🍑88🍆

1.7K 123 61
                                    

🎶Unless I stuck by ya
You're the sunflower🎶

Dwa tygodnie później zarówno Jisung jak i cała 3racha spędzała swój dzień w studio tanecznym. Ubrani w stare dresy jak i rozciągnięte lub poniszczone bluzki, byli gotowi na dzisiejszy dzień.

Remont studia tanecznego sam się nie zrobi, a brunet naprawdę chciał pomóc swojemu chłopakowi. Wiedział że będzie to po pierwsze mega frajda, a do tego chętnie spędzi tak dzień.

Do pomocy wziął chłopaków którzy sami stwierdzili że będzie fajnie. Changbin zadzwonił też po Felix'a oraz Jeongin'a, którzy także przyszli do pomocy.

Minho od razu zabrał młodszego do swojej klasy gdzie juz  wcześniej pomalował ścianę na niebieski kolor. Widać było też zarys chmur na górze ścian oraz słońce. To co go zdziwiło najmocniej to cytat z jego piosenki

-Should I fly to the sky. Where the clouds are swimming?-przeczytał-Znowu grzebałeś mi w notatniku?

-Nie-zaśmiał się-Zaśpiewałeś mi ją jakiś czas temu, nie pamiętasz?

-Nope

-No cóż.. Mało ważne, zaśpiewałeś i zapamiętałem. Zbyt mocno podoba mi się ten cytat żeby go nie użyć tutaj.

-Wow, nie wiem co mam powiedzieć? Dziękuję?

-Nie ma za co skarbie, a teraz dawaj narysuj mi słoneczniki na dole

-Hmm? Słoneczniki czemu?

-A sunshine to nie słoneczniki?

-Minho ty idioto to oznacza promienie słoneczne, słoneczniki to sunflowers

-No cóż... Ups?

-Kupuje Hyunjinowi słownik na zakończenie roku, tobie kupię jakieś fiszki z angielskiego czy coś

-Bardziej japońskie -odezwał się Hongjoong przynosząc im farbę

-Hmm czemu?

-Wygrana w konkursie to sponsoring japoński-wzruszył ramionami-Gdybyście czegoś potrzebowali jeszcze dawajcie znać

-Wciąż jest na ciebie zły?

-Nie, wyjaśniliśmy sobie wszystko

-To dobrze

-Już nie musisz się tym przejmować

-Okej Lee Know, bierzmy się za te twoje słoneczniki

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Minho już wcześniej mógł zauważyć talent plastyczny chłopaka. Ktoś kiedyś zażartował że Jisung to artystyczny geniusz i dobrze pamiętał jak wtedy śmiał się gdyż wiedział że to prawda. Jego chłopiec był dobry w tańcu, rysowaniu i wiadomo iż jest dość znaczącą częścią 3rachy.

Widok jak ten zadowolony kończy swoje słoneczniki był czymś co naprawdę go uszczęśliwiało. Dosłownie zauważył on już że szczęście młodszego to jego szczęście. Czuł się lepiej wiedząc że ten jest szczęśliwy.

-Jesteś cały brudny- zaśmiał się patrząc na farbę na jego twarzy

- Ty też głupku

-Chodź, umyjemy to

Jisung odłożył ścierkę na stolik po czym ruszył za starszym. Dobrze wiedział że zabiera on go do łazienki trenerów. Fakt iż trenerzy mieli własne łazienki, inne niż uczniowie jakoś zawsze pomagał mu we fakcie iż starszy często brał prysznic tutaj.

Wchodząc przez gabinet Minho i Seonghwy brunet wziął ręcznik ze swojej szafki. Będzie musiał gdzieś sobie ustawić przypomnienie aby zabrał nowy z domu.

Widząc jak młodszy ściąga swoją koszulkę aby móc umyć się do końca, nie potrafił się powstrzymać i podszedł do niego. Stając obok niego zaczął przyglądać się jego klatce piersiowej na której można było zobaczyć wyblaknięte już skutki ich zabaw.

-Będę musiał je poprawić

-Mam sesje z chłopakami do oficjalnej strony 3rachy i Chan mnie zabije jak będę miał malinki na zdjęciach, a więc spoko ale nie te na szyi

-Ouu no tak zapomniałem

Jisung na jego słowa tylko kiwnął głową. Widział wzrok starszego i wiedział że coś chodzi mu po głowie. Patrząc na niego uniósł pytając wzrok na co ten uśmiechnął się i popchnął go w stronę kabiny.

-Serio? Ktoś może tu wejść!

-Jedyna osoba która może tu wejść to Seomghwa lub Hongjoong a więc mam to centralnie w dupie, jednak wiem też że dzisiaj obiecaliśmy wspólny obiad całej ekipie dlatego nie zamierzam cie męczyć ani brudzić

-Hmm to co zamierzasz niby?

Minho na jego słowa zaśmiał się delikatnie po czym przykleił go bardziej do ściany. Ściągając w dół jego spodnie oraz bieliznę uwolnił stojącego już członka. Uśmiechając się cwanie oblizał swoją dłoń po czym zaczął stymulować jego przyrodzenie.

-Zwariowałeś!

-Może a może po prostu chce ciebie jęczącego tutaj, taka szkoda że musisz jednak być cicho

-Kim ja się dla Ciebie stałem-westchnął po czym zrobił to samo co starszy łapiąc w dłoń jego członka

Jisung nie wiedział skąd wzięła się ta pewność siebie i totalne olewanie wszystkiego, ale wiedział że w tamtym momencie liczyło się to tylko aby oboje uzyskali orgazm. Stymulajac się nawzajem czuli że to za chwilę się wydarzy. Ich języki tańczące ze sobą pomagały poczuć więcej jak i zaciszały ich chęci do wydawania dźwięków.

-Cholera-jęknął cicho młodszy dochodząc i brudząc przy tym dłoń starszego, który po chwili zrobił to samo

-Kiedyś wezmę cie tu na nowo i będę miał w dupie twoje krzyki

-Jesteś uzależniony od seksu?

-Oboje jesteśmy

-Spierdalaj Lee Know

-O to teraz jeszcze te magiczne trzy słowa które mówisz mi za każdym razem kiedy dojdziesz

-Specjalnie dla Ciebie ich nie powiem-zaśmiał się i czystą dłonią ubrał swoje dolne ciuchy-Nie zasłużyłeś sobie na nie-dodał myjąc dłonie

-Mam zasłużyć na słowa "Nienawidzę cie"? Serio? Niby jak-spytał zakładając swoje ciuchy po czym ruszył do umywalki przemyć swoje dłonie

-Sernik

-Mam Ci kupić sernik?

-Ma być przepyszny

-Okej kupię ci nawet dwa kawałki

-Okej, a więc nienawidzę cię Minho-odparł puszczając mu oko po czym wyszedł zostawiając go samego

-Ja ciebie też Han Jisung, ja ciebie też-wyszeptał pod nosem wycierając swoją dłonie o ręcznik

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz