Tak jak chcieliśmy ułożyliśmy sobie życie tylko we dwoje w naszym cichym domku. Byliśmy jak zwykli normalni ludzie. Logan pracował w pobliskim tartaku a ja po czasie zaczęłam prace w miasteczku kawałek od nas gdzie pracowałam w małej kawiarni. lepsze to niż nic na początek ale przywiązałam się do tej pracy i na razie nie zamierzam rezygnować.
Poznałam w pracy kilka fajnych osób bardziej się odtworzyłam na nowe znajomości niż wcześniej ale i tak wolałam nie wchodzić z nimi w większą relacje więc na swój sposób trzymałam dystans do nich wszystkich.
Jeśli chodzi o szkołę. instytut mój dom jest nadal prowadzony przez Storm ma pomoc od Hanka który stara się jak może i ma Piotra, Kitty, Bobbiego którzy podjęli się jako nauczyciele by bardziej pomóc zapanować tam nad wszystkim. Nie byliśmy im potrzebni jak wcześniej przejęto nasze obowiązki kiedy my nauczyliśmy sztuk walki czy samoobrony i inne takie.
Tak jak obiecałam co jakiś wpadaliśmy na odwiedziny do nich ponieważ stali się moją jedyną rodziną więc staraliśmy się być jak najczęściej ale rozumieli że mamy swoje obowiązki i chcemy pobyć sami.
Kitty przeszła kolejną mutacje przez co uzyskała nowe moce które były dla mnie ciekawe. Za pomocą dotyku mogła czyjąś świadomość przenieść o kilka tygodni czyli taka wyprawa w czasie co mogło być kiedyś bardzo pomocne jeśli coś się stanie ale od dobrych 2 lat było cicho, bezpiecznie. Wiadomo Magneto wylądował do domu spokojnej starości chyba mu już starczy kariery na stare lata niech chłop odpocznie trochę.
Co było moim największym zdziwieniem i lagiem jak przyjechaliśmy to to że Bobby i Kitty się zeszli. Zawsze widziałam tylko Bobbiego i Rogue ale plany się zmieniły widzę co było jednak dużym szokiem dla mnie gdy się tym dowiedziałam. A jeśli chodzi o Rogue w miarę możliwości akceptuje siebie i ma wspaniałą relacje z Loganem na którą aż mi się miło patrzy. Wygląda jakby był co najmniej jej starszym bratem.
A co ze Storm? Nadal twarda kobieta o złotym sercu pewne rzeczy nigdy się nie zmienią. Dla tych wszystkich dzieciaków jest jak Mama i jej się to podoba. Niesie dla każdego pomoc ale nie warto jej czasem denerwować bo można oberwać piorunem. A nasz niebieski futrzak dobrze się sprawdza jako sekretarz i jako dobry nauczyciel w szkole.
Miałam ostatnio okazje poznać słynnego Gambita. Dowiedziałam się że to stary znajomy Logana ale widać że fifa rafa z niego dobry jak go obserwowałam. Co mnie zdziwiło że podbijał do Rouge sobie która stale dawała mu kosza ale on nie dawał za wygraną co mnie śmieszyło bo to wyglądało pięknie.
Logan nadal jest jaki jest. Kompletnie nic się nie zmienił nadal ten sam drapieżnik którym był i którym zawsze będzie. Jest spokojny nawet czasem za bardzo ale gdy go wkurzę specjalnie zdarza się że na mnie warknie co mnie śmieszy. Jest w nocy taki bardzo spokojny. Jedynie jego włosy się trochę zmieniły. Nie ma już swoich typowych charakterystycznych rogów jak u wilka tylko teraz ma zwykłe włosy bez rogów takie oklapnięte ale wygląda w nich jeszcze bardziej drapieżnie i niebezpieczne dla mnie. Wyglądał po prostu zajebiście.
A jak ja się trzymam? Jest lepiej niż było na samym początku gdy pierwszy raz na mojej drodze spotkałam ich. Koszmary czasem wracają ale coraz rzadziej. Umiem spać w nocy spokojnie nie budząc się zlana potem czy wysuniętymi szponami jak do ataku. Nie niszczę też niczego przez sen jak też robiłam wcześniej. Jedynie obcięłam trochę włosy bo stały się już dla mnie za długie i utrudniały w walce jeśli taka się w ogóle zdarzyła. No czasem jeszcze trzeba było wyciągnąć szpony to część mnie tak na prawdę to jednak cała ja.
Pamięć dla Charlsa, Jean i Scotta nie wygasła i nigdy nie wygaśnie. Każdy z nas o nich pamięta i o tym ile dobra zrobili pomimo że Jean a raczej Phoenix zabijała to nie była ona Jean była uwięziona jak w klatce przez ten czas. Zawsze gdy jestem w instytucie wychodzę na ogródek i pierwsze co robię idę do nich i tak za każdym razem. Zawsze będzie ich brakować ale ze stratą trzeba się z czasem po prostu pogodzić i iść dalej.
CZYTASZ
She Wolverine||𝘕𝘰𝘸𝘺 𝘗𝘰𝘤𝘻ą𝘵𝘦𝘬
Action~ 𝙼𝚘𝚓𝚊 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚜𝚣ł𝚘ść 𝚝𝚘 𝚝𝚛𝚞𝚌𝚒𝚣𝚗𝚊. 𝚄ż𝚢𝚠𝚔𝚊 𝚔𝚝ó𝚛𝚊 𝚖𝚘ż𝚎 𝚘𝚍𝚞𝚛𝚣𝚢ć 𝚒𝚗𝚗𝚢𝚌𝚑 𝚊𝚕𝚎 𝚗𝚒𝚎 𝚔𝚊ż𝚍𝚎𝚐𝚘 𝚔𝚘𝚐𝚘 𝚗𝚊𝚙𝚘𝚝𝚔𝚊. 𝙹𝚎ś𝚕𝚒 𝚘𝚜𝚘𝚋𝚊 𝚠𝚒𝚎 𝚓𝚊𝚔𝚒 𝚋ó𝚕 𝚣𝚊 𝚜𝚘𝚋ą 𝚗𝚒𝚎𝚜𝚒𝚎𝚜𝚣 𝚗𝚒𝚐𝚍𝚢 𝚜�...