18° Drapieżniki

124 0 0
                                    

Po 2 godzinach wróciliśmy do instytutu i poszliśmy na górę do mnie. gdy weszłam usiadłam na łóżku i zdjęłam swoje glany i skórzaną kurtkę. Logan zdjął swoja kurtkę i zarzucił na fotel i usiadł się w nim wygodnie.

- chce z tobą pogadać - na jego słowa odwróciłam wzrok w jego stronę i zmarszczyłam brwi udając kompletnie że nie wiem o co mu chodzi ale doskonale wiedziałam jaki temat chce poruszyć.

- o czym? - powiedziałam i odtworzyłam szafę i wsadziłam buty.

- o tym co się stało wczoraj - na jego słowa zastygłam na chwile. wzięłam głęboki wdech i zamknęła drzwi szafy. podeszłam i usiadłam na drugim fotelu i chwile siedzieliśmy w kompletniej ciszy.

Potrzebowałam chwili by zebrać się w sobie by cokolwiek z siebie wyksztusić. Nie było łatwo o tym mówić jak się wydawało ale nie mogę przeciągać tego w nieskończoność.

- gdy wyszłam z wentylacji zaczęłam biec przez korytarze, gdy skręciłam drzwi za mną zamknęły się a gdy wyrwałam się do biegu drzwi na wprost mnie tez się zamknęły to była pułapka, próbowałam je rozwalić ale poczułam że są z adamantium, chciałam cię poinformować ale w korytarzy zaczął ulatniać się jakiś gaz - przełknęłam nerwowo ślinę.

- i zemdlałam, obudziłam się już przypięta do fotela to była sprawka Strykera, próbowałam się wyrwać ale nie mogłam, po czasie zaczęłam się go pytać po co mnie zabrał i naobiecywał różnych rzeczy -oczy lekko mi się zaszkliły i zaczęłam patrzeć przed siebie gdzie było okno.

- powiedział że myślał gdy weźmie dziewczynę to będzie mu posłuszna i będzie jego bronią X jak planował, ale poznałam jeszcze gorszą prawdę - łza spłynęła mi po policzku i ślepo patrzyłam się w okno.

- rodzice oddali mnie za kasę do eksperymentu, weszli do pomieszczenia jak gdyby nigdy nic, mieliśmy wtedy trochę problem z pieniędzmi ale nie było aż tak źle - kolejna łza spłynęła mi po policzku.

- powiedzieli że pracowali dla Strykera. gdy byłam w szkole ludzie Strykera przyszli do nas i wstrzyknęli im coś co powoduje że krążenie zatrzymuje się na parę godzin, upozorowali swoją śmierć żeby Stryker znalazł i przygarnął mnie do programu broń X, dobrze wiedzieli że bierze mnie do tego ale mówili że nie wiedzą co mi zrobi - kilka łez poleciało po moich policzkach.

-zaczęłam na nich krzyczeć , nie mogłam uwierzyć że mi to zrobili czasem traktowali mnie jak swoja porażkę ale nigdy bym nie pomyślała że zrobią mi cos takiego, dźgnęłam mamę lekko w brzuch ponieważ stała blisko, nie wiem czy przeżyła ojciec gdzieś ją zabrał od razu ale podejrzewam że przeżyła takie draśnięcie.

Zaczęłam ścierać łzy i próbowałam się uspokoić ale w tej sytuacji ledwo mi to szło, Logan podszedł do mnie, ukucnął i złapał za kolano i zaczął delikatnie gładzić palcami, odkryłam twarz i spojrzałam na niego, wytarł łzy z mojego policzka które samoistne napłynęły po czym mocno zamknął mnie w szczelnym uścisku. milion łez same wylatywały z moich oczu przez co po chwili poczułam ich słony smak. Chciałam zapomnieć wyrzucić to z siebie i nie mieć nic z tym do czynienia ale nie dało się trzeba z tym walczyć.

- spójrz na mnie - złapał rękoma za moje policzki a ja niepewnie spojrzałam na niego i wbiłam wzrok w jego złote tęczówki - nigdy nie pozwolę żeby stała ci się krzywda i nie ważne co bym musiał kurwa zrobić to to zrobię żebyś była szczęśliwa i bezpieczna - na mojej twarzy wkradł się lekki uśmiech przez co Loganowi ulżyło. w jego oczach widziałam lekką ulgę na mój uśmiech ale widziałam też zmartwienie i strach.

- dobrze że cię mam - szepnęłam przez co kąciki jego ust powędrowały w górę

on był całym moim światem i nic tego nie zmieni...

She Wolverine||𝘕𝘰𝘸𝘺 𝘗𝘰𝘤𝘻ą𝘵𝘦𝘬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz