23° Nagła misja

101 0 0
                                    

Leniwym krokiem zeszłam po schodach i ziewnęłam ponieważ jeszcze dobrze się nie obudziłam pomimo że przemyłam sobie twarz lodowatą wodą.

Udałam się do kuchni i zerknęłam do lodówki co jest ale szczerze zastałam pustkę więc westchnęłam zirytowanie i chwyciłam po płatki ponieważ tylko to było więc nie będę narzekać. przygotowałam sobie na szybko porcję płatek z mlekiem i do tego szklankę soku na. bogato bo znalazłam ostatni karton więc sobie go zawinęłam.

Zasiadłam przy dużym blacie i zaczęłam jeść. w kuchni było parę dzieciaków które jadły jeszcze śniadanie więc nie byłam sama ale były zajęte rozmowami między sobą więc nie zwróciły zbytnio uwagi na nauczycielkę która razem z nimi je śniadanie.

Zjadłam i posprzątałam po sobie i szybko zniknęłam z kuchni. doczłopałam się po schodach do góry na swoje piętro. Mogłam wybrać windę ale stwierdziłam że nie będę taka leniwa i zmierzę się ze schodami

Gdy weszłam do pokoju i się rozejrzałam zdałam sobie sprawę jaki bałagan tu nastał więc czas był by wreszcie to posprzątać. nie miałam innych zajęć do roboty więc przynajmniej trochę czas mi ucieknie i nie będę się nudzić. pościeliłam łóżko i zrobiłam pranie ponieważ od tych wszystkich krwawych bójek dużo ciuchów poszło do prania więc trzeba było to ogarnąć bo za niedługo zabraknie mi rzeczy w szafie. wywiesiłam mokre rzeczy na moim balkonie ponieważ było dziś słonecznie więc pranie szybko wyschnie, poukładałam ciuchy w swojej szafie ponieważ z lekka zrobił tam się duży nie ład i trudno było mi coś znaleźć co mnie irytowało więc podjęłam taki krok

Gdy skończyłam spojrzałam na zegarek który pokazywał że dochodziła godzina 11 rzuciłam telefon na łóżko i powędrowałam do łazienki. zaczęłam układać rzeczy w szafkach ponieważ ostatnio wszystko wrzucałam byle jak i również powstał bałagan w którym trudno było mi coś znaleźć. Gdy tak siedziałam na podłodzę w łazience i sprzątałam ktoś wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi ale nie oderwałam oczu od szafki

- uciekłeś mi rano - powiedziałam po dłuższej chwili w milczeniu gdy Logan stał i przypatrywał się co robię

- musiałem coś załatwić mam dla ciebie niespodziankę - zmarszczyłam brwi i dopiero teraz na niego spojrzałam - gdy skończysz to ci pokaże - skinęłam głowę i z powrotem wzięłam się za układanie różnych pierdół w szufladach.

Logan rozwalił się w fotelu z cygarem więc krzyknęłam by odtworzył balkon jeśli ma zamiar jarać u mnie. po 20 minutach wstałam z podłogi i pozamykałam szuflady. wyszłam z łazienki i udałam się w stronę okna i obserwowałam uczniów którzy grali, śmiali się, niektórzy siedzieli pod drzewami w cieniu by ukryć się przed słońcem.

- skończyłaś - zaciągnął się i wolno wypuścił dym z ust

- tak - Logan podszedł do uchylonego balkonu i wyrzucił wypalone cygaro. bez słowa wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się w stronę windy.

- co tym razem kombinujesz? - powiedziałam gdy przekroczyłam próg windy

- zobaczysz - powiedział i lekko się uśmiechnął

Wjechaliśmy na ostatnie piętro instytutu. Szczerze zawsze myślałam że jest to jakiś strych z gratami ale się pomyliłam. gdy drzwi od windy się odtworzyły zobaczyłam długi korytarz i drzwi do pomieszczenia. Logan zasłonił mi oczy i zaczął mnie prowadzić powoli przez korytarz. usłyszałam jak nogą popycha drzwi i wchodzi ze mną do środka.

- gotowa - skinęłam z uśmiechem na tak. Logan odsłonił moje oczy a ja ujrzałam duży pokój który był cały umeblowany

- to nasz pokój - powiedział a ja zaczęłam chodzić po pomieszczeniu. w pokoju było duże łóżko, szafa, balkon, dwa fotele z małym stolikiem i dwie komody. nawet w małym kącie stała biała toaletka. mieliśmy też łazienkę w pokoju która była większa niż te które mieliśmy w pokojach. Był prysznic, pralka, duże lustro które wisiało nad zlewem gdzie było pełno szuflad i mały biały regał w kącie

She Wolverine||𝘕𝘰𝘸𝘺 𝘗𝘰𝘤𝘻ą𝘵𝘦𝘬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz