26° Koszmary znów wracają?

93 0 0
                                    

Hanging from the chandelier, what you looking for is here, uh
I'll kiss you like I mean it, she says, "You must be dreamin'"
Maybe this is a curse, all these girls are in my face, I
R-R-R-Recognize this place because I run this
Jesus, don't get between us, we're all just having fun
This girl is looking at me like I'm the only one
I got that paper, baby, that gets you what you want
I'm thinking later, maybe, we'll get it going on

Po dobrych 6 godzinach jazdy powoli dojeżdżaliśmy. przejeżdżaliśmy przez polane z daleko było widać góry i mnóstwo drzew. Uważnie patrzyłam na krajobraz z okna, było pięknie. jechaliśmy cały czas pod górkę.

- ile jeszcze?

- za parę minut będziemy na miejscu - po 15 minutach gdy jechaliśmy tak pod górkę zobaczyłam dużą piękny drewniany domek. był zadbany i miał widok na góry - to jest twoje? - zapytałam niedowierzając gdzie jestem. Szerze to szczena mi opadła na ten widok.

- tak kiedyś tu mieszkałem - po chwili zaparkowaliśmy przy domu wysiedliśmy z Loganem z auta. zaczęłam powoli podchodzić do domku a Logan wyciągał z bagażnika zakupy po czym podszedł do mnie, położył jedną siatkę na ziemie i wyjął klucz po czym odtworzył drzwi wpuszczając mnie pierwszą. w środku było przepięknie i czysto. powolnym krokiem szłam przed siebie.

Zaczęłam wchodzić do każdego pomieszczenia wszędzie było cudnie. po zwiedzaniu domku poszłam do Logana który był w kuchni. Położył na blat siatki z zakupami po czym wyszedł do auta po nasze walizki. podeszłam i zaczęłam rozpakowywać rzeczy i wkładać je do szafek. Logan wszedł z torbami i zaniósł je do sypialni. w tym czasie układałam na półce jedzenie. słyszałam za sobą kroki które się do mnie zbliżają. po chwili Logan podszedł do mnie od tyłu i przytulił mnie kładąc głowę na moim ramieniu.

- podoba ci się?

- jest tu cudownie - uśmiechnęłam się i na niego spojrzałam po czym musnęłam jego usta.

- zaraz wrócę dobrze? - powiedział, skinęłam głową po czym puścił mnie i wyszedł na zewnątrz. widziałam go z okna w kuchni cały czas. zaczął coś grzebać przy aucie. po chwili namysłu stwierdziłam że zrobię nam jakąś kolacje. odwdzięczę się za to ze zrobił mi śniadanie więc zaczęłam szukać odpowiedniego naczynia na zapiekankę. w kuchni było całe wyposażenie więc bez problemu znalazłam naczynie. zapiekanka serowa będzie idealna a przynajmniej tylko to umiem bo gotowaczką nie jestem

Pokroiłam warzywa i ugotowałam makaron, wrzuciłam wszystko do naczynia i starłam ser po czym wsadziłam ją do piekarnika. wyjrzałam znów przez okno i widziałam jak Logan powoli kończy grzebanie przy samochodzie. patrzyłam tak chwile oparta o blat. po chwili Logan wszedł do mieszkania i udał się do łazienki. poszłam zobaczyć co z zapiekanką. była już gotowa więc wzięłam rękawice kuchenne i wyciągnęłam zapiekanką i zaczęłam nakładać jedzenie.

- choć zrobiłam kolacje - krzyknęłam, położyłam zapiekankę i poszłam do kuchni odnieść rękawice. Logan wrócił z łazienki i zasiadł się do stołu z małym uśmiechem na twarzy i zaczął jeść, usiadłam się naprzeciw niego i zaczęłam pochłaniać to cudo. w tym momencie przeszłam samą siebie.

- było pyszne kotku - powiedział gdy skończyliśmy jeść. złapał mnie ręką w tali i pocałował w czubek głowy. poszedł do łazienki i po chwili już słyszałam strumień wody z pod prysznica. wzięłam sobie z lodówki zimne picie. gdy je otwierałam wybuchło było, wstrząśnięte byłam cała mokra i się lepiłam.

- fuck - warknęłam i wzięłam jakąś szmatę i zamoczyłam ją w wodzie i starłam podłogę i blat a picie włożyłam do zlewu. szybkim krokiem udałam się do łazienki gdzie był Logan odtworzyłam drzwi i od razu je zamknęłam chyba nie usłyszał że weszłam.

She Wolverine||𝘕𝘰𝘸𝘺 𝘗𝘰𝘤𝘻ą𝘵𝘦𝘬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz