celem zostało więc Naksan Beach. Szczerze nawet fakt iż musi jechać ponad dwie godziny nie sprawiała mu problemu, tak długo jak Jisung będzie uśmiechać się tak szeroko jak robi to w tym momencie.

-Wyglądasz na mega szczęśliwego

-No jestem taki-przyznał-Serio nie wierze że jedziemy gdzieś sami. Do tego zabierasz mnie na plażę!

-Mam nadzieję że nasz domek w hotelu też Ci się spodoba

-Szczerze? Mógłbym nawet spać na plaży. Serio hyung jestem w takiej ekstazie wiedząc że będziemy na plaży że aż mam ochotę napisać o tym piosenkę

-Zrób to, kto cie powstrzymuje

-Teraz? Pewna myśl

-Hmm? Jaka?

Brunet musiał chwilę się zastanowić nad tym co chce zrobić. Szczerze mówiąc miał na to ochotę od rana. Dosłownie fakt tego jak w tym momencie wyglądał starszy nie pomagał mu w niczym. Niby zwykle luźne ciuchy, ale jednak wyglądał mega dobrze. Widząc na GPS to co chciał zobaczyć uśmiechnął się szeroko.

-Za około 500 metrów będzie przydrożna polana. Zatrzymaj się tam

-Po co?

-Zobaczysz

-Cholera Jiji co ty kombinujesz?

-Coś miłego-zaśmiał się otwierając szufladkę-O nawet i gumki są patrzyłem za mokrymi chusteczkami które wsadziłem tu ostatnio gdy byliśmy na burgerach ale wolę gumki

-Żartujesz nie? Serio, chcesz się ruchać na polanie przy drodze

-Proszę cię nikogo tu nie ma, a jeżeli nawet to cóż... Na przypale albo wcale prawda?

-Kurwa wielbię cię-zaśmiał się skręcając w stronę polany

-Hej hop przygodo!

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Zatrzymując się Minho chciał wysiąść w celu przeniesienia się na tył samochodu lecz został zatrzymany przez dłoń swojego chłopaka. Widząc jak ten rozpina jego spodnie, popatrzył na niego zdziwiony.

-Nie chcesz przesiąść się na tył?

-Nah tu mi będzie wygodnie

-Jiji nie będę miał jak się przygotować tutaj

-I dobrze

-Będzie cie bolało

-Niech boli, lubię taki ból

-Pieprzony masochista się znalazł

Mówiąc to od razu odsunął swój fotel do tyłu na tyle ile mógł. Czuł jak młodszy ściąga mu spodnie po czym bierze jego członka to ust. Uczucie ciepła jak i przyjemności szybko go zaatakowało.

Uwielbiał kiedy młodszy brał go do buzi. Jego usta jak i język zawsze wiedziały co robić żeby pobudzić go cholernie mocno. Czując jak ten zasysał się raz za razem miał wrażenie że odleci z tego powodu.

-Cholera-mruknął przyciskając go do siebie tak że kilka razy poruszył się w jego gardle-Chciałeś seks w aucie, będziesz miał seks w aucie

Wypuszczając go, odsunął od siebie ściągając jego spodnie. Coś mu się nie zgadzało gdy zobaczył go rano w dresach lecz teraz tylko cieszył się z takiej sytuacji. Będzie im dzięki temu o wiele łatwiej.

Biorąc do dłoni prezerwatywę rozerwał jej opakowanie zębami, po czym bez żadnego problemu założył na swojego członka. To samo zrobił z kolejną, która założył młodszemu

-Wyglądasz cholernie seksownie kiedy tak rozrywasz te opakowanie

-Nowy kink?

-Maybe

-Uroczo

Młodszy puszczając mu oko popchnął go tak że ten oparł się o oparcie. Uśmiechając się zadziornie wdrapał się na jego kolana po czym delikatnie zaczął nabijać się na jego członka.

Minho nie pospieszał jego ruchów. Wiedział że ten potrzebuje czasu do przyzwyczajenia się oraz było mu wystarczająco przyjemnie i przy takich ruchach. Od samego początku łatwo było im znaleźć wspólny rytm seksu i w tym przypadku było tak samo.

-Cholera!-krzyknął przyspieszając na co starszy uśmiechnął się po czym zagryzł skórę na jego szyi

-Brakowało mi tego-mruknął po czym zassał się na skórze młodszego

Jisung nigdy nie był zwolennikiem malinek. Wręcz przeciwnie uważał je za cholerne utrudnienie gdyż ciężko było je czymś zakryć, lecz to zmieniło się z momentem gdy zaczął je robić Minho. Gdy robił je starszy miał ochotę pokazywać je całemu światu dumnie mówiąc że to właśnie on je zrobił.

-Min.. Ah!

-Zazwyczaj uwielbiam ci utrudniać ale nie mam zamiaru robić tego teraz i to tylko ze względu na to gdzie jesteśmy a więc, uwolnij się Babyboy

Brunet słysząc to poruszył się jeszcze kilka razy po czym doszedł zaciskając się, dzięki czemu starszy sam doszedł zaraz po nim. Schodząc z jego kolan ściągną swoją prezerwatywę i zawiązał ją, kątem oka widząc że starszy robi to samo.

-Daj wyrzucę to później gdy będziemy już na miejscu-odparł wyciągając w jego stronę mały woreczek na śmieci

-Skąd masz taki woreczek?-spytał wrzucając tam prezerwatywę

-Kupiłem to jakiś czas temu-przyznał ubierając spodnie po czym zawiązując worek położył go na podłodze z tyłu samochodu-Nawet nie zauważyłeś że odkąd jesteśmy razem to dosłownie dbam o te auto tak samo jak ty.

-Zauważyłem ale nie widziałem wcześniej tych woreczków

-Twój problem-zaśmiał się  po czym złapał za brzuch-Zgłodniałem

-Jak tylko dojedziemy do miasta to zatrzymamy się gdzieś na obiad co ty na to?-spytał ruszając autem

-Jestem za, a za ile gdzieś dojedziemy?

-Za jakąś godzinkę tak sądzę

-Oki to zdrzemnę się jeszcze

-Śpij dobrze skarbie

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz